Nie wiem czy takie nowe bo latka swoje już mają
u mnie od 1-2 tygów ale dopiero teraz mogłem się za nie zabrać bo czasu brak.
1 - Flame Bell CS 2003 (nie 2001) (żeby nie było to nie żaden Custom z Szopy tylko Classic Series), cena przyzwoita jak na używkę, stan BDB-/DB+ nic powaznego, małe mikro, nie widoczne na 1 rzut oka rysy. Całość przyszła jak z fabryki na WSC w układzie SSH. Wiosło wymagało wyczyszczenia, re-striningu i trochę miłości bo chciałem mieć coś ala Fender strat całą mordą (poza ruchomym tremolo). Szybki wertowanie netu i set SSS TexMex przyleciał do mnie w stanie MINT od super kolesia. Dostałem kilka rad, fotek jego kolekcji Fenderów i rzetelne info.
Potem tylko poszukiwania płytki w układzie SSS - skończyło się na robocie recznej i wła-la jest zajeboza strat.
decha - 1 częściowy Olszyna
gryf - klon (standard dla Mayo)
mostek - stały WSC
elektronika - WSC + Fender TEX MEX (gada pięknie, standardy mogą się chować)
2 - Washburn MG-40. Jakoś to wiosło chodziło za mną od wielu lat kiedy to zobaczyłem podobne u kumpla (było w kolorze pięknej perły). Jakoś też chciałem spróbować Floyda no i trafiłem fajny deal na Allegro. Całość przyszła jak wyżej DO WYCZYSZCZENIA bo syf jeszcze chyba od Niemca nie ruszany. Stan wiosła jak na rocznik 1991 powiem szczerze, że BDB-/DB+
lakier piękny, perłowa śliweczka kosmosik
Mostek Takeuchi 600s MiJ.
decha - olszyna
elektronia - nie wiem jaka była ale wsadziłem set HSH DiMarzio IBZ (ktoś się nówki pozbywał z Prestiga)
gryf - klon z palisanderm
twardy case z Music Store i jeszcze gwarancja Washburna