Autor Wątek: Stratocaster, 1800zł (nietypowy problem)  (Przeczytany 13903 razy)

Offline Rockstorm

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 14
Stratocaster, 1800zł (nietypowy problem)
« 27 Sty, 2013, 19:55:19 »
Witam.
Mam pewien problem ze znalezieniem dla siebie odpowiedniej gitary elektrycznej. Otóż szukam wiosła dla siebie od kilku lat. Najpierw miałem Yamahę Pacificę 612v, kupiłem ją w ciemno na allegro będąc przekonanym, że będzie to gitara idealna po tym jak ograłem Pacificę 112. Niestety zawiodłem się, nie pasował mi profil gryfu więc na niej nie grałem, dużo czasu zajęła mi sprzedaż tej gitary w dodatku zostałem przy tym oszukany i na niej straciłem. Następnej gitary szukałem znowu bardzo długo aż w końcu kupiłem. Był to Fender Stratocaster Mexico z 1999r też kupiony na allegro w ciemno. Byłem przekonany, że ma gryf modern C tak jak większość stratocasterów, które ogrywałem w sklepach i właśnie taki profil gryfu chciałem. Niestety się zawiodłem, gryf był bardzo gruby. Jak się potem dowiedziałem w strato są 2 profile gryfów modern C i fat C czyli ten gruby, ja trafiłem ten drugi... Więc też na nim nie grałem i też dużo czasu zajęło mi sprzedanie tej gitary, na szczęście udało się sprzedać z niewielkim zyskiem. Potem czekałem aż odzyskam pieniądze za tą gitarę, gdyż trafiły one nie na moje konto bankowe, tylko mojego ojca i je sobie "pożyczył".
Więc jak widzicie mam traumatyczne przeżycia z kupowaniem gitar przez internet. Minęło tyle czasu a ja nadal jestem bez wiosła, mam prawie 18 lat i prawie zerowe umiejętności (wcześniej grałem na akustyku, ale też go sprzedałem, żeby mieć więcej na elektryka).

I teraz do rzeczy. Chcę kupić gitarę elektryczną, ale już taką na której będę grał a nie bujał się ze sprzedawaniem. Bardzo podobają mi się stratocastery. Mam 1800zł. I nasuwają się problemy. Czy lepiej kupić tańszą gitarę i wzmacniacz czy za całą kwotę kupić gitarę i potem dozbierać na wzmacniacz. Problem w tym, że za ok. 1000zł ciężko coś znaleźć, myślałem nad Flame, ale jednak nie chcę gitary tej marki. Wzmacniacz teoretycznie mam, jakiś stary LDM, ale zepsuty, dałem go znajomemu, który z wykształcenia jest elektrykiem i miał mi go naprawić, ale tego nie zrobił, muszę w końcu odebrać ten wzmacniacz, tylko nie wiem czy jeszcze tam stoi. Możliwe, że do wymiany są tylko bezpieczniki. Co do samego wiosła też mam wielki dylemat, myślałem też nad telecasterem, ale jednak zostanę przy strato. Bardzo spodobały mi się gitary Blade, opinie zbierają bardzo dobre, wielokrotnie słyszałem, że lepsze niż obecnie produkowany Fender. Fendera niezbyt na chwile obecną chcę, z tego względu, że wolałbym coś z chudszym gryfem. Na tablicy stoi Blade Texas Standard Pro, właśnie ta gitara bardzo mi się podoba (http://tablica.pl/oferta/blade-texas-standard-pro-3ts-idealna-ID1QUAB.html), problem w tym, że nie mam możliwości ogrania, jestem ze Szczecina więc kawał drogi. W sklepach muzycznych w moim mieście też nie ma tego modelu, jedyny jaki udało mi się znaleźć to Blade PTE, ale podejrzewam, że w Standard Pro jest inny profil gryfu, więc boje się znowu kupić gitarę w ciemno. Poza tym widziałem kiedyś ten sam model za 1200zł tylko w innym kolorze. Muzyka jaką chciałbym grać to ogólnie rock, punk rock, hard rock, funk rock, ew. lekki metal ale rzadko, czyli głównie granie na przesterze. Czy strato się do tego nada? Lub czy po wsadzeniu pod mostek humbuckera w obudowie singla czy się nada? Wiem, że do takich klimatów wskazana byłaby gitara z układem h-h, ale mi bardzo podobają się stratocastery pod względem wyglądu, wygody i brzmienia także na przesterze. Czytałem, że na humbuckerze w obudowie singla da się uzyskać brzmienie normalnego, pasywnego humbuckera więc powinno się nadać, poza tym moim zdaniem lepiej wygląda to wizualnie niż stratocaster z normalnym humbem pod mostkiem.
Poza tym mam też dylematy tego typu, że na pewno jest ktoś kto dużo lepiej gra i jemu bardziej potrzebna jest dobra gitara a go np. nie stać, że 1500zł to dla niektórych miesięczna pensja (albo więcej niż niektórych pensja), że głód na świecie itp a ja kupuję za tyle gitarę tak naprawdę będąc początkującym. Boje się też, że dobre wiosło zmarnuje się w moich rękach.

Co byście radzili w takiej sytuacji zrobić?
Z góry dzięki jeśli komuś chciało się to przeczytać i odpowiedzieć na moje pytania.

Offline shortt

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 76
Poza tym mam też dylematy tego typu, że na pewno jest ktoś kto dużo lepiej gra i jemu bardziej potrzebna jest dobra gitara a go np. nie stać, że 1500zł to dla niektórych miesięczna pensja (albo więcej niż niektórych pensja), że głód na świecie itp a ja kupuję za tyle gitarę tak naprawdę będąc początkującym. Boje się też, że dobre wiosło zmarnuje się w moich rękach.

Stary, to jest forum dla typów, których największą ambicją jest granie w Drop-W. Dodatkowo brylują tu producenci customowych geetar, których średnia cena nie spada poniżej 5k (ciekawe czy wspomniani nie mają wyrzutów sumienia, że ich gitary to 4-miesięczna pensja w Szczecinie:P ). Serio chcesz uzyskać odpowiedź na swoje dylematy? :P :)
Nie mylić pop-cornu z cock-pornem

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Otóż poradziłbym Ci przestać pjerdolić ;) dylematy schować do kieszeni, przed kupnem lepiej sie zorientować w temacie. Rozczulanie sie na tym czy innych stać odpuść sobie bo to im nie pomoże a Tobie chwały nie doda.
Skoro podoba sie Tobie stratocaster to szukaj po forach jak chociażby to ( no chyba z Yonek sie wkurwi ;) ) gitara.pl itp. Tutaj jest duza szansa ze dostaniesz dokładną informację co kupujesz.

Posty połączone: 27 Sty, 2013, 20:15:55
@shortt, błysnąłeś a teraz coś na temat a nie o Twoch kompleksach ;)
« Ostatnia zmiana: 27 Sty, 2013, 20:15:55 wysłana przez commelina »

Offline mastEr_eXplorer

  • Pr0
  • Wiadomości: 805
Grałem na takim Blade'dzie i gryf miał raczej cienki... Na pewno wygodny.
Gitara była bardzo dobrze wykonana, naprawdę nie było się do czego przyczepić i mega fajnie brzmiała z deski. 
Osobiście gdybym szukał strata do 2k to celowałbym w Blade'a właśnie. 
Ale jak to bywa z gitarami wschodniej produkcji - loteria - możesz trafić dobre wiosło i możesz trafić kompletną kupę.

Po takich doświadczeniach bezpieczniej dla Ciebie będzie znaleźć coś bliżej twojego miasta żebyś mógł pojechać
i ograć wiosło i pozbyć się wszelkich wątpliwości.

Offline shortt

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 76
@shortt, błysnąłeś a teraz coś na temat a nie o Twoch kompleksach ;)

Commelina, to miał być żart (może trochę przysuchawy - fakt) - dlatego było to: :P i to: :)

A na temat:
Podstawa to nie robić trzeci raz tego samego błędu i nie kupować gitary w internecie. Ze Szczecina jest rzut beretem do Niemiec (są naprawdę duże sklepy gdzie znajdziesz prawie wszystko) - zrób sobie eskapadę do sklepu muzycznego za Odrą i ograj kilka gitar. Taka podróż z pewnością się zwróci - nie będziesz rozczarowany zamawiając potem taką gitarę jaka ci siądzie na łapie.
Nie mylić pop-cornu z cock-pornem

Offline lupus

  • Pr0
  • Wiadomości: 908
  • nadużywam delaya i reverbu
Nawet w małej półce cenowej można trafić niezłe wiosło. Ja zaczynałem na Squierze za niecałe 800 zł i dało się? Dało!

Dołączam się do pochwał Blade'a, to dobre wiosła i całkiem innowacyjne jak na kopie Stratów. Najlepiej znaleźć używkę i ograć samemu na normalnym piecu, a już z asystą kogoś bardziej kumatego (kolega) to już w ogóle cud i miód.
A co do Twoich wątpliwości odnośnie skilla i tak dalej:


;)

Offline Leswar

  • Gaduła
  • Wiadomości: 219
Cześć Rockstorm, widzę, że spotykamy się też tu :)

Za 1800 zł można mieć szeroki wybór modowanych japońskich Squierów, które w moim przekonaniu (miałem Blade Texas Standard Pro) są od Blade'ów za tę cenę o wiele lepsze, ale wtrącam to tylko tak pobocznie, bo większość tych Squierów ma gryf fat C i nie będzie Ci odpowiadać, za to Blady przeciwnie, są dość cienkie. Ciekawostką jest, że model Blade Texas Standard Pro (nie wiem, jak inne) jest składany w Japonii. Części są krojone w chinach, a potem są składane w Japonii. Tę informację wziąłem od gostka, któremu pogoniłem swojego Blade'a, a który po zakupie napisał do firmy zapytanie z numerem seryjnym. Te Blady, które ja macałem były dobrze wykonane, znaczy się, nic nie rzucało się w oczy.

Jesteś pewien, że nie umiesz się przełamać? IMO na tym etapie to kwestia przyzwyczajenia. Mam 3 gitary elektryczne, w każdej inny profil gryfu (od fat C do super cienkiego) i na każdej gra się zajebiście. Oczywiście to Ty decydujesz, co jest wygodne, a co nie, ale skoro niewiele umiesz, to trzeba się nauczyć, bo IMO to takie sztuczne ograniczanie się.


Moja propozycja jest taka - jeśli nie możesz znaleźć nic używanego w swojej okolicy - pojedź do sklepu muzycznego, ograj Squiery Classic Vibe, Blady (Texas Classic jest po około 1,5k) i meksykańskie Fendery. Wybierz sobie któregoś i kup. Jakbym nie umiał znaleźć fajnej używki to właśnie tak bym zrobił.

« Ostatnia zmiana: 27 Sty, 2013, 20:53:37 wysłana przez Leswar »

Offline Rockstorm

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 14
Stary, to jest forum dla typów, których największą ambicją jest granie w Drop-W. Dodatkowo brylują tu producenci customowych geetar, których średnia cena nie spada poniżej 5k (ciekawe czy wspomniani nie mają wyrzutów sumienia, że ich gitary to 4-miesięczna pensja w Szczecinie:P ). Serio chcesz uzyskać odpowiedź na swoje dylematy? :P :)
Może i tak, ale siedzę na forach nie od dziś i wiem, że to forum oraz gitara.pl to jedyne fora na których siedzą ludzie, którzy znają się na rzeczy a nie hejterzy. Więc tak, właśnie tutaj chciałbym uzyskać odpowiedź na swoje dylematy. ;)

Skoro podoba sie Tobie stratocaster to szukaj po forach jak chociażby to ( no chyba z Yonek sie wkurwi ;) ) gitara.pl itp. Tutaj jest duza szansa ze dostaniesz dokładną informację co kupujesz.
Przeglądam giełdę na gitara.pl, zacznę też tutaj, ale do tej pory nic nie znalazłem.

Po takich doświadczeniach bezpieczniej dla Ciebie będzie znaleźć coś bliżej twojego miasta żebyś mógł pojechać
i ograć wiosło i pozbyć się wszelkich wątpliwości.
Wiem i zdecydowanie wolałbym kupić gitarę właśnie w ten sposób, ale nie ma nic z mojego miasta ani okolic.

Nawet w małej półce cenowej można trafić niezłe wiosło. Ja zaczynałem na Squierze za niecałe 800 zł i dało się? Dało!
Właśnie o to chodzi, że większość zaczynała na tanich wiosłach a ja się pcham do średniej półki. Z drugiej strony jak to mawia mój znajomy "życie jest za krótkie, żeby grać na paździerzach.", może coś w tym jest...

Cześć Rockstorm, widzę, że spotykamy się też tu :)

Za 1800 zł można mieć szeroki wybór modowanych japońskich Squierów, które w moim przekonaniu (miałem Blade Texas Standard Pro) są od Blade'ów za tę cenę o wiele lepsze, ale wtrącam to tylko tak pobocznie, bo większość tych Squierów ma gryf fat C i nie będzie Ci odpowiadać. Ciekawostką jest, że model Blade Texas Standard Pro (nie wiem, jak inne) jest składany w Japonii. Części są krojone w chinach, a potem są składane w Japonii. Tę informację wziąłem od gostka, któremu pogoniłem swojego Blade'a, a który po zakupie napisał do firmy zapytanie z numerem seryjnym.

Jesteś pewien, że nie umiesz się przełamać? IMO na tym etapie to kwestia przyzwyczajenia. Mam 3 gitary elektryczne, w każdej inny profil gryfu (od fat C do super cienkiego) i na każdej gra się zajebiście. Oczywiście to Ty decydujesz, co jest wygodne, a co nie, ale skoro niewiele umiesz, to trzeba się nauczyć, bo IMO to takie sztuczne ograniczanie się.


Moja propozycja jest taka - jeśli nie możesz znaleźć nic używanego w swojej okolicy - pojedź do sklepu muzycznego, ograj Squiery Classic Vibe, Blady (Texas Classic jest po około 1,5k) i meksykańskie Fendery. Wybierz sobie któregoś i kup. Jakbym nie umiał znaleźć fajnej używki to właśnie tak bym zrobił.
Widzę, że ludzie z gitara.pl siedzą i tutaj. ;)

Co do japońskich Squierów, był w moim mieście japoniec z 1993r za 1100zł, pisałem o tym na pigmeju. Byłem ograć, ale polakierowana palisandrowa podstrunnica (chyba ktoś to zrobił lakierem do paznokci) i wiosło po wielu modyfikacjach, odpuściłem sobie. Tak jak mówisz większość ma grube gryfy więc japoński Squier odpada. Z tego co wiem chwaliłeś tego Blade, że to dobre wiosło. I on nie jest przypadkiem produkowany w Szwajcarii?

Niestety, jestem bardzo wrażliwy na punkcie gryfu i nie jestem w stanie przyzwyczaić się do grubego.

Szukałem tych Squierów, nigdzie nie ma. Z Blade jak pisałem znalazłem tylko model z najniższej serii PTE, meksykański Fender był 1 w Riffie. Kupno nówki raczej odpada, bo jak kupię nowego strata sss i wsadzę do niego mini humbucker pod mostek to gitara automatycznie traci gwarancję. Poza tym opinie o nowych, meksykańskich Fenderach nie są dobre więc wolę mimo wszystko kupić używkę.

PS
Rozczulanie sie na tym czy innych stać odpuść sobie bo to im nie pomoże a Tobie chwały nie doda.
Niestety taki już jestem, nawet kupując koszulkę czy paczkę fajek mam takie przemyślenia...
« Ostatnia zmiana: 27 Sty, 2013, 21:05:01 wysłana przez Rockstorm »

Offline Leswar

  • Gaduła
  • Wiadomości: 219
Nie, nie są produkowane w Szwajcarii. Czy wiosło za 2000 zł nowe może być klepane w Szwajcarii?

A to? http://forum.sevenstring.pl/sprzedam/flame-bell-iis-merlin-ssh-sperzel/msg265551/#new

IMO mocno przesadzasz, czemu w ogóle chcesz zmieniać w wieśle pickupy, skoro nawet go nie ograłeś?

I'm out.
« Ostatnia zmiana: 27 Sty, 2013, 21:11:14 wysłana przez Leswar »

Offline Rockstorm

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 14
A to? http://forum.sevenstring.pl/sprzedam/flame-bell-iis-merlin-ssh-sperzel/msg265551/#new

IMO mocno przesadzasz, czemu w ogóle chcesz zmieniać w wieśle pickupy, skoro nawet go nie ograłeś?
myślałem nad Flame, ale jednak nie chcę gitary tej marki.
Pisałem o Flame w pierwszym poście. Poza tym ten Flame ma palisandrową podstrunnicę, zdecydowanie wolałbym klon.

Dlatego wymieniać, że na s-s-s ciężko uzyskać dobre przestery, a gdy pod mostek wsadziłbym humba w obudowie singla gitara stałaby się bardziej wszechstronna i uniwersalna. Na takim układzie da się zagrać praktycznie wszystko, na sss raczej lajtową muzykę.

Offline Olcha

  • Gaduła
  • Wiadomości: 269
1. Leswar wyczerpał temat.. nie znajdziesz w tych pieniądzach nic co ma tak bogaty osprzęt, nie jest klepane u skośnych i bedzie dobrze wykonane  ;)

 2. Skoro mówisz że szukasz dobrej "gitary" do max 1800zł  to nie czepiaj sie flejma, bo nie dostaniesz fendka albo szura za 1800zł który bedzie podobnej klasy, no chyba ze ktoś bedzie po prostu głupi.

 3. Wolałbyś zdecydowanie klonową podstunnice bo ?     
  Przecież mowisz ze nie umiesz za bardzo grać.
 Wątpię zeby na poczatku mialo to dla ciebie jakiekolwiek znaczenie, no chyba ze chodzi tu o estetykę.
No i faktem jest ze o klon jest trudniejszy w utrzymaniu jezeli ma to wygladac jak nowe.

4. Chcesz powiedzieć ze Gilbert na singlu ma słabego przestera?
   Podobnie jak YM zresztą..
.. faktycznie licho grają im te gity :P 

 Wszystko zalezy od tego czego sie oczekuje, tutaj dałeś nam tylko do zrozumienia ze oczekujesz cienszego gryfa niz fat C.
     Nie mowisz jakiego brzmienia mniej wiecej szukasz etc.
Z mojego punktu widzenia za 1800zł możliwości jest tyle ze można się obsrać, ale są też granice.

Offline ghostek

  • Gaduła
  • Wiadomości: 155
  • Jest lampa, jest zabawa :>
    • Homerecording
Jeśli chcesz tego Blejda, musisz się najpierw skontaktować, czy w ogóle aktualne. Bo póki co nic nie wiesz. Ale fakt - gitara fajna, wygląda w sumie jak nowa :) Ogrywałem te blejdy, tylko z H-S-S i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony.

Leswar - one są z Japonii? Jak ogrywałem, to obsługa sklepu mówiła, że w Szwajcarii składane :)
[Error: 1337] Guitars limit in user signature exceeded.

Offline Leswar

  • Gaduła
  • Wiadomości: 219
Te drogie Blady są składane w Szwajcarii. Blade Texas Standard Pro nie - CNC w Chinach i składanie w Japonii. Tak odpisują na zapytania z numerem seryjnym z centrali.

Offline Rockstorm

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 14
2. Skoro mówisz że szukasz dobrej "gitary" do max 1800zł  to nie czepiaj sie flejma, bo nie dostaniesz fendka albo szura za 1800zł który bedzie podobnej klasy, no chyba ze ktoś bedzie po prostu głupi.
Jest jeszcze Blade. A takie Flame widywałem na allegro za 800zł, może faktycznie Flame nie jest złym rozwiązaniem...

3. Wolałbyś zdecydowanie klonową podstunnice bo ?     
  Przecież mowisz ze nie umiesz za bardzo grać.
 Wątpię zeby na poczatku mialo to dla ciebie jakiekolwiek znaczenie, no chyba ze chodzi tu o estetykę.
No i faktem jest ze o klon jest trudniejszy w utrzymaniu jezeli ma to wygladac jak nowe.
Ogrywałem trochę gitar i strato z klonową podstrunnicą jakoś lepiej czułem pod palcami, poza tym moim zdaniem są też różnice w brzmieniu, klon bardziej mi się podoba.

4. Chcesz powiedzieć ze Gilbert na singlu ma słabego przestera?
   Podobnie jak YM zresztą..
.. faktycznie licho grają im te gity :P 
Oni mają też dużo efektów. A panowie z Iron Maiden grają na humbach w obudowie singli i brzmi to bardzo fajnie.

Wszystko zalezy od tego czego sie oczekuje, tutaj dałeś nam tylko do zrozumienia ze oczekujesz cienszego gryfa niz fat C.
     Nie mowisz jakiego brzmienia mniej wiecej szukasz etc.
Z mojego punktu widzenia za 1800zł możliwości jest tyle ze można się obsrać, ale są też granice.
A więc szukam stratocastera, nie czarnego, najlepiej z klonową podstrunnicą, w układzie hss lub sss z w miarę chudym gryfem. Co do brzmienia to ciężko opisać, ale podoba mi się po prostu brzmienie strata. Np. to co robił Ritchie Blackmore w Rainbow, on grał na stratocasterze sss ale brzmiało to super.

Poważnie zastanawiam się nad tym Blade...
« Ostatnia zmiana: 27 Sty, 2013, 22:41:30 wysłana przez Rockstorm »


Offline Omlet

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 512
  • Pitu pitu, rak odbytu
    • Perfect Beauty
Woli klonową podstrunnicę bo może. Dostałbym teraz różowe hollowbody z piezo i lipstikiem pod gryfem to też by mi się nie chciało grać :D

Ja mam 29 lat i nie umiem nic zagrać więc tym się nie przejmuj. Mam też kumpla który ma lat 20 i tak zapierdala na wieśle że szczęke zbierałem z podłogi, co z tego skoro koleś ledwo mówić umie :F

Może pojedź do wawy do HR Guitars ograć te ich milion stratów? Ja chyba bym tak zrobił, szczególnie mając jeszcze zniżkę na opciągi pociągi...
Nie dadzą szansy bo to pedalskie forum pełne pedałów. Mogą mi wyzerować włosy z dupy - jfbiggestfan
...gdyż granie do kotleta nie jest graniem do omleta choć oba dobre - commelina

Offline kangoo

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 55
Za kwotę do 1800 zeta masz od metra nowych gitar w thomannie, nic tylko wybierać, zamawiać, ogrywać, odsyłać i w końcu jakąś trafisz. Taniej i o wiele bardziej komfortowo niż tłuczenie się po całym kraju i sprawdzanie ogłoszeń. Do zachodniej granicy masz strzał z kuszy, więc i przesyłka z Niemiec będzie pewnie o wiele tańsza niż z PL.

pzdr.

Offline kangoo

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 55
Trochę ograniczasz się kształem gitary. Świetne  gryfy mają Hagstromy, a i wykonane są dobrze i dobrze brzmią, do rodzaju muzyki, jaką chcesz grać byłyby w sam raz. Ale w większości to kształt podobny do LP.

pzdr.

Offline Rockstorm

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 14
Nie wiem jak Blade i droższe alternatywy, ja polecam yamahy pacifica.
Mialem Strata Deluxe, przesiadlem sie na Pacifice za 800zł i jestem zadowolony, kwestia gustu, samej gitarze nie mam nic do zarzucenia.
Nie wiem czy czytałeś mój pierwszy post w tym temacie, ale pisałem tam, że miałem Pacificę 612v i bujałem się ze sprzedażą, ze względu na gryf. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.

Szczerze mówiąc to napaliłem się właśnie na Blade i zastanawiam się czy nie zaryzykować. Ogrywałem Blade PTE, może Standard Pro ma taki sam profil gryfu? W tym Blade co ja ogrywałem gryf był bardzo wygodny.

Wyjazdy do innych miast lub innych krajów póki co nie wchodzą w grę.

Offline Luc

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 60
    • http://www.thesin.pl


Szczerze mówiąc to napaliłem się właśnie na Blade i zastanawiam się czy nie zaryzykować. Ogrywałem Blade PTE, może Standard Pro ma taki sam profil gryfu? W tym Blade co ja ogrywałem gryf był bardzo wygodny.

Wyjazdy do innych miast lub innych krajów póki co nie wchodzą w grę.
No niestety z takim podejściem znowu ryzykujesz wtopę : skoro tak się obawiasz kupna gitary która Ci nie będzie leżała to skup się na ofertach z najbliższej okolicy i kup gitarę którą trzymałeś w rękach i po problemie. Za Ciebie niestety nikt tego problemu nie rozwiąże.

Offline Rockstorm

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 14
Witam, sorry, że odświeżam temat, ale nie chcę zakładać nowego.
Nadal nie kupiłem żadnego wiosła, bo miałem komplikacje z kasą, ale mniejsza o to. Byłem gotowy kupować Blade PTE-1 nówkę, ale natrafiłem na to ogłoszenie:
http://tablica.pl/oferta/1996-50th-anniversary-stratocaster-ID3cu7B.html#106c82080e
Jak myślicie, warto? Mam stosunkowo blisko, żeby ograć. Tylko kiedyś czytałem, że koreańskie Squiery z fabryki Corta są beznadziejne. Ale ogólnie gitarka wydaje się ciekawa, przede wszystkim układ h-s-s na czym mi zależy, ładna, nie wiadomo jak jest z profilem gryfu, ale przy ograniu ta kwestia by się wyjaśniła. Zostałby jeszcze hajs na jakiś wzmacniacz.
Co sądzicie o tej gitarze, warto?

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 542
  • Venus as a goodboi
Cena normalna, ale spróbować zawsze warto.

Offline Neptun

  • Nowy użytkownik
  • Wiadomości: 1
Witam. Ja też szukałem strata dla syna. Dzieciak ma 11 lat i jest zdolnym i rokującym młodzieńcem. Ostatecznie dostał ode mnie fendera meksykanina classic 50'. Wziąłem tą gitarkę do ręki i muszę powiedzieć, że jeżeli chodzi o wykonanie - żadnych znaczących zarzutów a i o drobne zarzuty ciężko. Piszę o niej, bo model, squiera, który chcesz nabyć w sumie może być podobny. Przeczytałem też wszystkie Twoje posty od stycznia i tak pokrótce:
- dobre squiery mają całkiem dobre opinie
- straty wzorowane na latach 50-tych mają jedną poważną wadę, którą od razu u lutnika trzeba załatwić - nie ma dostępu do śruby naciągającej gryf bez jego odkręcenia. 3-4 razy się odkręci gryf i nic, ale potem może po prostu nie trzymać jak należy. Trzeba wyfrezować trochę dechę - drobna rzecz, ale ważna. Jak nie to jedynym ratunkiem są konfirmaty meblowe, ale wyfrezować i tak ostatecznie trzeba.
- tremolo najlepiej od razu położyć na desce - będzie działało w jedną stronę, ale gitara nie będzie się rozstrajać. Te mostki niestety mają takie właściwości i to nawet w oryginałach.
- humbacker w tym stracie trochę mnie dziwi - sprawdź dobrze jakie ten model ma pickupy, bo lata 50-te i humbacker to trochę w parze nie idzie, w dzisiejszych replikach stratów z lat 50-tych i 60-tych wstawiają pickupy vintagowe lub texas SSS - świetne do bluesa, rockabili - przy mostku typowa szklanka, nieco cichsze niż standardy, świetne do grania bez przesteru. Z przesterem niezłe - bardziej do skocznego punka niż metalu, na pewno mniej mięsa niż standard. Może generalnie ci nie podejść. Humbacker wskazuje na to, że raczej tu dali typowe przetworniki a nie vintagowe, więc lata 50-te tylko trochę z wyglądu - choć też nie do końca, bo osprzęt jest biały a nie archaik, tremolo vintage, stroiki vintage, chociaż trochę inne niż w fenderach, podstrunnica nie lakierowana jak w fenderach 50', pickboard trójwarstwowy jedenastośrubowy a nie dziewięciośrobowy jednowarstwowy - czyli taka mieszanka - pół vintage. Warto więc się trochę zagłębić w temat. Generalnie radzę sprawdzić profil gryfu i rodzaj pickupów, reszta ma mniejsze znaczenie.
- profil gryfu w aktualnie produkowanych replikach 50' to delikatne V a nie C jak w typowych fenderach. Jaki jest tutaj nie mam pojęcia. Mi taki profil generalnie leży bardziej niż C, ale lepiej sprawdź to dokładnie,
- jeżeli w przyszłości będziesz chciał wymienić sobie elektronikę na lepszą, to w układzie SSS masz dziesiątki możliwości - fender custom lub noisseless, seymur duncan, dimarzio, tesla - na prawdę świetne brzmienia, które możesz sobie dobrać według uznania. HSS - możliwości są raczej ograniczone w stosunku do SSS, chociaż też są. Generalnie przy SSS możesz wstawić cienkiego humbacka. Mi osobiście pasują pickupy SSS noiseless Split i takie pewnie w przyszłości znajdą się w moim fenderze (chyba, że dzieciak się postawi i będzie chciał inne). SSS są bardziej "rasowe".
- jeszcze w temacie pickupów SSS - w ustawieniu 4 na przełączniku - czyli mostek+środek, jeżeli gałkę od tonów środkowego pickupa ustawisz gdzieś w połowie a nie na maksa jak generalnie wszyscy odkręcają, możesz dostać dosyć ciekawe brzmienie, trochę właśnie humbackerowe. Znika typowa mostkowa szklanka, środkowy pickup mocno brzmienie przyciemnia. Pojawia się trochę dołu. Nie jest to rasowy hum no i ma mniejszą moc, ale brzmienie w sumie całkiem solidne nawet do cięższej muzyki.

A tak z innej beczki - do tego strata kupiłem za 880 zł zestaw główka + paczuszka orange micro terror + kolumna PCC108. Zasadniczo ten zestawik o łącznej wadze 5 kg i wielkości plecakowej daje z siebie całkiem niezłą siarę z typowo lampowym zacięciem. Do grania w domku wręcz ideał. Czyste brzmienie na standardowych przetwornikach co prawda zalatywało trochę kartonem (paczka trochę mała, wychodziło za dużo środka i bas się nie odzywał jak należy - dopiero po podłączeniu większej paki zagadało) ale z przetwornikami vintage już znacznie lepiej, wręcz bardzo dobrze. Natomiast po dodaniu gainu odzywa się taki przester, że szczena spada. Czegoś takiego z pewnością nie uzyska się z żadnego tranzystora, a już na pewno nie z piecyka do domu. Można się bawić oczywiście w procesory dźwięku i tym podobne elektroniczne wynalazki, ale na tym maleństwie słychać każdą artykulację, każdy przydźwięk - generalnie wszystko co się chce uzyskać i to czego się nie chce - co przy nauce jest bardzo ważne. No i moc 20W z lampy na przedwzmacniaczu przy solidnym gainie nawet na tej paczuszce da sobie radę z perkusją. jestem przekonany. Czyste brzmienie nie - zdecydowanie cichsze.  Na prawdę polecam.

Offline Rockstorm

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 14
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź, ale sprawa ze Squierem praktycznie rozwiązana. Wczoraj pisałem ze znajomym gitarzystą i dałem mu link do tego ogłoszenia. Okazało się, że jego znajomy chciał go kupić jakiś miesiąc temu, przejechał kawał drogi, ograł i nie kupił. Ponoć fatalne brzmienie było coś nie tak z tą gitarą. Co ciekawe miesiąc temu był wystawiony za 800 zł... Więc nie będę się nawet fatygował.

A co sądzicie o gitarce Blade PTE-1? Rozmawiałem dzisiaj w Riffie, mogą sprowadzić za 1249 zł, tylko w Riffie raczej nie wezmę, bo biorą zaliczkę i jak się zamówi to trzeba już kupić. Zapytam w innym sklepie, w którym z tego co wiem przy sprowadzaniu wiosła nie trzeba go kupować jeśli ma jakieś wady.
Tutaj jest test Blade PTE-1 i PTH-3: http://www.infomusic.pl/serwis/piano/testy/view/34429,test_blade_seria_player_-_pth-3_i_pte-1
Gitarka wydaje się ciekawa, kiedyś ogrywałem tylko czarną i z palisandrową podstrunnicą - brzmiała bardzo fajnie, nawet wygodna.

Offline braand

  • Nowy użytkownik
  • Wiadomości: 1
Witam, 
Gitara jest jednym z instrumentów którym się posługuję tak więc byc moze jestem nietypowym forumowiczem, ale postanowilem zabrać głos w tym wątku.
Uzywam elektroakustyka Fendera ze średniej półki  oraz elektryka Epiphone semi hollow.Pierwszy ma oczywiście aktywny przetwornik piezo Fishmana, drugi dwa humbuckery Alnico classic. Dynamika piezo moze byc i dla mnie jest punktem odniesienia. Matowe mało uniwersalne brzmmienie semi hollow skłoniło mnie do poszukiwania gitary z solid body o jasnym szklankowatym brzmieniu i tutaj zaczęły się schody. O ile kształt gryfu Epiphone podległego Gibsonowi jest wygodny stosunkowo szeroki o doskonałej krzywiźnie o tyle ST podobne gitary niestety rozczrowują kształtem gryfu. Ogrywałem Pacificę 112v i gryf był jak dla mnie niewygodny wąski dodatkowo w wyższych pozycjach akordy z trudem trzymały strój progi miały także zbyt kanciasty kształt i były wyraźnie haczyły przy szybkiej zmianie pozycji. Brzmienie przystawek interesujace jasne z przewagą wysokich harmonicznych. Rozumiem doskonale zasrzeżenia do gryfu . Ogrywałem Corta G260 Schectera VS1 oraz VS2, Squiera Standard  pozytywne wrazenie wywarł Schecter vs2 ale paleta brzmień mnie nie przekonała. W zasadzie uznałem że nie ma jednego elektryka z solid body którego brzmienia są uniwersalne. Po przeczytaniu pozytywnej recenzji Godin freeway zainteresowałem się modelami z układem h/s/h  niestety tych modeli nie można nigdzie ograć, dzisiaj  natomiast polecono mi Blade PTH-3 i przyznam że tangitara totalnie mnie zaskoczyła. Miałem okazję ją ograć porównując z Pacyfiką 112v i pod każdym względem była dla mnie duużo lepsza. Mógłbym się przyczepić tylko do dwoch rzeczy sustain nie jest wystarczająco dlugi np w porównaniu do Epiphone Dot, Schectervs2 zdecydowanie dluzej wybrzmiewał, poza tym humbuckery nie mialy rozłączanych cewek, co chyba trudno uznać za wadę o ile podstawowe brzmienia wystarczają. Reasumując czyste brzmienie Blade PTH-3 powala jakością, gitara stroi też w wyższych pozycjach i przy grze akordami w dowolnej oozycji.
. Ksztalt  klonowego gryfu specjalnie nie irytuje.Gitara jest w cenie<1300 pln i całość spełnia kryterium optimum gitary niemal uniwersalnej.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
5 Odpowiedzi
2926 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 25 Lis, 2008, 12:51:42
wysłana przez Mery
7 Odpowiedzi
4114 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 19 Mar, 2009, 18:39:57
wysłana przez Yony
15 Odpowiedzi
11418 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 05 Maj, 2010, 00:03:14
wysłana przez mondomg
26 Odpowiedzi
4887 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 24 Maj, 2014, 21:19:39
wysłana przez Fizyczny
1 Odpowiedzi
7357 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 24 Maj, 2014, 07:10:23
wysłana przez Bjørn