A że emo, jakby nie patrzeć, jest dość popularne, to za subkulturą jako całością nie przepadam. Znam też trochę jednostek i się pokuszę o lekką generalizację, że spora grupa robi jak robi tylko dlatego, że to jest modne. Bo tak im pokazali w tv i necie i powiedzieli, że tak jest fajnie, a inaczej jest niefajnie. Znam ludzi którzy mi mówią, żebym ściął włosy, a na pytanie "dlaczego", odpowiadają że to głupio wygląda (chuj, że ja mam w ogóle japę nie z tej ziemi, ale to jest inny temat trochę
), ludzi którzy mówią, żebym zaczął się "normalnie" ubierać, etc. Wracając zaś do samego nurtu emo, nie będę raczej nikogo bił, a nawet, jeśli zobaczę w ciemnym zaułku, że ktoś takiego oto emosa bije, pewnie pomogę emosowi. Ale generalnie, poza ludźmi, z którymi muszę się widywać (szkoła, etc) trzymam się raczej od długich grzyw z dala.
Co się zaś tyczy lasek, o gustach się niby nie dyskutuje, ale powiem wam szczerze, że takie plastiq-trv-emo, jak z tych obrazków, to mnie raczej nie pociąga. Co innego, że tego typu obiektów, widuję na ulicy raczej mało, no chyba że na patelni (metro centrum - warszawa), ale tam jest zawsze od pyty pojebów. Ale te wszystkie popłuczyny, czyli wąskie biodrówki, bluzeczki czy tuniczki, podkreślenie oczu, jest jak najbardziej spoko.