Humb jest splitowany tylko dla górnego pasma i częściowo też dla środka(w zależności od częstotliwości podziału ustalonej przez dobór pojemności kondensatora). Dół i niski środek pozostają humbuckerowe, góra i wysoki środek brzmią singlowato. Akustycznym modem zwie się to dlatego, że w pewnych warunkach(odpowiednio dobrana częstotliwość podziału, odpowiednia gitara, odpowiedni pickup, szklankowato gadający na cleanie wzmak und reszta sprzętu) neckowy humb zbliża się brzmieniowo do akustyka. Komorowość gitary zdecydowanie temu sprzyja.
Na pickupie mostowym akustyka raczej nie zrobisz aczkolwiek obecność moda to możliwość uzyskania szerszej bardziej krystalicznej góry bez drastycznego odchudzania humbowego dołu. Fajny odmulacz.
Cały myk w modzie zrobionym w tej gitarze polega na tym, że przy ograniczonym do minimum komplikowaniu układu wprowadza się do palety aż 6 grywalnych brzmień a operowanie nimi odbywa się na tej samej zasadzie co zmiana pickupów. Dodatkowo nie ma konieczności rezygnowania z wysokiej jakości pancernych potencjometrów CTS jako volume na rzecz delikatniejszych i mniej zajebistych push-pullów lub jeszcze mniej pancernych push-pushów.
Splitowanie, zarówno pełne jak i częściowe odbywa się dla obu pickupów w taki sposób aby grały zewnętrzne cewki. Brzmią najciekawiej, zarówno samodzielnie jak i w środkowej pozycji selektora pickupów. A jak z Jarkiem się już nie raz przekonaliśmy, brzmienie cewek wewnętrznych jest takie se, więc uznaliśmy je za na-chuj-nam-potrzebne i nie warte większego kombinowania
Tym bardziej, że jestem zawziętym wrogiem robienia z elektroniki w gitarze jakiejś jebanej magistrali czy układu logicznego z psującą audiofilską zajebistość plątaniną kabelków i masą niehighendowej jakości na-chuj-komu-poczebnych elementów w kluczowych miejscach toru sygnałowego