Myślę, że kolega Maciej tak od 7 minuty gra bardzo ciekawie i inaczej niż inne garkotłuki. Chodzi mi o blachy, warto się przysłuchać. Rytmicznie właśnie po prostu bardzo dobrze wmiksowuje się w muzykę. Nie lubię takich garmenów, którzy grają jakby krzyczeli "eeeelooo, tutaj jestem, ja gram, jaa jaaaaa!"
Nie wygląda na to, żeby to co gra w rzeczy samej było "proste". Poproś o zagranie znajomego garmena, albo chociaż o opinię. Za łatwo przychodzi krytyka gdy tak naprawdę to jest popis motoryki organizmu i sterowania nim już przez podświadomość.
Luzier: dotkliwy brak osobowości muzycznej. Wiem, że Silvera nie jest obiektywny, ale się zgadzam z tym co powiedział "mogę wrócić i przywrócić KoRnowi groove".
OK, każdy powiedział co chciał, kończymy piwo i do domów