Merlin Eclipse VS Merlin Hellfire

[Jakub_Z.]

Krótki, kompletnie niemiarodajny teścik mojegoż autorstwa. Najogólniej rzecz biorąc ustawiłem sobie Ibka i Łośka w DropB i porównałem w tych samych warunkach. Czyli to samo ustawienie PODa* i te same riffy.

Gitary:
Ibanez 321MH - mahą - Merlin Eclipse (Bridge)
Washburn Wi14 - lipa - Merlin Hellfire (Bridge)

Zatem jedziem!

Wlacz osadzony player soundcloud

Każda gitara gra na początku całkowicie sama. Pojedyncza ścieżka, ten sam riff przez 8 taktów - najpierw jedna, potem druga - zero edycji. Potem wchodzi dokładnie to samo, ale już w pełnym miksie - dwie ścieżki gitar, perkusja, bas, jakiś tam miks i mastering, ale kolejność ta sama.

Cóż, zatem zapraszam do zgadywania gdzie-która-gitara-i-jaki-pickup grają oraz dzielenia się opiniami/wnioskami. Osobiście mam już parę spostrzeżeń, ale w zasadzie nic nadzwyczajnego mi się w głowie nie zrodziło przez to ;)


*symulacja Bo(n)era dopalona TSem na paczce ENGLa

[Przychlast]

Pierwszy Ibek?

[Jakub_Z.]

Jakieś uzasadnienie, czy zgadywanie w ciemno?
Odpowiem, jak się trochę więcej opinii zbierze.

[Przychlast]

Różnice są minimalne, na moje ucho Ibek ma "więcej" wszystkiego, 2 próbka ma trochę więcej góry. Ale mój odsłuch jest raczej średni, nie znam się i mam słaby słuch.

[Rames]

Ta perka to tragiczna, jak jakieś techno, albo Desdemona. Co do gitar to 1 próbka mi bardziej leży i lepiej się przebija, ale nie jestem w stanie ocenic jaka to gitara.

[crushingattack]

Pierwszy Washburn z helfajką jeśli miałbym obstawiać.

EDYTA: kompletnie nie znam Eclipse, dlatego to taki strzał po moich doświadczeniach z helfają.

[Thoth]

Na POD Farmie wszystko brzmi tam samo

[Jakub_Z.]

Ta perka to tragiczna, jak jakieś techno, albo Desdemona. Co do gitar to 1 próbka mi bardziej leży i lepiej się przebija, ale nie jestem w stanie ocenic jaka to gitara.

A tam, perka i reszta to jeden chuj. Miało być prostacko i jest, o granie tu nie chodzi.

Dobra, nie chce mi się czekać i trzymać w niepewności, pierdole to. Nagroda w postaci czarnego dildo leci do crushingattack!

Moim zdaniem różnicy nie ma praktycznie żadnej, jakieś tam lekkie niuanse i hellfajer mi nieco bardziej się podoba. Dlatego stwierdziłem, że drogie, aktywne pickupy to dla mnie zbytek

Na POD Farmie wszystko brzmi tam samo

I see what you did here!

[crushingattack]

Czekam na nagrodę w takim razie

Różnica jest w sumie niezbyt duża. Głównie w dole pasma i nieco inaczej w górze, ale na ile kwestia lipy/mahoniu a ile kwestia pickupa to trzeba by było pozamieniać miejscami i jeszcze raz nagrać. Osobiście, w miksie bardziej podoba mi się Eclipse.

[Rachet]

No cmon, ja na laptopie słyszę, które jest które. Aktywy jak świat światem mają takie rozmazane nieco DŻDŻ na PM'ach, z tym, że EMG mają rozmazane jak jasny chuj, a Blekoty tylko trochę. Na Eclipsach nie grałem, ale nie mogę tego nie usłyszeć.

[Jakub_Z.]

Serio słyszysz takie rzeczy? Osom w sumie, zazdroszczę - ale jak dla mnie to jest jeden chuj wszystko. Jako że jestem zwolennikiem możliwie najtańszych rozwiązań, to wolę sobie walnąć pod most helfajera za 150 niż eklipsa za 250 - bo skoro mogę brzmieć "całkiem dobrze" albo "tylko trochę inaczej" to pierdolę. Jakieś tam niuanse i harmoniczne, które miks zniweluje w pizdu. Zresztą w miksie i tak mi helfajer się podoba bardziej

[Przychlast]

JZ, bardzo zdrowe podejście, popieram.

[Vicol]

Przy takim presecie, miksie, stylu gry niuanse przestają być istotne. Jebnięcie jest z obu, a który lepszy to kwestia mocno dyskusyjna. Eclipse czulej reaguje na atak ale w tym konkretnie przypadku gdzieś to zeszło na drugi plan.

[Jakub_Z.]

Przy takim presecie, miksie, stylu gry niuanse przestają być istotne.

No dokładnie o tym mówię - czyli akurat mi totalnie nie opłaca się bawić w jakieś aktywy 6 stów za set czy jakieś tam bernakle i inne pierduty;) Co zostanie wydam na piwo i czipsy.

[wuj Bat]

Fajno, taki teścik. Miałem obama pikapy i nie wiem, czemu nie robią karjery na świecie...

[Aston]

Bo się nie nazywają drogo

[Rachet]

Serio słyszysz takie rzeczy? Osom w sumie, zazdroszczę - ale jak dla mnie to jest jeden chuj wszystko. Jako że jestem zwolennikiem możliwie najtańszych rozwiązań, to wolę sobie walnąć pod most helfajera za 150 niż eklipsa za 250 - bo skoro mogę brzmieć "całkiem dobrze" albo "tylko trochę inaczej" to pierdolę. Jakieś tam niuanse i harmoniczne, które miks zniweluje w pizdu. Zresztą w miksie i tak mi helfajer się podoba bardziej

No słyszę, choć w dobrym miksie te różnice się zatracają jeszcze bardziej i wtedy to już w sumie jeden chuj

I w pełni się zgadzam, ba, wybrałbym, gdybym mógł, eclipse'a tylko po to, żeby spylić i kupić hellfajkę. I mieć to 100 zł na czipsy

[Bjørn]

Bo się nie nazywają drogo

powiedz to BKP

[BetoNova]

Czyli druga próbka to Eclipse w mahoniu? Jak tak, to brzmi fajniej, nie ma tyle w dole, ostrzej kurwi.

[Jakub_Z.]

Nie no od 0:01-0:17 leci Hellfire, potem 0:17-0:33 Eclipse.
Dalej 0:35-0:51 znowu Hellfire, no i do końca Eclipse.

Eclipse w mahoniu, zgadza się.