Akcja-Awaria czyli Gibol reanimacja

[commelina]

Ponieważ ostatnio wieje nudą   tośmy z Vicolem odratowali ( z duchem świat ) Gibola.

Gadać wiela nie bede sami wiecie jak to działa

[Omlet]

Ilość odpadłych główek w les paulach musi być podobna do ilości psujących się XBoxów...

[zerotolerance]

Podkleili vicolem i pigmej!

[Omlet]

Tak mnie zastanawia - ile taśmy maskującej lutnik zużywa w ciągu miesiąca?

[commelina]

Od zajebania i jeszcze ciut

[Omlet]

Na palety kupujesz?
Ale serio - zastanawiam się jak duży odsetek lp miał problem z główkami, szczególnie lp używanych do grania na żywo a nie trzymania w kejsie i grania w sypialni.

[commelina]

To juz bys musiał pytac się na GOP Ale sporo.  Rachet na pewno bedzie wiedział

[niedziak]

Ejejejeje! A gdzie zdjęcia całości?!

[13]

Bardzo solidna i estetyczna robota! Ja też poproszę więcej fotek.

[CmnD]

podoba mi sie to. Nie myśleliście, żeby cały korpus w tym macie obskoczyć?

[commelina]

Nie, uznajemy zasadę by przy naprawach dążyć do tego ( by ich w ogóle nie robić ) aby nie było widać ingerencji w instrument. Swoja droga, to istna bezczelność brac tyle kasy za takie wiesła. Mam na mysli ten konkretny model nie egzemplarz. BFG czy jakos tak, ryflowane gówno, sorry  panowie ale normalnie byście klienta który to sprzedaje za jajca powiesili, ale Gibol, o to jest takie zajebiste. Tak, to powinno pójść do działu co mnie wkurwia

Niedoszlifowane dziurki w korpusie, błąd w frezowaniu który przeszedł w całą serie ze niby troo? kurwa co to jest ?
Ze nie wspomne o gryfie wklejonym poniżej kropek

Normalnie nie pozwalam sobie na takie komentarze, ale takie gitary, za takie pieniądze to dla mnie granda.
Całe szczęście juz ich  chyba nie robią.

[g-zs]

Kurwa, wyleczyłeś mnie z GASu na BFG :-O
Za to ślicznie zrobiliście ten mat. Dalej chce od Ciebie gitarę 28"
Co do samego uszkodzenia to tak to jest jak się stroi do E

[mati304]

Okrutnie chujowo wykonany ten bfg. Ale przynajmniej zrobiliście z Vicolem kawał dobrej roboty.

[commelina]

Przyznam sie bez bicia, że Gibson jakos tak zawsze mało mnie interesował, i nie miałem pojęcia o istnieniu takiego modelu. Jak to zobaczyłem , to w pierwszej chwili pomyslałem, ze to jakiś kolejny pomysł na relik, lub ktoś sobie korpus w pywnycy dostrugał do gryfu. Okazuje się ze to orygynał.

[13]

Tak z czystej ciekawości, wiadomo gdzie został kupiony ten Gibson? Chodzi mi o kraj i dystrybutora.

[commelina]

Nie nie wiem.

[SinNameOn]

i dziwić się potem, że niektórzy wolą zamówić lutniczą kopię niż kupić oryginał 

[Musza]

because Only a Gibson is Good Enough

[tizziano]

No proszę Gibson wykończony niczym Sky Way ale za robote szacunek, dobrze wykonana

[BetoNova]

O, mnie też odechciewa się BFG taką razą ;] Ale naprawa ekstra sprawa ;]

[Orange]

Nie, uznajemy zasadę by przy naprawach dążyć do tego ( by ich w ogóle nie robić ) aby nie było widać ingerencji w instrument. Swoja droga, to istna bezczelność brac tyle kasy za takie wiesła. Mam na mysli ten konkretny model nie egzemplarz. BFG czy jakos tak, ryflowane gówno, sorry  panowie ale normalnie byście klienta który to sprzedaje za jajca powiesili, ale Gibol, o to jest takie zajebiste. Tak, to powinno pójść do działu co mnie wkurwia

Niedoszlifowane dziurki w korpusie, błąd w frezowaniu który przeszedł w całą serie ze niby troo? kurwa co to jest ?
Ze nie wspomne o gryfie wklejonym poniżej kropek

Normalnie nie pozwalam sobie na takie komentarze, ale takie gitary, za takie pieniądze to dla mnie granda.
Całe szczęście juz ich  chyba nie robią.

( Obraz usunięty.)
( Obraz usunięty.)
( Obraz usunięty.)
( Obraz usunięty.)

Zniszczyłeś mi dzieciństwo...

[dawson]

Długi czas miałem chcice na ten model, bo lubię takie tępe, niegrzeczne i surowe gitary, ale po zbliżeniach na fotach to yyyy.... mam za to pytanie, co w miejscu switcha do zmiany pickupów robi pokrętło??

[Vicol]

Zara Raczet wpadnie i napisze, że chuja siem znamy

Z mojej strony tak to wyglądało:


















Potem jeszcze przeszlifowałem mu progi(TAK!!! Poprawiałem po PLEKU ), odgrzybiłem podstrunnicę, natarłem olejkiem, połatałem siodełko(w sumie to nie musiałem, tym bardziej, że za to grosza nie wzięliśmy a nowe siodełka nie rosną na drzewach(czasem zdarzają się na pastwisku ale tak sobie przyjść i złapać raczej nie wolno ). Ale dla mnie najbardziej liczy się satysfakcja, że wiosło odjeżdża sprawne). Swoją drogą miałem wielką ochotę poszpachlować te jebane dziury na bokach, zakleić kawałkiem drewna tą dziurę po frezie, zedrzeć ten chujowy lakier i przygotować wiosło od podstaw pod normalne malowanie. No ale zaraz by się zaczęło psioczenie frajerów, że to ingerencja w instrument i naruszona została jego oryginalność. Tak jakby kurwa jeżdżenie po nim samochodem, zrzucanie na glebę i łamanie główki trzeci raz z rzędu nie było ingerencją w fabryczną konstrukcję

[terrormuzik]

wiem już komu wyślę swoją gitarę jak mi się kiedyś główka złamie

[Jakób]

na prawdę dziwię się że główka nie urywa się przy zwykłym strojeniu, przecież tam jest kilka milimetrów kwadratowych drewna tylko