Giełda pracy

[Gveir]

Mam prośbę: jeśli będzie miał ofertę w Warszawie po 18 czerwca to z chęcią przyjmę.

[Dmaligator]

A jak byś w duparyżu coś robił to ci nie pomogę, bo leniwy jestem. Ale daj znać jak będziesz to się czerwonego napijemy.

[Tadeo]

U mnie w firmie szukają ostatnio(Warszawa):

(Ten angielski to na serio, bo dzwoniący będą z jułesej. Więcej info na priv.)

Koordynator zespołu wsparcia klienta

Podstawowe obowiązki:
• Przygotowywanie harmonogramu czasy pracy podległego personelu
• Monitorowanie jakości rozmów prowadzonych przez podległy zespół
• Sporządzanie raportów / sprawozdań
• Zarządzanie kontaktami z klientem
• Wsparcie merytoryczne i coaching członków zespołu

Wymagania:
• Biegła znajomość języka angielskiego jako warunek konieczny
• Udokumentowane doświadczenie z zakresu zarządzania efektywnością Call Center i planowania pracy w Call Center
• Bardzo dobra znajomość pakietów biurowych (word, google apps, przeglądarka, aplikacja webowa)
• Bardzo dobra organizacja pracy własnej oraz umiejętność planowania i organizacji pracy zespołu, terminowość i sumienność
• Wykształcenie co najmniej średnie (mile widziani studenci kierunków informatycznych / technicznych lub zainteresowanie takimi zagadnieniami

Specjalista ds. wsparcia klienta

Podstawowe obowiązki:
• Odbieranie połączeń (telefon, e-mail, chat) od użytkowników produktów
• Pomoc użytkownikom w zakresie samodzielnego rozwiązywania zgłaszanych problemów
• Sporządzanie raportów / sprawozdań z przeprowadzonych rozmów i zgłoszeń klientów

Wymagania:
• Biegła znajomość języka angielskiego jako warunek konieczny
• Doświadczenie w branży call center/ SSC
• Bardzo dobra znajomość pakietów biurowych (word, google apps, przeglądarka, aplikacja webowa)
• Wykształcenie co najmniej średnie (mile widziani studenci kierunków informatycznych / technicznych lub zainteresowanie takimi zagadnieniami)
• Rzetelność i skrupulatność

Ale oprócz tego dowolnie duża ilość programistów jest potrzebna od zaraz.

EDIT:

Oferowane:

• Elastyczny czas pracy
• Szkolenia
• Obiady (+napoje) na koszt firmy

Oprócz tego mamy tzw. "Fun Room", gdzie są rzutki, piłkarzyki, Xbox oraz Playstation.

[nikt]

oferty z podanymi wymaganiami i obowiązkami ale bez oferowanych warunków pracy to czad

[g-zs]

bo nie wszyscy pracodawcy mają co zaoferować. Łatwiej jest przecie wymagać od wszystkich wokoło, tylko nie od siebie.

[Tadeo]

A możecie rozwinąć co rozumiecie przez "warunki"? Bo nie wrzuciłem tutaj całej treści ogłoszenia.

[g-zs]

jako że żaden pracodawca nie napisze ile daje kasy (oprócz standardowych tekstów w stylu "atrakcyjnych warunków finansowych" oraz "motywującego systemu premiowego" ) to przydałoby się wszystko, co jest kwestią pozafinansową, czyli jaki system pracy (ile zmian, w jakich godzinach), czy pracujące weekendy, jaki socjal, multisport, opieka medyczna, szkolenia, etc. W skrócie wszystko to, czego człowiek może oczekiwać w zamian za spełnienie wymagań i za wykonanie wspomnianych obowiązków.

[Yony]

Pokażcie mi ogłoszenie, gdzie są te informacje :]

[g-zs]

my tu mówimy o tym co powinno byc / co byśmy chcieli, a nie o tym co jest

[commelina]

Tak sobie czytam i sie zastanawiam. Wy to odnosicie chyba do korpo, ? Nie wyobrażam sobie bym z góry mógł powiedzieć ile komuś zapłacę. Ok na wejscie moge podać, ale co bedzie za miesiąc, czy nawet dwa tygodnie ? Z drugiej strony tez nie wypisuję "roszczeń" czy oczekiwań, no te minimalne tak. Bogate firmy zazwyczaj chwalą sie tym co oferują, nie w ofercie pracy a ogólnie, zazwyczaj jest to tez tajemnicą poliszynela. Po za tym cenie sobie indywidualne podejście do człowieka a nie ramki tabelki itp.

[nikt]

Tak sobie czytam i sie zastanawiam. Wy to odnosicie chyba do korpo, ? Nie wyobrażam sobie bym z góry mógł powiedzieć ile komuś zapłacę. Ok na wejscie moge podać, ale co bedzie za miesiąc, czy nawet dwa tygodnie ? Z drugiej strony tez nie wypisuję "roszczeń" czy oczekiwań, no te minimalne tak. Bogate firmy zazwyczaj chwalą sie tym co oferują, nie w ofercie pracy a ogólnie, zazwyczaj jest to tez tajemnicą poliszynela. Po za tym cenie sobie indywidualne podejście do człowieka a nie ramki tabelki itp.

Nie Jarku. Ja przynajmniej odnoszę to do zdrowego rozsądku. Tak samo jak firmy nie chcą przerzucać sterty CV kandydatów którzy nie spełniają ich wymagań, tak samo (choć większości pracojebców w Polsce do głowy to nie przyjdzie), kandydaci nie chcą też marnować swojego czasu, pieniędzy i zapału na wożenie się na rozmowy kawalifikacyjne na drugi koniec Polski żeby usłyszeć na koniec "1500zł na rękę."

Na sam temat sposobu pisania ogłoszeń o pracę można pisać książki. Powstają już nawet słowniczki jak czytać niektóre zapisy ofert.
- Firmy chwalą się że są liderem na rynku, od 25 lat w branży a w ogłoszeniu brak jest nazwy firmy i tylko jakiś randomowy adres kontaktowy typu ogłoszenie2014@gmail.com
- Praca w dynamicznym, młodym zespole = nikt u nas nie wytrzymał dłużej niż pół roku.
- Możliwość podnoszenia kwalifikacji = po godzinach pracy, za własne pieniądze, za zgodą pracodawcy (może to kolidować z jego planem nadgodzin) i oczywiście nie licz na podwyżkę

I tak można w nieskończoność. Medal też ma drugą stronę. CV kopiuj/wklej, zawyżanie umiejętności - moje dwa ulubione to bardzo dobra znajomość Excel i AutoCAD u świeżo upieczonych absolwentów.

[Johnny]

A to jak się jest świeżym absolwentem to nie można znać dobrze AutoCAD'a? 

[nikt]

A to jak się jest świeżym absolwentem to nie można znać dobrze AutoCAD'a? 

Słowo klucz to "dobrze". Przeciętnie wykorzystuje się jakieś maks 5-10% możliwości tego kombajnu.

[Mat]

W PL pracodawcy jakos bardzo nie chca podawac nawet widelek pracowych, co jest wkurwiajace na maksa, bo czlowiek patrzy na ogloszenie, wszystko super, fajnie, marnuje dzien na rozmowe kwalifikacyjna (czasem trzeba do innego miasta jechac), na ktorej sie dowiaduje, ze to praca za minimalna krajowa + darmowa kawa raz dziennie. Porownam to do UK, w ktorym to na kazdym portalu do szukania pracy, wyszukuje sie stanowisko, ktore interesuje (np. sekretarka), filtruje sie widelka pracowe, ktore nas interesuja i mozna odsiac sobie prace za smieszne pieniadze u JanuszKorpo, jak i te, na ktore od razu wiadomo, ze nie mamy szans jeszcze. Czemu tak w PL nie moze byc?

[Johnny]

bo to Polska, a nie UK

[nikt]

bo to Polska, a nie UK

I tu się mylisz. Bo przynajmniej w branży budowlanej na stanowiskach fizycznych podawanie stawek stało się już normą.
Niech wyjedzie jeszcze 2mln obywateli to szybko się standardy zmienią.

[domas]

Hmmm... chyba będę tu gdzieś musiał opisać przygodę z moim poprzednim pracodawcą (wątek "Czego Was życie nauczyło?" wydaje się do tego odpowiedni). Jako ciekawostkę napiszę tylko, że wynagrodzenia nie miałem nawet napisanego na umowie o pracę (tak, wiem, że musi być), dowiedziałem się tylko tyle, że Szef mi powie na miejscu, w Stuttgarcie (tak, wiem, głupi byłem, trzeba było cisnąć). Na miejscu dowiedziałem się, że 1200€ brutto (tak, wiem, że u nas nikt by mi tyle nie zaoferował). Było to zagranie celowe byłego Szefa - obawiał się, że jak mi poda przed przyjazdem, to po prostu powiem "pierdolę, nie jadę". Dodam tylko, że rok wcześniej byłem w tej firmie na praktyce w ramach Erasmusa i... wtedy dostawałem więcej pieniędzy.

[nikt]

Komentarze w stylu: "Jak Wam tak źle to sami załóżcie firmę i zobaczcie jaki to łatwy kawałek chleba..."

za 3



2



1

[pivo]

Pokażcie mi ogłoszenie, gdzie są te informacje :]

Tak sobie czytam i sie zastanawiam. Wy to odnosicie chyba do korpo, ? Nie wyobrażam sobie bym z góry mógł powiedzieć ile komuś zapłacę. Ok na wejscie moge podać, ale co bedzie za miesiąc, czy nawet dwa tygodnie ? Z drugiej strony tez nie wypisuję "roszczeń" czy oczekiwań, no te minimalne tak. Bogate firmy zazwyczaj chwalą sie tym co oferują, nie w ofercie pracy a ogólnie, zazwyczaj jest to tez tajemnicą poliszynela. Po za tym cenie sobie indywidualne podejście do człowieka a nie ramki tabelki itp.

https://groups.google.com/forum/?fromgroups#!forum/oferty-pracy-java

tyle w temacie

ciekawostka: u nas w firmie wszystkie wynagrodzenia są jawne i można polaczkować do opsrania

[g-zs]

Odnośnie CVek , to uwielbiam jak ktoś mi pisze o dobrej znajomości pakietu Office, a w CV ma całe formatowanie wykonane spacjami i enterami. Albo do pracy fizycznej mi kobieta daje w CV umiejętność robienia paznokci żelowych. I ostatnio (moje ulubione) dziewczyna dała w CV kategorię "Inne ciekawostki" i wpisała tam że jest młoda, ładna i chętna do pracy
Po takich smaczkach w papierach naprawdę szczerze się zastanawiam nad tym jak niektóre osobniki dożyły do tej pełnoletności albo i dłużej.

[commelina]

Komentarze w stylu: "Jak Wam tak źle to sami załóżcie firmę i zobaczcie jaki to łatwy powalczcie o ten  kawałek chleba..."

Swięte słowa

A tak ciut poważniej, to dalej sie zastanawiam, bo teraz okazuje sie i udowadniacie mi, ze jednak są dobre oferty, to jak to jest, jest źle czy jednak nie az tak ?
Zaczynam odnosić wrazenie, że jakby nie było i tak bedzie źle

[nikt]

A tak ciut poważniej, to dalej sie zastanawiam, bo teraz okazuje sie i udowadniacie mi, ze jednak są dobre oferty, to jak to jest, jest źle czy jednak nie az tak ?
Zaczynam odnosić wrazenie, że jakby nie było i tak bedzie źle

Dostałem ostatnio zaproszenie na szkolenie branżowe związane bezpośrednio z tematyką tego czym się zajmuje w chwili obecnej zawodowo. Wszystko opłacone przez organizatora, załatwiłem sobie nawet bezpłatny transport. Mój pracodawca nie wyraził zgody na moje uczestnictwo... wziąłem więc urlop na żądanie bo stwierdziłem że hamować to może swój a nie mój rozwój...

Na szkoleniu spotkałem kilku znajomych projektantów. Jeden z nich opowiedział mi anegdotkę z życia wziętą, odnosząca się do sytuacji góra pół roku wstecz.
Przyjechał do niego inny znajomy projektant elektryk, żabojad. Zabrał go więc na polską budowę żeby zobaczył jak u nas chlebek wygląda.

Na koniec dnia opisał mu jaki był jego zakres projektowy (mieszkaniówka, elektryk projektował elektrykę, słabeprądy, pożarówkę, alarmówkę i monitoring, na koniec pełnił nadzór autorski). Francuz złapał się za głowę i powiedział że u niego taki zakres dzielony jest na min. czterech specjalistów branżowych. Na koniec usłyszał za ile znajomy wykonał projekt w Polsce. I zapytał czy to jest jego tygodniowe wynagrodzenie. Znajomy jeszcze raz powiedział że to za całość prac i nadzór. Nie uwierzył  z takim przekonaniem wrócił do kraju.

Na zachodzie projektant robi 3-4 średnie projekty w pół roku, przez kolejne zastanawia się na co wydać kasę. Kierownicy projektu mogą w wieku 40 lat odejść na emeryturę. U nas robią za stawki średnio wykwalifikowanych robotników fizycznych.

Odpowiadając zatem Jarek na Twoje pytanie. Nie ma dobrych ofert i nie jest dobrze. Działów IT i programistów nie wliczam bo tam kasa jest.

[commelina]

Ja sie odniosłem tylko do podstawianych mi dowodów na to ze można i ze jest, wbrew temu co ja sam uważam. A to co napisałeś znam z autopsji.  Nic nowego, ze tutaj również w mojej głównej branży, zapierdalamy za pół stawki a "meblarze garażowcy" robiący "tanio i solidnie" niepłacący podatków zus itd zniszczyli totalnie rynek.
Miałem sklep we Wrocławiu i trafiło się nam robić w Luksemburgu i to co oni tam zapłaciliby za meble w € u nas było w PLN. Nie licząc tego ze robiłem za projektanta, technologa i fizycznego montażystę. Czy pracobiorcy czy pracodawca lub raczej mała firma, jedziemy na tych samych relacjach. Dopiero moja tzw "druga noga" daje mi nadzieje na wyrównanie. Ale tez wiem ze tutaj nie mam szans na sprzedaż bo to wszystko jest zwyczajnie na nasz rynek za drogie.
Co do jawności zarobków, mam swoje zdanie, ludzie tez nie chcą by o tym mówić, ja nie chce, a domysły mam w dupie. Zaraz co prawda wyskoczy mi tutaj MrJ ze ten to a tamten to. Pewnie ze sie zdarza i bedzie zdarzac ale mam swoje być może pojebane zasady i póki firma moja, patrz pierwszy mój post na tej stronie

[MrJ]

Zaraz co prawda wyskoczy mi tutaj MrJ ze ten to a tamten to

Proszę cię Jarku, nie zniżaj się do poziomu niektórych swoich pożal-się-panie-pracowników, i nie uprawiaj osobistego dopierdalactwa dla samego jego uprawiania.

Bo sytuację można odwrócić. Jak ktokolwiek napisze że jest mu źle na etacie, to się zaczyna (jak przewidział @nikt ledwie kilka postów temu) dyskusja "prowadź swoją firmę to zobaczysz jakie to "fajne"". Więc odwracam - ci, którzy macie tak ciężko we własnych firmach, rzućcie to wszystko fpisdu, i wróćcie do kogoś na etat, bo to takie łatwe, wygodne i przyjemne. I wtedy zaczniecie baaardzo szybko atakować to, czego teraz żarliwie bronicie. Na czele z niejawnością pensji i jej nierównością na tym samym stanowisku.

Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Dostałem ostatnio zaproszenie na szkolenie branżowe związane bezpośrednio z tematyką tego czym się zajmuje w chwili obecnej zawodowo. Wszystko opłacone przez organizatora, załatwiłem sobie nawet bezpłatny transport. Mój pracodawca nie wyraził zgody na moje uczestnictwo... wziąłem więc urlop na żądanie bo stwierdziłem że hamować to może swój a nie mój rozwój...

O, skąd ja to znam? Żona Moja też musiała swego czasu z własnej kieszeni wyłożyć niemal miesięczną pensję na kilkudniowe szkolenie. Był to zresztą jeden z powodów, przez które kilka miesięcy później rzuciła ówczesną pracę. A ja nie wiem kiedy się rozliczę z delegacji ze szkolenia jakie miałem w minioną środę we Wrocławiu, bo sobie mój pracodawca uroił, że z całego Śląska wszyscy muszą jechać jednym autem na jeden zwrot kosztów. I chuj że się tak nie dało, i że musieliśmy z kumplem się jebać pekape drugom klasom, albo kurwa teleportować. Może dostaniemy zwrot, może nie. Ech...

PS. Ale dobra dobra, bo się temat nieco rozmył

[commelina]

Zaraz co prawda wyskoczy mi tutaj MrJ ze ten to a tamten to

Proszę cię Jarku, nie zniżaj się do poziomu niektórych swoich pożal-się-panie-pracowników, i nie uprawiaj osobistego dopierdalactwa dla samego jego uprawiania.
......

A to to co to jest z Twojej strony, poznałeś dwoch, w oczy im to powiesz ? Znasz przypowiesć o belce o woku ? Nie nie, nie  o Marku Belce.
Posty połączone: 24 Cze, 2014, 08:02:26

Zaraz co prawda wyskoczy mi tutaj MrJ ze ten to a tamten to

.....
.........Więc odwracam - ci, którzy macie tak ciężko we własnych firmach, rzućcie to wszystko fpisdu, i wróćcie do kogoś na etat, bo to takie łatwe, wygodne i przyjemne. I wtedy zaczniecie baaardzo szybko atakować to, czego teraz żarliwie bronicie. Na czele z niejawnością pensji i jej nierównością na tym samym stanowisku.

.........

Zdajesz sie chyba nie rozumieć pewnych mechanizmów.