Autor Wątek: Dość specyficzne pytanie- gra na weselach  (Przeczytany 7391 razy)

Offline Filu888

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 77
Dość specyficzne pytanie- gra na weselach
« 06 Sty, 2015, 01:23:35 »
Witam, mam do Was dość dziwne pytanie. Jak takie granie na weselach wygląda? Chcę trochę dorobić w wolnych chwilach no a pewien zespół szuka obecnie gitarzysty, więc wpadłem na pomysł żeby się do niego zaciągnąć. Zagrać taki materiał to dla mnie raczej nie problem (chociaż zespół weselny z gitarzystą grającym na siódemce będzie wyglądał nieco specyficznie :D). No ale nasuwa mi się kilka pytań, a mianowicie: Ile utworów gra się na takich imprezach?Jak długo trwa takie grajcowanie? Jak najlepiej byłoby nagłośnić gitarę? Wzmacniacz i mikrofon? Multi i wpiąć się pod kolumnę? No i najważniejsze, ile się kasuje? Z góry dziękuję z odpowiedź ;)

Online sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 500
Gitara na cyfrowe symulacje i aktywny odsłuch, keyboard (robiący też za bas) na aktywny odsłuch, perka z automatu (nawet z keyboarda) tez na odsłuch i jakiś wokal też nagłośniony. Typowy skład takich kapel :p
Grasz całą noc z przerwami i zagadujesz publikę, kawałków grasz tyle, aby przez kilka godzin się raczej nie powtarzały...
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Filu888

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 77
No to że gram całą noc z przerwami to się domyślam :D Trudno mi oszacować ile kawałków będę musiał się nauczyć, a pisać do tego zespołu w tym momencie nie będę, ponieważ chcę być w miarę obeznany z tematem, żeby dobrze wypaść B| Pierwsze wrażenie jest najważniejsze.

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Witam, mam do Was dość dziwne pytanie. Jak takie granie na weselach wygląda? Chcę trochę dorobić w wolnych chwilach no a pewien zespół szuka obecnie gitarzysty, więc wpadłem na pomysł żeby się do niego zaciągnąć. Zagrać taki materiał to dla mnie raczej nie problem (chociaż zespół weselny z gitarzystą grającym na siódemce będzie wyglądał nieco specyficznie :D). No ale nasuwa mi się kilka pytań, a mianowicie: Ile utworów gra się na takich imprezach?Jak długo trwa takie grajcowanie? Jak najlepiej byłoby nagłośnić gitarę? Wzmacniacz i mikrofon? Multi i wpiąć się pod kolumnę? No i najważniejsze, ile się kasuje? Z góry dziękuję z odpowiedź ;)

Gitarzysta Vesanii nie miał problemu z graniem wesel na tym wiośle:

;D

Offline matisq

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 147
  • Gadaj z dupą to Cię osra
    • My Youtube
...chociaż zespół weselny z gitarzystą grającym na siódemce będzie wyglądał nieco specyficznie :D).
Myślisz że ktoś będzie na weselu Ci struny liczył?
Jak grałem koncert w Zielonej Górze to ludzie myśleli że mój Flame EXG 7 ma osiem strun :)

Offline aciek_l

  • Pr0
  • Wiadomości: 605
A basistów z pięcioma, czy sześcioma strunami się nikt nie czepia. ;)

Offline lefty

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 58
Wszystko zależy od tego jaki poziom prezentuje dany zespół a tym samym czego będzie wymagał od gitarzysty. Kiedyś brałem udział w przesłuchaniu do zespołu eventowo-weselnego. To był zespół o trochę bardziej profesjonalnym podejściu do sprawy i na szczęście nie grał "Białych misiów", "Cichych wód" itd.
Przed przesłuchaniem miałem zadanych parę utworów do przygotowania. Musiałem także pokazać jak gram solówki, czy potrafię zaimprowizować do usłyszanego podkładu albo czy potrafię zagrać podkład np. w stylu disco itp. Często wymagane jest aby gitarzysta śpiewał chórki. W sumie do przygotowania było około 100 utworów.

Co do sprzętu to najwygodniejszy będzie jakiś cyfrak w stylu Line6 POD + combo albo jak tu już pisali aktywna kolumna. Chodzi o to, że masz pod ręką zakres wielu brzmień i efektów, może nie zawsze rewelacyjnej jakości ale na weselach raczej nikt nie spuszcza się nad brzmieniem gitarzysty. Ja akurat w tamtym czasie używałem podłogi analogowej - overdrive, distortion, chorus, delay, kaka i tuner oraz lampowego comba 112. Taki zestaw z powodzeniem wystarczał do tego aby zagrać w miarę podobnie do oryginału większość popularnych utworów od Abby poprzez Michaela Jacksona, Tinę Turbinę do Europe czy coś nowszego.

Samo granie na weselach polega najczęściej na graniu setów około półgodzinnych potem przerwa na wódę i żarcie i tak w kółko po drodze oczepiny. Zabawianiem i gadaniem do gości raczej się nie przejmujesz bo robi to wokalista. Wesela bywają różne u sztywniaków trwają do godz. około 2-giej a jak towarzystwo bawi się dobrze to możesz grać i do piątej. Z tego co się orientuję to w umowie ustala się godzinę do której powinien grać zespół. Czasami dochodzą też poprawiny.

Co do kasy to w tamtym zespole, 3 lata temu kasowało się 500 stówek za wesele na główkę i to było konkretnie. Nie wszystkie zespoły tak zarabiają.

Offline sify11

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 613
  • Rap Metal Katowice
    • FejsBukowa Strona Kapeli
nasz perkuś grywa po weselach, na setliscie mają 100+ kawałków
i always go full retard

Offline Pronounce

  • Pr0
  • Wiadomości: 672
Eee, ale perkusiści mają łatwiej. Znajomy grywał na weselach i też mieli numerów od groma. Mówił, że w większości idzie ten sam rytm, tylko tempo się zmienia. Czasem dorzucał własne przejścia aby nie zasnąć z nudów.

Offline sify11

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 613
  • Rap Metal Katowice
    • FejsBukowa Strona Kapeli
12h grania umcy umcy moze rzucic na zdrowie psychiczne ;)
i always go full retard

Offline Filu888

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 77
Eh, no wiem że na psychikę może to całkiem nieźle wpłynąć. Mam znajomego który już kilka dobrych lat gra z wujkiem na weselach. Co prawda nie gra na gitarze, tylko na perkusji, ale czuć że ta muzyka go przenika. Poznałem go jakiś czas temu na jakimś koncercie, rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
On: Cześć! Gram na perkusji w zespole weselnym i zarabiam na samochód. Mam już zaoszczędzone 23 tysiące!
Ja: Fajnie, gratuluję.
On: No wiem! Chciałbyś może coś ze mną pograć, bo grasz na gitarze?
Ja: Może jak znajdę czas.
No i rozmowa się urwała i nie widziałem go od roku, ale ten fragment w którym mówił o pieniądzach mnie bardzo zaciekawił. Trochę pieniędzy by się przydało, a obecnie nie mam innych pomysłów na zarobek. Zagrać dałbym radę, taki materiał nie jest wymagający, ale czy opłaca się aż tak narażać swoje zdrowie? :/

Offline Stivo2005

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 507
  • Fanboy ENGL'a :D
Jako osoba, która nie dawno miała własne wesele i szukała kapeli, mogę coś powiedzieć czego oczekiwałem od kapel:

Wszystko zależy od tego jaki poziom prezentuje dany zespół a tym samym czego będzie wymagał od gitarzysty. Kiedyś brałem udział w przesłuchaniu do zespołu eventowo-weselnego. To był zespół o trochę bardziej profesjonalnym podejściu do sprawy i na szczęście nie grał "Białych misiów", "Cichych wód" itd.

Akurat tu się nie zgodzę, początkowo też szukałem zespołów "bardziej pro", ale co to właściwie znaczy? Niestety, albo i stety, na weselu mają się bawić wszyscy, nie tylko Ci z wysublimowanym gustem muzycznym. Już wcześniej rozmawiając z ludźmi z rodziny z obu stron, padały hasła: "Ale będzie, Ona tańczy dla mnie? I Biały miś?", trzeba pamiętać, że granie takiego zespołu ma być pod publikę, nie odwrotnie.

Co do sprzętu to najwygodniejszy będzie jakiś cyfrak w stylu Line6 POD + combo albo jak tu już pisali aktywna kolumna.

I to chyba najsensowniejszy sprzęt jaki można mieć na takie imprezy.

Samo granie na weselach polega najczęściej na graniu setów około półgodzinnych potem przerwa na wódę i żarcie i tak w kółko po drodze oczepiny. Zabawianiem i gadaniem do gości raczej się nie przejmujesz bo robi to wokalista. Wesela bywają różne u sztywniaków trwają do godz. około 2-giej a jak towarzystwo bawi się dobrze to możesz grać i do piątej. Z tego co się orientuję to w umowie ustala się godzinę do której powinien grać zespół. Czasami dochodzą też poprawiny.

Osobiście przepytywałem kapele po ile grają nieprzerwanie i ile mają przerwy. Uważam, że jak płacę to wymagam, szczerze? Wymagałem przerw nie dłuższych niż 10-15 minut, z jedną półgodzinną, zachowania profesjonalizmu do końca (czyli nie napierdolenia się) i setów nie krótszych niż właśnie 30 minut. Co do tego jak długo się gra, to musisz minimum liczyć do 1-2 w nocy, jak się ludzie bawią, co w 90% zależy od tego jak kapela gra, to może być znacznie dłużej.

Odniosłem się do tego co kolega pisał, bo było najprościej ;)

Aha... sensowna kapela, taka co spełniała moje wymagania, była od 3kPLN za impreze, za 3-4 osoby. Kapele 5-6 osobowe, podchodziły nawet pod 6-7kPLN.
Bynajmniej to nie przynajmniej!

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Grałę z kumplem na weselach grałem tez wesela w MON ie W monie wiadomo standard skład 2 wiesła klawisz bebny bas , Wzmacniacz-powermikser  z kilkoma wejsciami wszystko na kolumny i po kłopocie . Granie 4-5 kawałków 5 min przerwy . Na początku to ok godz grania bez przerwy najlepiej instrumental albo muza do obiadu z plejera.
W zasadzie do północy nie powinno sie nic powtórzyć, to odnośnie grania. W cywilu graliśmy we dwóch klawiszowiec i ja . MIałem multi wpięte w mikser, kanały w nim zmieniał mi Cubase.  W cywilu wymiękłem po 5 "zjebanych" niedzielach i sobotach pod rząd, nie było czasu na tzw rozwój. Trzeba było mieć jednak czas na nowe hity z satelity.

EDYTA:
Do Białego Misia sie przyzwyczaiłem i wrecz go polubiłem ale wszystko staralismy sie grać ze smakiem, a bIałego misia zrobiliśmy na bluesowo , a co i było zajebiście.

Posty połączone: 06 Sty, 2015, 16:46:26
............... Zagrać dałbym radę, taki materiał nie jest wymagający, ale czy opłaca się aż tak narażać swoje zdrowie? :/

Obyś się nie zdziwił
« Ostatnia zmiana: 06 Sty, 2015, 16:46:26 wysłana przez commelina »

Offline yapcok

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 99
  • zło jak huj
u mnie na weselu, gitarowy grał na tsl100 + 4x12" + gibol supream + pedallboard,
basista miał końcówkę ampega svt 4 albo 2 + fest lodówka
perkman cisnął na jakimś elektroniku rolanda za xx tyś
klawiszowy tyros 2 + jakiś inny parapet
do tego saks i wokal

grali od 6 do 5:30, powiem szczerze, że przerwy robili tak rzadko, że ich nie zauważyłem, a wypili przy tym mniej niż 0,5 l przez cały wieczór,

wywaliłem dwie koszule taka była zabawa :)

Offline Filu888

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 77
A więc podsumowując opłaca się takie dorabianie studentowi czy lepiej szukać czegoś innego? Granie kilku akordów na krzyż raczej nie jest zbyt skomplikowane, a przyimprowizować czasem dam radę. Czas na naukę kawałków bym niby znalazł a Engl Savage tak się mi ostatnio podoba :v

Orange

  • Gość
Jak masz opcję i możliwości to pchaj się w to. Nie będziesz miał wolnych weekendów raczej, ale fajną kasę można zarobić. Ale nastaw się, że weekendy, sylwester nie twoje.

Posty połączone: 07 Sty, 2015, 22:41:26
Ja wesela grałem na c7 hellraiser i na exg7. Jedynie mój zespół widział że miałem 7, tak to nikt nie zakumał :D

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 981
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Kiedyś byłem na weselu. polecam :tak:
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
A więc podsumowując opłaca się takie dorabianie studentowi czy lepiej szukać czegoś innego? Granie kilku akordów na krzyż raczej nie jest zbyt skomplikowane, a przyimprowizować czasem dam radę. Czas na naukę kawałków bym niby znalazł a Engl Savage tak się mi ostatnio podoba :v

Jeśli chałtura rozumiana poprzez tandetną remizową impreze to masz rację, jeśli zagrane ze smakiem i jak oryginał to .... mam jedno spostrzeżenie, metaluchy maja problem jak mają grać mało dźwięków, z synkopami, z wchodzeniem na "raz i "  a  Carless Whisper i zagranie tego jak oryginał stanowi problem nie do przejścia ;) a faktycznie jest tam kilka akordów na krzyż. Jeśli potrafisz sie wgryźć w te klimaty, to wygrałeś ;) Dla mnie kuzorium było gdy kolo probujący grać  "Every breath you take"  uważał to za kawałek Puff Daddy  :facepalm:

Offline bandit112

  • Gaduła
  • Wiadomości: 305
metaluchy maja problem jak mają grać mało dźwięków, z synkopami, z wchodzeniem na "raz i "  a  Carless Whisper i zagranie tego jak oryginał stanowi problem nie do przejścia ;)

Trafiłeś w sedno. Tak jest, tak było, potwierdzam. Kieedyś też trafiłem na jakąś wiochę na przesłuchanie jak mnie kasa przycisnęła i miałem z tym problem. Ja naprawdę chciałem grać cztery akordy na krzyż, ale to co ja chciałem, konfrontowało z moimi palcami, które nie ogarniały że można grać cały czas to samo. Mindfuck xD Patrząc na to z perspektywy czasu, który upłynął stwierdzam że dobrze, że się nie dostałem :P Teraz chybabym ocipiał, jak miałbym chałturzyć po wsiach...
Ale jeśli ktoś czuje klimat i mu to nie przeszkadza to czemu nie, dobra jego. Pogra, popije, może porucha, zgarnie kasę.

Orange

  • Gość
Mi się wydaje, ze granie na weselach było rozwijające, ale inny powie że się uwstecznia.

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Mi się wydaje, ze granie na weselach było rozwijające, ale inny powie że się uwstecznia.

Ja to swoje granie postrzegalem przez brak czasu na własne granie, a tego po prostu potrzebuje. Owszem granie wesel rozwija jeśli chcesz grac dobrze z klimatem i pomysłem. Później byłem zwyczajnie tym zmęczony

Orange

  • Gość
Żeby osiągnąć ten pułap musiałbym dłużej grać. A nie zdążyłem się zmęczyć, bo moja przygoda się szybko skończyła. :D

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
A więc podsumowując opłaca się takie dorabianie studentowi czy lepiej szukać czegoś innego? Granie kilku akordów na krzyż raczej nie jest zbyt skomplikowane, a przyimprowizować czasem dam radę. Czas na naukę kawałków bym niby znalazł a Engl Savage tak się mi ostatnio podoba :v
Załóż Blek Sabat, albo jakiś lepszy zespół. Możesz też pójść w kierunku uboju drobiu. Granie na weselach jest zajęciem dla już ogarniętych muzyków. Jeśli chcesz grać kilka akordów na krzyż, to proszę, na szczęście jestem już po weselu. Piszę serio, bez trollingu i innego sarkazmu. To niewdzięczna i męcząca praca, najebka 3-4 razy w tygodniu i powroty busem 200km, to wcale nie jest fajny ficzer. Jeśli chcesz być chwalony i dostawać napiwki powinieneś zacząć ćwiczyć dużo trzy lata temu ;)