To będzie chyba jedno z bardziej zrytych pytań, aż wstyd mi je zadać, ale trudno.
Ogólnie sprawa wygląda tak, ze zastanawiam sie nad kupnem pewnego amerykańskiego pieca. Problem polega na tym, ze brzmi mi dopiero wtedy, kiedy znacznie obniże pickupy w gitarach (albo gram na singlach)- ma grube i dosyć skompresowane brzmienie, po obniżeniu pickupa jest większa dynamika, twardsze brzmienie, imo lepszy atak. Piec niby ma gałke preamp od kompresji, ale nie do konca mi pasuje to jak ona dziala.
Mógłbym poobniżać pickupy w gitarach, ale mam ich kurwa 6 i w dodatku pickupy są raczej na standardowej wysokości i dobrze gadają z moim Marshallem, podejrzewam, ze przy standardowych piecach jest to samo, wiec wole uniknąć tego rozwiązania.
Zmniejszenie głośności w gitarze troche pomaga, ale to nie do końca to.
Może ktos mial problem ze wzmakiem o malej czulosci na wejsciu/zbyt duzej kompresji i znalazl rozwiazanie? Zastanawiam sie nad jakims equalizerem, ale kiedys mialem mxr KFK i coś mi tam nie pasowało(chyba lekko kompresował). Są jakieś symulacje akustyka, więc moze i ktos wymyślił coś pod tym kątem...
Mozna tez to ugryźć z drugiej strony - ustawie wszystkie pickupy niżej i dodam gainu z jakiegoś equalizera, ale ciągle ta opcja z dziwnym obniżaniem pickupów mnie odstrasza.
To nie jest trolling, nic nie poradze, sytuacja jest taka a nie inna, nie chce obniżać pickupów i nie chce zrezygnować z tego wzmaka ...krejzi