NAD Laney Ironheart IRT60H

[Thoth]

Chyba ze z efektami se robisz skrzynkę, która będzie albo brała sygnał idący przez efekty albo po prostu z send wyśle sygnał do return.

[matisq]

Chyba ze z efektami se robisz skrzynkę, która będzie albo brała sygnał idący przez efekty albo po prostu z send wyśle sygnał do return.

No właśnie. Pętla będzie działać czały czas, tylko zestaw efektów będziesz sobie włączał/wyłączał.
Taki przełącznik można dać na Return do wzmaka. Sygnał na Senda pójdzie cały czas ale tylko jak będziesz chciał będzie wracał. Chyba że coś źle rozumiem.

[headcharge]

Mi zależało by na tym, aby delay w pętli można było włączać i wyłączać z podłogi tak ja kto robi sięw 6505.

[matisq]

Mi zależało by na tym, aby delay w pętli można było włączać i wyłączać z podłogi tak ja kto robi sięw 6505.

To depnij na delay

[headcharge]

Tylko moze zjesc mi sygnal ;] O to chodzi a tak sygnal omija go i jest git .

[Lukas]

Gratulacje! Fajny sprzęcior ten Lanej...i ładnie świeci 

[DarekDaron]

A też się swoim pochwalę

[headcharge]

Najs ;]

A według Ciebie jak to to hula, dla porównania, co miałeś wcześniej ?

[DarekDaron]

To mój pierwszy head, ale mogę porównać do 5150, na którym grałem ponad pół roku próby. Zaznaczę tylko, że za mało gratów miałem w rękach żeby się wymądrzać W każdym razie przester Ironhearta w moim odczuciu jest taki jakby szeroki i masywny, jednocześnie wyższe dźwięki są dość szkliste, 5150 miało bardzo agresywną jebiącą po uszach górę, a ja lubię sludge i mulenie brzmienia .  Co do czystego kanału to Ironheart >>>> 5150, ale to nie dla każdego jest istotne

[headcharge]

A jak siedzi w miksie w porównaniu do 5150?

[DarekDaron]

W nagraniach piecyk jeszcze nie uczestniczył. Jeśli chodzi o gre live to w przypadku 5150 mieliśmy problem z drugim gitarzystą, który gra na Mesa Roadster żeby ustawić się na równym poziomie, było słychać albo jednego albo drugiego, z Ironheartem jest lepiej