Doszedłem do wniosku, że jedną z rzeczy, których najbardziej nie cierpię jest bać się podczas jazdy samochodem gdy ktoś inny kieruje. Sam czasem dostawałem sygnały, głównie od żony, żebym zwolnił, to często je bagatelizowałem. Teraz co jakiś czas jestem pasażerem mojego kuzyna i po prostu nogi mnie bolą od hamowania. Nie wiedziałem, że wszystkie cechy najgorszego kierowcy mogą być w jednej osobie... Postanowiłem sobie, że ludzie, których wiozę mają czuć się bezpiecznie.