Autor Wątek: Przesiadka na linuksa na stałe - jaki DAW?  (Przeczytany 12786 razy)

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 594
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
Dopiero kiedy chcesz zrobić coś, co wykracza poza oczekiwania wobec tzw zwykłego użytkownika (a jak już wspominałem - stereotypowy ZU nie istnieje i każdy ma co najmniej jedną swoją "fanaberię", niestety), to mogą zacząć się schody, czego ten gitarnyj temat tutaj jest dobrym przykładem.
No i właśnie dlatego linux nidgy nie będzie popularny. Jest stanowczo za mało dostępnych zamienników Windowsowych czy Applowych aplikacji. Co z tego, że działa zajebiście, jak nic na nim nie ma? ;) Z biznesowego punktu widzenia linux też nie jest dobrym pomysłem. Taniej w firmie postawić kompy z Windowsem i pakietem office niż z darmowym linuxem. Wyjątkiem, jak już wyżej pisałem, są serwery (też nie wszystkie i nie zawsze) tudzież inne dziwadła nieprzeznaczone dla "zwykłych" biurw.

A co do Windowsa, to polecam siódemkę. Najlepszy jak do tej pory Windows. Jak kto ma oryginał, to polecam Microsoftowy Security Essentials, jak nie to choćby Avasta i jak najmniej ruskich porno stron ;) W7 też dużo rzeczy sam robi, też sie sam naprawiać potrafi. Da się nawet dźwiękówki Creativa zainstalować (z oporami ale da się), nie to co na linuxie :D

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
g-zs, nie ma tu nic do "uczciwości" porównywania. XP ma archaiczny, niewygodny interfejs i tyle. Jest toporny i nie ma mnóstwa pierdółkowatych udogodnień, które niby do życia nie są niezbędne, ale za to bardzo przydatne i ich brak jest denerwujący (i przyznaję, że rzeczywiście zdaje się, że na w7 już w znacznej mierze są, z tego, co u rodziców mojej dziewczyny widziałem) gdy do nich przywykniesz, a wszelkie powertoysy lub co gorsza progzy od innych producentów niż M$, mające "odświeżyć" XP, jakie testowałem działały co najmniej koślawo (jak chociażby ZoomIt - pierwsze co mi przychodzi do głowy) i/lub są strasznie zamulatorskie (jak wszelkie progzy dodające wirtualne pulpity nie pochodzące od elementów ReactOSa).

Nie posiadam żadnego nowszego windowsa, niż XP - bo to kosztuje i przynajmniej póki co nie widzę ani jednego sensownego powodu, dla którego miałbym wywalać tę kasę. Mam lepsze pomysły na wydatki. Posiadam też za darmo Linuksa, z dożywotnimi uaktualnieniami za darmo, co pół roku, dające mi coś na zasadzie przeskoku jak z XP SP1 na XP SP2 za każdym razem, z tą różnicą, że zazwyczaj na lepsze. Owszem, przez te kilka lat robi to ogromną przepaść... Jednak wciąż nie ma to nic z uczciwością lub jej brakiem porównywanie realnych alternatyw, jakie posiadam. A posiadam wybór pomiędzy nowoczesnym interfejsem KDE4, za darmo, który na dodatek nieustannie się rozwija i prawdopodobnie przez jeszcze długie lata wciąż będzie, a archaiczną pokraką z XP (lub wywalić kilka stówek na nowszą windę, ale jak już napisałem - nic mnie póki co ku temu nie skłania, choć przyznaję, że gdybym składał nowego kompa to pewnie bym kupił przy okazji w7 i olał Linuksa - bez bicia to mówię). Sory, ale wybór jest prosty. Może kiedy windowsowe KDE dla winzgrozy się rozwinie na tyle, że będzie w 100% funkcjonalne i zintegrowane z systemem rozważę przesiadkę na XP, póki co - Linux.

BTW, odpowiednio spersonalizowane KDE2 też było ładniejsze i wygodniejsze już od interfejsu XP, wiem, bo pamiętam jak używałem go na Auroksie w gimnazjum i się osrywałem z zachwytu, mimo że wtedy Linuksy nie były aż tak debiloodporne jak teraz :)

Mat, mam tego świadomość i nie kłócę się z tym, rzeczywistości nie zmienię. Dopóki producenci sprzętu nie zaczną traktować Linuksa poważnie, a prawdopodobnie nigdy nie zaczną ze względu na jego "zdecentralizowaną" naturę (działa na wszystkim, co kiedykolwiek powstało - i na niczym "do końca" :D +miljartpiatsjtysjaciawłosjemdziesjatsjem konkurujących dystrybucji i forków w dowolnej randomowej mieszance każdej możliwej opcji, co jest zarówno potęgą, jak i najsłabszym punktem Linuksa).

Co do w7 - już napisałem, na dzień dzisiejszy nie widzę powodu, dlaczego miałbym wywalać kasę na niego. Natomiast gdybym składał nowego kompa, to pewnie na jakiś czas przynajmniej bym się z Linuksem pożegnał ;) Jednak dla moich potrzeb na moim obecnym kompie najlepszym rozwiązaniem jest połączenie Linux do WSZYSTKIEGO (czyli generalnie net, filmy, muzyka i rzeczy związane ze studiami), z wyjątkiem gier (i to też nie wszystkich, bo np konsolowe emulatory stanowiące większość mojego grania działają mi ba Linuchu bez problemu) i ewentualnie gitarowania, które mam pod XP na naprawdę z rzadka odpalanym dualboo'cie.
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline maniek

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 70
    • www.spiral.pl
w temacie antywirusa - jest zajebiste darmowe narzędzie od Microsoftu - nazywa się "Microsoft Security Essentials", działa elegancko i przede wszystkim jest mega szybkie i nie widać żadnej zmuły kompa w przeciwieństwie do avastów czy innych wynalazków. No i nie mówi "baza wirusów została zaktualizowana". Wiem, że to można wyłączyć ale do dzisiaj nie wiem co za pojeb wymyślił, żeby antywirus gadał :O

Offline szu

  • Gaduła
  • Wiadomości: 179

Jeśli ktoś chce zmierzyć się z tematem audio na linuksie, to ja bym proponował wyjść od czegoś co zostało pod tym kątem stworzone czyli dystrybucji Ubuntu Studio (http://ubuntustudio.org/). Na dzień dobry dostajecie odpowiednio zmodyfikowany kernel tak, aby opóźnienia były możliwie najmniejsze, serwer Jack i oprogramowanie.

If you are able to drift properly, you simply look much cooler than your mates.

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Kerneli typu lowlatency i realtime są co najmniej po dwa z tego, co kojarzę ;> a ubuntustudio ma realtima, którego sesja nie może trwać zbyt długo, bo ma jakieś memory leaki czy coś innego, co sprawia, że po paru godzinach nawet poruszanie myszką odbywa się przy kilku fps-ach...
osobiście bardziej bym szedł w doinstalowywanie pakietu ubuntustudio-desktop wraz z którym pakiet tego oprogramowania do audio się do zwykłego ubu doinstalowywa...
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
g-zs, nie ma tu nic do "uczciwości" porównywania. XP ma archaiczny, niewygodny interfejs i tyle.

No ale właśnie ma bardzo dużo. Windows XP ma 10 lat. Jak on ma inaczej wyglądac jak nie archaicznie skoro taki jest? W momencie w którym wyszedł wyglądał dosyć nowocześnie. A Twoja wypowiedź jest w tonie "XP jest chujowy bo go zrobili 10 lat temu i wygląda jak 10letni system, to ja wole nowego linuxa który wygląda jak nowy". Dlatego mówie - porównaj sobie w7 z linuxem z 2001 roku i wyjdzie Ci dokładnie to samo. Linuksy w 2001 wyglądały tak samo paskudnie. I dalej nie rozumiem kwestii niewygody interfejsu, zwłaszcza jak pisze to osoba (o ile dobrze zrozumiałem) która potrzebuje neta, pakietów biurowych, odtwarzaczy filmów i muzyki. Przecież tam wszystko jest, wszystko możesz mieć pod ręką, możesz go sobie spersonalizować juz w podstawowej wersji wyglądu i wszystko co musisz robić to kliknięcie dwuklikiem (a nawet jednoklikiem) myszy i tyle. Więc nie wiem o jakiej niewygodzie mówisz. Nie chcę wyjść na fanboja M$ bo dopiero w7 mnie mocniej urzekł, XPka nie lubiłem, (stąd moje kilkukrotne próby migracji na linuksa w trakcie posiadania XP) ale ten system jest obiektywnie prosty jak budowa cepa, poradzi sobie z nimi zarówno dziecko w wieku przedszkolnym jak i emeryt.
B ( o ) ( o ) B S

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Już pisałem, że w okolicach wczesnych 200X używałem Linuksa (tylko wtedy nie był taki debiloodporny i miał o wiele więdej innych problemów, fakt) i ówczesne KDE już było ładniejsze i wygodniejsze. I jak już mówiłem - jest to to całe mnóstwo pierdółek nie będących niby niezbędnych, ale za to w chuj przydatnych przy używaniu kompa. ZWŁASZCZA przy takim "mało wymagającym" użytkowaniu, które powinno być przyjemne i komputer jako narzędzie powinien ci to ułatwiać, a nie zmuszać do robienia na około. Sytuacja analogiczna z MacOSX, który również je ma "od zawsze". Właśnie w pewnym sensie ta prostota konstrukcji cepa właśnie jest tym wkurwiającym mnie topornym czymś, że na wszelkie drobne akcje jak np kopiowanie tekstu muszę wykonać kilka fizycznych czynności więcej.

Poza tym dokładnie tak jest, że XP dziś jest do dupy, bo jest archaiczny. Gdyby tak nie było, to by nowych systemów nie wypuszczali. I powtarzam: mając wybór nowoczesnego Linuksa i archaicznego XP wybór jest prosty. Nie ma tu nic do uczciwości, tylko tak po prostu jest. Przyznałem, że gdybym miał w7 to pewnie bym Linuksa olał, bo widziałem że M$ też dodał te bajery typu automatyczna maksymalizacja na połowę okna i inne takie PIERDOŁY (sumujące się razem w ogromną różnicę w komforcie użytkowania, bo jest ich w chuj) i ludzie chwalą sobie jego debiloodporność, ale w obecnej sytuacji mam wybór i taki jaki mam, stąd też i odpowiednie porównanie.
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline lord_awesomeguy

  • Miszcz avatarów ;)
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 447
  • Jestem marudą.
Heh ja próbowałem zmusić GNU/Linuksa do pracy w domowym studio. Ślad tego jest nawet na forum, jak ktoś spróbuje znaleźć moje bardzo stare posty. Konkluzje były takie, że poświęcałem na zrobienie czegoś sporo więcej czasu niż na Windows, nie potrafiąc nawet osiągnąć 25% możliwości, które daje mi system operacyjny Microsoftu. Po przejściu na Windows 7 (MSDNAA - nie musiałem za nic płacić) nie mam potrzeby nawet zastanawiać się nad GNU/Linuksem do zastosowań typu desktop.

Żeby nie być gołosłownym; rzeczy które odstarszyły mnie od Linuksa i poddały w wątpliwość jego stabilność:
- co chwile zmieniający się stos usb, który powodował że podłaczenie dwóch kamerek bazujących na bardzo powszechnym chipie CMOS od HP powodowało kernel panic (za każdym razem)
- genialnie napisany sterownik modemu USB neostrady - na niektórych konfiguracjach (oczywiście mojej) powodował uptime > 2.0
- PODxt nie chciał działać z sensowną latencją, próbowałem aplikować kilka łat low latency od Ingo Molnara, ale za każdym razem kernel panic po chwili grania
- M-Audio FireWire 410 po prostu nie działa
- świetnie napisany sterownik karty graficznej. wystarczyło odpalić dwie instancje glxgears i boom!

Spoiler
« Ostatnia zmiana: 09 Gru, 2011, 11:17:07 wysłana przez lord_awesomeguy »

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Taniej w firmie postawić kompy z Windowsem i pakietem office niż z darmowym linuxem.

« Ostatnia zmiana: 09 Gru, 2011, 12:25:10 wysłana przez pivovarit »

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Linux jest mniej stabilną platformą pod względem zmian zachodzących wewnątrz niej (co wymaga częstszych aktualizacji itp, a to wymaga więcej zasobów weń włożonych), jest niejednolity i ma kiepskie wsparcie producentów sprzętu (a ci producenci, co o owe wsparcie dbają często liczą sobie niezłą kasę). Poza tym samo wsparcie techniczne dla samego oprogramowania w sobie też kosztuje - firmy zajmujące się rozwijaniem zarabiają na nim, jak na samym systemie nie mogą.

Oczywiście te koszty Linuksa sają się odczuć gdy mowa o dużych firmach, bo w drobnych firemkach typu kilkuosobowa szkółka językowa gdzie poza stanowiskiem administracyjnym komputer jest potrzebny do neta i multimediów, Linux wychodzi taniej (z autopsji to mówię).
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 594
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
Zgadzam się Sylkis, w malutkiej firmie to tak (tylko bierz poprawkę na to, że i tak Winde musisz mieć do Płatnika ;) Ale to do wkurwów pasuje bardziej). Też w sumie piszę z autopsji. Pracowałem w ZUSie, w KRUSie, teraz robię w dość dużej firmie (3500 kompów, 200+ serwerów, ponad 500 oddziałów itd), no i koszt linucha jest po prostu masakryczny.

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
No toć mówię, że poza stanowiskiem administracyjnym (choć niektórzy i na nim jakoś dają rade z openourcowymi narzędziami) w małych firemkach, w których opiekunami komputerów są ich użytkownicy, którzy też potrafią się komputerem posługiwać ;) Linux może okazać się nieoceniony.

Gorzej z dużymi firmami, gdzie wdrażanie Linuksa na N stanowisk, na których pracują ludzie nie mający pojęcia, co tak naprawdę robią może okazać się makabrycznym pomysłem.

Choć z drugiej strony chyba niektóre giełdy jadą na Linuksie, poza tym w praktycznie każdym supermarkecie w którym na kasie było coś więcej, niż podstawowy terminal widziałem coś korzystającego z KDE lub GNOME, czyli najprawdopodobniej Linux lub BSD :)

Wszystko IMO zależy od zastosowania stanowiska i od człowieka się nim posługującego. Zarówno prywatnie, jak i w firmie Linux może być zarówno katorgą, jak i zbawieniem ;)
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline szu

  • Gaduła
  • Wiadomości: 179

Ciekawostka. Przypadkiem wpadłem na info o studio we Włoszech, które operuje tylko i wyłącznie na linuksie: http://trexstudio.com/
If you are able to drift properly, you simply look much cooler than your mates.

Offline zerotolerance

  • Pr0
  • Wiadomości: 590
  • Biegnę ci wpierdolić.
http://www.hackintosh.com/

I wszystko w tym temacie.

Polecam,
P. Irat

Spoiler

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
I kernel panic na każdym kroku, o ile nie masz kompa specjalnie składanego pod ten system :E No chyba, że coś się w tej kwestii zmieniło, ale osobiście wątpię ;)
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline sharpi

  • Pr0
  • Wiadomości: 571
  • A można na kreskę?
Erste

Hackintosh - to jest kupa - to nic innego jak mac z pododawanymi kextami i poprawkami które częściej coś spieprzą niż zadziałają. Jeśli chodzi o instalacje na PC to fakt - trzeba obczaić najpierw czy apple wypuścił kexty na docelowy hardware. Jeśli tak to ściągasz czystego maca retail ew. dodajesz sam kexty i jedziesz - do tego jest masa tutków ale fakt trzeba mieć niemałe doświadczenie w zabawiach z systemami operacyjnymi. Przez jakiś czas miałem u siebie na lapciu zainstalowanego snow leoparda o śmigało aż miło - dalej bym go miał na dysku gdyby nie było mi potrzebne visual studio...

Co do linucha - sprawa też nie jest różowa - przede wszystkim musiałbyś skompletować sprzęt dla którego istniałyby moduły do linucha. A druga rzecz - skonfigurować linucha do działania.
Ja powiem tak - linux w studio jest możliwy jeśli nie zamierzamy nagrywać płyty tylko ot po prostu się pobawić.
Jest sporo entuzjastów tego rozwiązania, ba, linuks ma nawet swój odpowiednik wtyczek VST (które też idzie odpalić ) - LASDPA.

Istnieje także sporo fajnego oprogramowania np. bardzo dobre DAW - Ardour. Osobiście korzystałem kiedyś z niego w szkole jak mieliśmy zajęcia z technologii informacyjnej (tiaa...). Ma mase funkcji oraz przy odpowiednim nakładzie pracy ... WSPIERA VST.
(trzeba ręcznie skompilować Ardoura ze źródeł dla 32bit i coś tam zmienić w configu ale już nie pamietam co).
Jest też tuxGuitar - odpowiednik GuitarPro którego nawiasem mówiąc nawet na windowsie używam bo lżejszy ;)
Jest też masa sekwencerów midi typu Rosengarden itd... Trackery (fajne zabawki :) ) też sie znajdą - milkyTracker (klon fasttrackera) czy SunVox ... Zawsze znajdzie sie tam jakiś odpowiednik.
Tylko tak jak mówie - większość nie dorasta do pięt "oryginałom" dla win/mac

Oczywiście nie ma róży bez kolców - przede wszystkim stabilność - czasem coś lubi sie wykrzaczyć zwłaszcza stery albo jak niedajBóg korzystacie z PulseAudio...
No i funkcjonalność - do zabawy jak znalazł, bardzo dużo można zrobić, ale do takiego truu recordingu to niestety sie nie nadaje...

BTW. Osobiście od pewnego czasu pracuje nad portem Ardoura dla wingrozy...3majcie kciuki bo jeszcze MASA roboty przede mną...ale jak Gimp'a sie dało skompilować po windowsem to może i tego sie da... :P

« Ostatnia zmiana: 18 Sty, 2012, 22:38:16 wysłana przez sharpi »
"Tępi ludzie są jak tępe noże - krzywdy nie zrobią ale jak wkurwiają" - Anonim

Offline lord_awesomeguy

  • Miszcz avatarów ;)
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 447
  • Jestem marudą.
BTW. Osobiście od pewnego czasu pracuje nad portem Ardoura dla wingrozy...3majcie kciuki bo jeszcze MASA roboty przede mną...ale jak Gimp'a sie dało skompilować po windowsem to może i tego sie da... :P
No ale jest Harrison Mixbus przecież :)

Offline xanateros153

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 44
Ardour jest finansowany na zasadzie dobrowolnej darowizny...

@e
czekaj... LINUX niestabilny i nie wspierający sprzętu? To się uśmiałem ;D
« Ostatnia zmiana: 03 Lut, 2012, 12:16:11 wysłana przez xanateros153 »

Offline Dexterek

  • Fanboy Mesy w niepomiętej kurtce
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 838
  • Pan Mroku
Jak to mawiają linuksowcy:
"Sprzęt ci nie działa? To musiałeś coś zjebać przy pisaniu sterownika."
Don't stick with your girl - that is gay and lame.
Rape some sluts who worship Satan's name!

Offline lord_awesomeguy

  • Miszcz avatarów ;)
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 447
  • Jestem marudą.
Ardour jest finansowany na zasadzie dobrowolnej darowizny...

Temu jest taki słaby.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
0 Odpowiedzi
3876 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Cze, 2007, 16:29:06
wysłana przez lord_awesomeguy
40 Odpowiedzi
17335 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 26 Gru, 2011, 10:18:34
wysłana przez wuj Bat
8 Odpowiedzi
3019 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 06 Mar, 2012, 13:31:47
wysłana przez ralphe7
20 Odpowiedzi
7087 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 27 Paź, 2012, 16:55:09
wysłana przez Smysław Żegota
1 Odpowiedzi
2004 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 03 Wrz, 2014, 14:18:39
wysłana przez benkai