[lokasz] Polonez As- dur Op. 53 (wersja gitarowa) YouTube

[lokasz]

Hej!

jestem nowy na forum, Chciałem się z Wami przywitać i przedstawić moją osobę.
2 miesiące temu nagrałem gitarową wersję utworu F. Chopina. Wyszło jak wyszło Ciekawy jestem Waszych opinii.
Link do filmiku:



Pozdrawiam
lokasz

[Fizyczny]

Bardzo, bardzo dobre wykonanie i ładnie zrobione. Pewnie sporo pracy Cię to kosztowało.
Ale muszę powiedzieć, że nienawidzę próby grania takich wielkich klasyków jak Chopin na gitarze elektrycznej. Brak dynamiki, drugiej lini dźwiękowej, barwy, artykulacji etc. wszystkiego co sprawia, że utwór jest taki genialny. Rytm kompletnie inny, trochę naciągany.  Nie ma to takiego wyrazu z jakim zostało stworzone. Tylko te same dźwięki, więc prawie nic.
Podobnie, genialne kawałki gitarowe brzmiały by idiotycznie na fortepianie i strasznie płasko.
Troszkę lepiej by było gdyby to było na jakimś ładnym jazzowym cleanie z ładną dynamiką. Ale też by to nawet nie mogło być porównywane. Myślę, że lepiej by było jakbyś coś swojego zrobił, albo po prostu innego typowo gitarowego.

Gitara elektryczna to gitara elektryczna, klasyczna to klasyczna, a fortepian to fortepian. Większość utworów nie powinna być grana na innych instrumentach niż zostały napisane.
Ale to tylko moja opinia.

Spoiler

A jak chciałeś się umiejętnościami pochwalić to bardzo popularny wśród graniu klasycznych rzeczy jest lot trzmiela

Spoiler

I sory za hejta, nie krytykuję Ciebie ani Twojej gry tylko sam pomysł.

[Musza]

Fajnie, szacun że Ci się chciało i że zagrałeś to ładnie. Jakbym miał coś zasugerować to za mało używasz pustej struny, klucze kręciłeś nie w tym kierunku co trzeba i Ci się gitara rozstroiła za wysoko, dziewczyna w tle ma na sobie za dużo ciuchów, a tło lepiej by wyglądało z balansem w stronę niebieskiego w kontraście do stołka i gitary.

[indabrain]

Podoba mi się krawat.

[majkelk]

Klawo

[lokasz]

Dzięki za opinie!

Bardzo, bardzo dobre wykonanie i ładnie zrobione. Pewnie sporo pracy Cię to kosztowało.

Rzeczywiście sporo czasu. Na pewno zrobiłbym w tym czasie kilka własnych utworów.

Ale muszę powiedzieć, że nienawidzę próby grania takich wielkich klasyków jak Chopin na gitarze elektrycznej. Brak dynamiki, drugiej lini dźwiękowej, barwy, artykulacji etc. wszystkiego co sprawia, że utwór jest taki genialny. Rytm kompletnie inny, trochę naciągany.  Nie ma to takiego wyrazu z jakim zostało stworzone. Tylko te same dźwięki, więc prawie nic.

Pewnie rozumiem o co chodzi. Od samego początku spodziewałem się jak to wszystko może wyjść. Pierwotnie myślałem jeszcze o dodaniu podkładu perkusyjnego, ale doszedłem do wniosku, że to już kompletnie "zabiłoby" ten utwór.

Myślę, że lepiej by było jakbyś coś swojego zrobił, albo po prostu innego typowo gitarowego.

Samjesteśfizyk, jeżeli Cię to zainteresuje to na swoim kanale YT mam nagranych kilka własnych kompozycji np. "I'm leaving", "Feelings", "Keep smilling" czy "Life". Wariacji gitarowych nie podaje bo mają znikomą wartość muzyczną (poza samą techniką) więc pewnie nikogo nie zainteresują.

Fajnie, szacun że Ci się chciało i że zagrałeś to ładnie

to ja dziękuje za zainwestowanie swojego czasu w obejrzenie prawie 8 minutowego filmiku

Podoba mi się krawat

Mogę sprzedać jak coś ;P Tylko cytując klasyka "to nie są tanie rzeczy"...

[mondomg]

Technicznie przyzwoicie, ale brzmienie jest bardzo nieprzyjemne jak na taki aranż. Spróbuj zagrać to samo na czystym kanale tappingiem oburęcznym wraz z akompaniamentem, Fullara style

[Orange]

Ale tam jest tapping obukończynowy. Najbardziej mi się ten fragment podoba. Poza tym strasznie długi ten krawat. Coś sobie rekompensujesz? Bo wiesz. Robisz to źle. Kup sobie więcejstrunową gitarę.

[lokasz]

hehe, człowiek krawatu nie umie wiązać to potem się  z niego śmieją w internecie

Spróbuj zagrać to samo na czystym kanale tappingiem oburęcznym wraz z akompaniamentem, Fullara style

Dajcie spokój Tapping oburęczny to niestety nie moja technika (przynajmniej nie dominująca). Jest tam krótki fragment, którego nauczenie pozbawiło mnie paru dni życia

[Drozd]

Ja bym tam chętnie posłuchał jakiegoś Mazurka Ziet-moll