[NAD] EVH5150III 50 W

[Testorrob]

Panowie, sprawa jest jeszcze bardzo świeża, zatem NAD będzie uzupełniany partiami.

Wczoraj kurier przywiózł mi jeszcze gorący, świeżo zmajstrowany head z fabryki Fendera w Meksyku.
Poniżej specka i trochę fotek. Jutro wieczorem pierwszy raz go odpalę. Czuję dreszczyk emocji.


Moc - 50W,
Lampy-  JJ ECC83 (12AX7), 6L6,
3 kanały, korekcja: master, presence, gain, low, high, mid, volume,
Kanał 1 i  2 wspólna korekcja,
Pętla efektów,
2 x wyjście na głośniki (impedancja: 4,8 & 16 Ohms),
Wymiary 21,6 x 50,8 x 11,4 cm,
Waga: 11,4 kg.

Wzmak jest bardzo solidnie wykonany, nie zauważyłem niedoróbek.
W zestawie solidny footswitch wraz z kablem, kabel zasilający i bonusik w postaci pięknego grubego kabla z końcówkami Neutrika do podłączenia heada z paczką

Foty:












Jak mi się uda coś nagrać na próbie to wrzucę jakąś próbkę i napiszę Wam o wrażeniach brzmieniowych 

[puffmajster]

Gratki!!! Jestem bardzo ciekawy próbek.

[Lubder]

Jedno z moich marzeń, gratulacje!:D

[Musza]

Gratulacje, też kcem tego malucha spróbować kiedyś

[Zomballo]

Miłego targania moszną! Wygląda przecudnie!

[adr89]

Dobry wybór;) Widzę zdecydowali się przenieść produkcję do Meksyku, a cena mimo to nie wzrosła. Mój co prawda jest made in Vietnam, ale nie mam zastrzeżeń co do wykonania i awaryjności po roku grania.

[Testorrob]

I mam nadzieję, że mój również będzie się dobrze sprawował. Gdyby nie fakt, że na zewnątrz napieprza śnieg i mam daleko do salki, to zaraz bym się zawinął go ograć

[mastEr_eXplorer]

IMO słabiej wypada w porównaniu do Peaveja 5150 ale to nadal dobry wzmacniacz.

Gratulacje 

[Maciek]

Gratuluje i zazdraszczam bardzo mnie taki, tylko biały kusi

[g-zs]

Również gratuluje i również zazdraszczam.

Na necie jest masa skrajnie róznych opinii - od takich że to mocno średni wzmak po takie, że zjada wszystkie inne wzmaki i jest to jeden z najlepszych przesterów na rynku (Ola, Lothar )
Coraz częsciej sie nad nim zastanawiam, zwłaszcza że moge go miec bez VATu, więc zaplace tyle co za używanego 6505 

Robson, jak go ograsz to walniesz obiektywna reckę porównawczą do 6505/DR? Wiem że jest porównanie próbek dźwiękowych na YT od groma, ale bardziej mi chodzi o to jakie sa odczucia osoby grającej

[Testorrob]

Postaram się Mnie w każdym razie przekonało do zakupu kilka argumentów:
1. lżejszy od tradycyjnej kolumbryny,
2. mniejsza moc, a tym samym mogę go bardziej rozkręcić niż 120W Peaveya,
3. trzy kanały, używam głównie przesterowanych, więc wspólna korekcja dla 1 i 2 nie jest problemem,
4. dobre opinie na temat brzmienia. Ma podobno zachowany charakter 5150, więc to są moje klimaty,
5. dobra cena jak za lampowy wzmak z takimi ficzerami.

Na opinie dot. brzmienia trochę będziecie musieli poczekać, bo lecę na ferie z rodzinką, więc nawet nie zdążę nic skrobnąć przed wyjazdem.

[zerotolerance]

No no no, takiego zwrotu akcji się nie spodziewałem szczerze mówiąc. Czekam na próbki. Z jednej strony szkoda, bo Testor zawsze mi się z Mesowym brzmieniem będzie kojarzył. Daj znać (jak już wrócisz) czy można się z Tobą ugadać na jakieś ogranie tego cuda.

[hawran]

gratsy robson, niech kurwi, czekam na jakies probki !

[Omlet]

Póki nie będzie próbek nie uwierzę że go masz
Nagraj jakiś cover Carcass czy coś :F

[pshemo]

Ladnie sie prezentuje. Teraz kwestia sondu

[maślak]

Gratulacje. Też jestem ciekaw jak to małe cacko sprawuje się na przesterach. Czekamy na obiektywną reckę

[Młody]

Graty! Marzy mi się biały. Jestem tylko ciekaw czy ta wersja 50W jest wystarczająca do grania prób/koncertów.

[Lothar]

Graty! Marzy mi się biały. Jestem tylko ciekaw czy ta wersja 50W jest wystarczająca do grania prób/koncertów.

*inb4 shitstorm*

jak sobie użyjesz szukajki na naszym forum to znajdziesz kilkadziesiąt wypowiedzi na ten temat, ile wat tak naprawde jest potrzebne.

Do grania koncertu to Ci starczy 2 watowe combo na 1x12".
A do grania próby trzeba niewiele więcej.

[pshemo]

Potwierdzam:) Ja grałem kiedyś koncert na 10W Grunthellu i nie ustępował pod względem mocy mojemu 40W combo.

[primer]

myslałem że Mesa 4ever,a tu 5150;)

gratulacje i czekamy na więcej

[adr89]

Na necie jest masa skrajnie róznych opinii - od takich że to mocno średni wzmak po takie, że zjada wszystkie inne wzmaki i jest to jeden z najlepszych przesterów na rynku (Ola, Lothar )

Może dopóki Robson nie ogra ja odpowiem, kilka razy już pisałem tutaj o tym wzmaku, ale wciąż mało ludzi go ogrywało więc zawsze się przyda opinia.

Słychać, że jest rodowód 5150 chociaż brzmienie jest sporo gładsze (mniejszy rzeźnik chociaż wciąż rzuca mięsem). Jeśli ktoś lubi Peaveya nie widzę możliwości, żeby uznał sound EVH za słaby. Do mesy nie ma co porównywać bo jest tak samo daleko od niej jak standardowy 5150. Ziarno jest drobne, brzmienie suche, pasmo zrównoważone, szybki bas (i jest go stosunkowo niewiele, zdaje się że trochę ,mniej niż w piweju).

Subiektywnie, nie wyobrażam sobie grania na innym wzmaku w tej chwili. Mimo dośc niskiej ceny to nie jest budżetówka tylko pełnoprawny head. Brzmieniowo może bez problemu stawać w szranki z 2-3 razy droższymi konstrukcjami. Oczywiście jak ktoś nie lubi 5150 a lubi mesę to tu się to nie zmieni - nadal pozostanie przy mesie.

Jestem tylko ciekaw czy ta wersja 50W jest wystarczająca do grania prób/koncertów.

LOL. Grałeś kiedyś na czymkolwiek 50W? To jest 50 a nie 0,5 wata. Więc na twoje pytanie odpowiem przewrotnie - tak, o dziwo nie trzeba operować gałką volume między 0 a 1 w skali do 10 żeby nie zburzyć budynku. 100W wersja EVH ma ten problem. Przy 50W głośność 2-3/10 starczy w 80% przypadków, w 99% 5/10 jest NIE DO PRZEJŚCIA. Grałem na nim plener na sporej scenie podłączony do paczki 112 i był miód. Osobiście chyba wolałbym, żeby miał 20-25W.

Do grania koncertu to Ci starczy 2 watowe combo na 1x12".
A do grania próby trzeba niewiele więcej.

Zgadzam się, ale nie napisałbym tego tak odważnie bo zaraz rozpocznie się dyskusja, że na koncerty potrzeba 150W lampy i 2x412.

[Dun]

Gratzy - zajebisty wybór! Ogrywałem taki i urywał łeb przy samej dupie (w sumie mocno się zastanawiam nad jego kupnem ;d).
Co do mocy - rozkręciłem go na połowę i myślałem że ogłuchnę... Więc, podobnie jak przedmówcy, potwierdzam, że 50W spokojnie wystarcza.

[Maciek]

Gratzy - zajebisty wybór! Ogrywałem taki i urywał łeb przy samej dupie (w sumie mocno się zastanawiam nad jego kupnem ;d).
Co do mocy - rozkręciłem go na połowę i myślałem że ogłuchnę... Więc, podobnie jak przedmówcy, potwierdzam, że 50W spokojnie wystarcza.

do pracy a nie na forum siedzisz Pawełku

Jezus nie rozumiem tej całej rozkminy czy 50 watt wystarczy - panowie przechodziliśmy ten temat tyle razy, i chyba każdy z nas grał przynajmniej jedną próbe na której zobaczył, że nie rozkręca swojego 100watowego heada tak jakby chciał bo po prostu sie nie da - wnioski wtedy powinny wysunąć się same

[Ghost_of_Cain]

Do grania koncertu to Ci starczy 2 watowe combo na 1x12".
A do grania próby trzeba niewiele więcej.

Zgadzam się, ale nie napisałbym tego tak odważnie bo zaraz rozpocznie się dyskusja, że na koncerty potrzeba 150W lampy i 2x412.

Chopaki, wiem, że przerabialim temat i w zasadzie należałoby dołożyć głos "za" do Waszego myth-bustingu, ale...

Na moich ukochanych 20W od MG mam na salce problem z cleanem. Przestery - tak, głośno i dobrze, wszystko grzeje jak trzeba na mniej niż pół volume, ale w cleanach - gain na granicy dobrego crunchu, volume prawie na maksa i balansuje się gdzieś na granicy sensu czystego dźwięku i słyszalności w bandzie który gra lekki grunge i hardrock.

Myślę, że 50 watowa, pełnosprawna jeśli chodzi o regulację, mała i nie wariacko droga głowa to może być lekarstwo na wszystko. Zapas klinu i przestawianie ścian bez ograniczeń przy małej wadze.

No kurde, Robson, czekamy.

[Lothar]

Pierwszy raz słyszę, żeby był problem z cleanem a nie z przesterem. Przecież clean to najglosniejszy kanał z racji, ze nie jest skompresowany. I przez to też, najlepiej się przebija.