Cześć, stałem się posiadaczem wiosła struganego przez Malinków dla Zbyszka Krebsa
Spec:
Top korpusu zdobi klon falisty, body z mahoniu.
Konstrukcja neck trough oferuje fajny sustain na pasywach w porównaniu do moich wcześniejszych bolt-onów.
Obecnie pickupy to DiMarzio Blaze 7 i tak na razie zostanie bo jest całkiem cacy, blokowane klucze Gotoh, mostek TOM Gotoh.
Gały: Volume i Tone (rozłączony), trójpozycyjny selektor pickupów oraz switch do rozłączania cewek.
Opis:
Ergonomicznie bardzo wygodny gryf, nie lubię przekrojów D, tu jest trochę grubiej od Ibanezów ale równie poręcznie.
Lubię używać pokrętła głośności i jest ono tam gdzie być powinno i kręci się też luźno i lekko (szybko) jak lubię.
Jako fanboy Ibaneza lubię płaskie topy z mostkami hipshot, tutaj użyto TOM ale jest "zagłębiony" w dechę dzięki czemu ten efekt jest też i w Malwoodzie.
25,5" i 22 progi okazało się że mi bardzo robi. Wszystko jest na miejscu w którym można się spodziewać.
Samo wykonanie jest na wysokim poziomie, zdecydowanie jest to najciekawsza wizualnie i najlepiej wykonana gitara w jakiej byłem/jestem posiadaniu.
Bardzo miło zaskoczyło mnie porównanie mocy sygnału. Obawiałem się że pasywna gitara nie zagwarantuje tak wysokiego output'u jaki wcześniej uzyskiwałem na EMG (18V MOD), a okazało się że oprócz (uzyskania na "+") większej selektywności wcale nie brakuje ognia.
Sądzę jednak że z czasem z czystego GASu zmienię pickupy na Nailbomby.
Na chwilę obecną uważam, że patyk o którym mowa w tym bełkocie, zostanie ze mną na długi czas.
Jestem zachwycony.
Pornos:
PS. Foty trochę taka zbieranina z aukcji i to co od Zbyszka otrzymałem.
Jak ogarnę jakieś swoje to zupdejtuję.