Autor Wątek: Przesiadka na linuksa na stałe - jaki DAW?  (Przeczytany 12770 razy)

bandit112

  • Gość
Przesiadka na linuksa na stałe - jaki DAW?
« 07 Gru, 2011, 21:53:44 »
Może ktoś się na tych sprawach zna lepiej ode mnie. Nie zastanawiałem się jak z DAWem pod linuksa, obsługą pluginów, ASIO4All... Da radę bez większych problemów? Co do dystrybucji do pewnie ubuntu, ale może wybiorę inną, jakąś lżejszą. Po prostu windows mnie już wkurwia 1000, w gry nie gram też jakoś specjalnie więc bólu nie będzie. Problem jeszcze byłby z photoshopem czy dreamwaverem pewnie, ale o to bym się martwił swoją drogą. Na razie chodzi o DAW.

Offline utarefson

  • Gaduła
  • Wiadomości: 349
    • http://landsbeyond.bandcamp.com/
Na forum Sneapa raz na jakiś czas pojawia się wątek DAW opartego na linuksie, no i generalnie nie było ani jednej osoby, która by takowe rozwiązania polecała. Wydaje mie się, że najtrudniejszą kwestią, będzie tu skombinowanie stabilnych i zapewniających jednocześnie niską latencję sterowników do interfejsu. Tak więc sorki, ale jak Cie winda wkurwia to zerknij raczej w strone komputerów jabłecznych.

bandit112

  • Gość
NIGDY! Mac to tragedia :P Ja nie mam interfejsu, nagrywam przez linie albo mikrofon (odsłuch bezpośrednio ze sterów, nie dawa, albo wzmacniacza).

Offline utarefson

  • Gaduła
  • Wiadomości: 349
    • http://landsbeyond.bandcamp.com/
No to nie wiem ¯\(°_o)/¯

bandit112

  • Gość
Kurde, no nic, może jeszcze ktoś tam miał tego typu doświadczenie kiedyś.

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Odpuść sobie linuksa do takich rzeczy.
Ogólnie nie przepadam za rozwiązaniami Apple'a, ale gdybym potrzebował czegoś ewidentnie pod kątem obróbki audio to zainwestowałbym w maca

bandit112

  • Gość
Dobra, to temat linuksa odpuszczam.

Offline Dexterek

  • Fanboy Mesy w niepomiętej kurtce
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 838
  • Pan Mroku
Ogólnie nie przepadam za rozwiązaniami Apple'a, ale gdybym potrzebował czegoś ewidentnie pod kątem obróbki audio to zainwestowałbym w maca
A jeżeli mogę zapytać to co konkretnie ma Mac, że się lepiej nadaje do obróbki audio niż PC?
Don't stick with your girl - that is gay and lame.
Rape some sluts who worship Satan's name!

Offline Semedi

  • Pr0
  • Wiadomości: 556
  • Klucze krzywo!
    • Karcer
A jeżeli mogę zapytać to co konkretnie ma Mac, że się lepiej nadaje do obróbki audio niż PC?

Szczerze mówiąc to w niczym. Wydaje się być stabilniejszy, ale w obecnej dobie procesorów wcale nie wydajniejszy. Jego zamknięta architektura mnie np. odstręcza. Poza tym nadal uważam, że kiedyś Mac jechał po PC, bo rzeczywiście był mocno wydajny, ale teraz to już nie wchodzi w grę. Jest ładny dizajnersko, no i hamerykański, a jak wiadomo stworzony dla hamerykanów, którzy nie grzeszą rozumkiem i trzeba było zrobić komputer, gdzie Dżon nie włoży sam łap i nie spierdoli wszystkiego wkrętakiem :D Nie no może przesadziłem, ale tak to widzę. A do obróbki audio, gdzie DAW na Windows przeszły ogromną rewolucję nie ma znaczenia. To już kwestia przyzwyczajenia do konkretnego oprogramowania.
Yes! I'm inspired by the Devil!
http://semdedi.soup.io/

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Ogólnie nie przepadam za rozwiązaniami Apple'a, ale gdybym potrzebował czegoś ewidentnie pod kątem obróbki audio to zainwestowałbym w maca
A jeżeli mogę zapytać to co konkretnie ma Mac, że się lepiej nadaje do obróbki audio niż PC?

Założyciel tematu szuka czegoś poza windowsami przecież...

Dopóki nie będą mnie żywcem przypalać to nie planuję żadnego Maca.
Drogie, brzydkie i "zamknięte" - koszmar programisty.

Offline Semedi

  • Pr0
  • Wiadomości: 556
  • Klucze krzywo!
    • Karcer
Linuks + DAW = Szit
Yes! I'm inspired by the Devil!
http://semdedi.soup.io/

Offline maniek

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 70
    • www.spiral.pl
linux do dźwięku = słaby pomysł. Problemy ze sterownikami, gorsza ergonomia obsługi środowisk graficznych

a jak nad windowsem trochę posiedzisz to naprawdę da się go ustawić tak, żeby było OK ;)

Offline lord_awesomeguy

  • Miszcz avatarów ;)
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 447
  • Jestem marudą.
Windows 7 jest świetny w kwestii multimediów. 3ms opóźnienia na ASIO bez dropoutów megusta.jpg

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Na Linuksie jeśli chce się coś z dźwiękiem ciekawszego porobić to trzeba pomyśleć o romansie z ALSA albo OSS i serwerem JACK, a od wynalazków typu pulseudio trzymać się z dala. To tak na początek :) A co do samych DAWów, to opensoursowych jest ich kilka (LMMS, jockosher, aurour i jeszcze sporo innych, z głowy teraz nie pamiętam), ale one raczej są tylko do hobbystycznej zabawy, a nie pr0 zastosowań. W tym celu trzeba by albo dokonać jakieś magii z wine, albo wirtualna maszyna i windowsem, choćby w trybie integracji z interfejsem hosta - ale wtedy to upośledza trochę możliwości takiej windy (nie ma bezpośredniego dostępu do sprzętu przecież).
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 594
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
Na Linuksie jeśli chce się coś z dźwiękiem ciekawszego porobić to trzeba pomyśleć o romansie z ALSA albo OSS i serwerem JACK, [...] W tym celu trzeba by albo dokonać jakieś magii z wine, albo wirtualna maszyna i windowsem, choćby w trybie integracji z interfejsem hosta - ale wtedy to upośledza trochę możliwości takiej windy (nie ma bezpośredniego dostępu do sprzętu przecież).
Ile to się trzeba napierdolić, żeby to wszystko poinstalować, skonfigurować. Roboty w chuj i to jeszcze zanim się w ogóle nagra pierwszy dźwięk. A gdzie jeszcze instrumenty VST, wtyki i inne takie? Nie mam pojęcia jak Windows może wkurwić do tego stopnia, żeby się pchać w linucha. Nie ogarniam.

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Jeśli chodzi o zabawę z muzyką w stopniu większym, niż tylko zabawa, to niestety muszę przyznać rację...
Dlatego najlepszym wyjściem jest dualboot, na co dzień do życia Linux, a do tych  rzeczy, do których tzw ZU się nie kwalifikuje (a każdy coś takiego ma, choć jedną rzecz ;) ) odpalać windę...
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline BetoNova

  • Gaduła
  • Wiadomości: 311
  • Wut?
    • Mein zespół
Też odnoszę podobne wrażenie. Od niedawna przesiadłem się na Ubuntu, i coś poinstalowałem odnośnie gitary i nagrywania. W Ardoura się nie zgłębiałem za bardzo jeszcze, nie wiem nawet, jak działa :]. Tux guitar (odpowiednik Guitar Pro) nie wydaje żadnych dźwięków, a uruchomiony Hydrogen wyłącza jakiekolwiek dźwięk poza nim :] I mimo że system włącza się i chodzi szybciej niż Winda, to jednak sporo problemów przysparza mi konfigurowanie tych ustawień audio karty (SB Audigy 2),  ALSA, JACKa... Jeszcze kiedyś popróbuję powalczyć, ale hmmm... na to trzeba troszkę czasu.

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Co do TuxGuitar, to:
a) Guitar pro 5 pod wine to lepszy pomysł ;)
b) niezależnie, czy to TuxGuitar, czy GP5, pewnie masz źle ustawione midi. Osobiście sprzętowego midi z SB Live! jeszcze nigdy nie udało mi się odpalić (sic!), za to softwar'owe to bez problemu. Tak więc poinstaluj sobie timidity i ewentualnie poszukaj jakiś w miarę ogarnięcie brzmiących soundfontów w necie, po czym w w ustawieniach timidity ustaw sobie je sobie jako działające banki midi, a w ustawieniach poszczególnych programów (w tym wypadku czegoś od tabulatur) timidity jako syntezator, z którego mają korzystać.

P.S. LMMS i Jockosher to chyba lepsze rozwiązania niż Hydrogen i Ardour, jeśli chodzi o gitarowanie... Z kolei do zabawy np z samym midi bardzo spodobał mi się Rosegarden. Ale nie jestem pewien, czy oby na pewno mam w tej kwestii rację. Szczerze, to nigdy nie udało mi się usłyszeć swojej gitary na Linuksie, w jakimkolwiek programie (ani też bez jakiegokolwiek) :D
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Bandit, jeśli martwi Cię stabilnośc windy to wyjeb system, postaw XP od nowa, zainstaluj sobie tylko Chrome'a, Avasta, StudioOne, PS i DW + stery i masz stabilny system który nawet bez defragmentacji będzie Ci chodził przez lata. Jak nie masz oryginału (choc XP tani jest) to zainstaluj byle z SP3, wywal aktualizacje. Czasami biorę kompy znajomych na odrobaczenie etc, którym chodzą one gorzej niż mój pierwszy PC i zawsze jest to wina bezmyślnego sposobu instalacji oprogramowania i ściągania gówna z netu. Windows ma wiele wad, ale ma jedna podstawową zaletę - spora większość orpogramowania jest robiona głównie pod niego. Bo póki co chcesz wywalic winde bo Cie wkurwia, ale chyba nie do końca wiesz jak bardzo możesz być sfrustrowany przez Linuxa. Gdyby Linux mial byc docelowo platformą do rozrywki i profesjonalnego zastosowania w nagrywaniu to by dla niego powstało odpowiednie oprogramowanie. A tymczasem jego brak o czyms świadczy, więc nie kombinuj i zamiast instalowac Linuxa pomyśl jak usprawnić obecny system. Windowsa na kompie rodziców postawiłem własnie 3 lata temu i do tej pory chodzi tak jak chciałem bo tak właśnie go sobie skonfigurowałem.
B ( o ) ( o ) B S

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
To nie lepiej już sobie zrobić jakąś względnie użyteczną konfigurację + obraz dysku do przywracania jej w razie jakiegoś syfa, zamiast męczyć biedaka avastem, który i tak bardziej udaje, niż cokolwiek robi?:P
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
avast do ochrony przed śmieciem z netu jest ok (u mnie sie sprawdza w tej roli idealnie) i co najważniejsze nie jest wymagajacy (u mnie zuzywa w tym momencie ok 12mb ramu). Nie wiem co do niego masz, ale przetestowałem naście antywirusów i postanowiłem że wracam do avasta. No i jako jedyny mnie nie wkurwiał w przypadku plików które mniej lub bardziej słusznie uznal za cracki czy keygeny. I nie wiem czy tak bardzo udaje, bo widziałem kompa tej samej osoby przed zainstalowaniem avasta (absolutnie bez zabezpieczenia jakiegokolwiek) i jakies dwa miechy po jego zainstalowaniu. Avast mi robi robotę, złego słowa o nim nie powiem.

Po za tym obraz całego dysku to też nie jest jakas genialna idea bo bez antywira więcej czasu bym spędzal na przywracaniu systemu niz na jego wykorzystywaniu...
B ( o ) ( o ) B S

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 594
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
Dobrze skonfigurowany Windows (czytaj nie zajebany gównem sciągniętym z neta), z podstawowym antywirem (jak masz oryginała to ten od MS jest zajebisty) i fajerłolem będzie działać bezproblemowo. Z linuxem tak się nie da. Dlatego też linuxa mało kto używa, czy to w domu czy we firmach (pomijając servery czy jakieś liczydła programistyczne), bardzo niszowy system dla fanbojów, masochistów oraz IT Hipsterów.

Offline Dexterek

  • Fanboy Mesy w niepomiętej kurtce
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 838
  • Pan Mroku
Zasłyszane na studiach:
-Ja nie dam rady dziś zrobić tego sprawka bo zainstalowałem Linuxa i nie wiem jak zainstalować Office
-To po co go instalowałeś jak teraz nie umiesz?
-Bo Linux jest najlepszy
Don't stick with your girl - that is gay and lame.
Rape some sluts who worship Satan's name!

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Dobrze skonfigurowany Windows (czytaj nie zajebany gównem sciągniętym z neta), z podstawowym antywirem (jak masz oryginała to ten od MS jest zajebisty) i fajerłolem będzie działać bezproblemowo. Z linuxem tak się nie da.
Jak się nie da? Aby działał bezproblemowo? Linux nie potrzebuje do tego czegokolwiek :) Przynajmniej do podstawowych, multimedialnych (w sensie odbioru, nie produkcji), internetowych zastosowań i z grubsza biurowych zastosowań. Po prostu instalujesz i działa. Wszystko robi za ciebie, automagicznie i debiloodpornie. Dopiero kiedy chcesz zrobić coś, co wykracza poza oczekiwania wobec tzw zwykłego użytkownika (a jak już wspominałem - stereotypowy ZU nie istnieje i każdy ma co najmniej jedną swoją "fanaberię", niestety), to mogą zacząć się schody, czego ten gitarnyj temat tutaj jest dobrym przykładem.
Wcale linux nie jest dla "fanbojów, masochistów i IT hipsetrów" - wręcz przeciwnie, jako człowiek wybitnie leniwy z natury używam go z trzech powodów:
- mam wygodny interfejs, a nie archaiczne, bezużyteczne gówno jak na xp
- w ogóle nie muszę o niego dbać (w przeciwieństwie do windy), działa sam z się i nawet jeśli ja coś zepsuję, to się naprawia też sam z się
- repozytorium (którego potęgę i wygodę dopiero teraz windowsowcy zaczynają rozumieć, gdy spoglądają na ich komercyjne wersje u Appl'a i gugla)

Co do avasta - w czasach, kiedy się z niego przesiadałem na eseta cały internet aż huczał od hejtu na niego, jak to on przed niczym nie chroni - i owszem, po przeniesieniu się na eseta mnóstwo gówna niezauważanego przez avasta nagle się wyłoniło i skrupulatnie pousuwało, co dało się odczuć na pracy systemu ;)
No ale eset nie jest darmowy, z darmowych rzeczy zdaje się tylko avira (chyba ona, nie pamiętam już) robi avastowi konkurencję...
« Ostatnia zmiana: 09 Gru, 2011, 01:20:46 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
przyczepię sie do jednej rzeczy - co jest takiego bezużytecznego i gównianego w interfejsie windowsa XP? Bo zawsze miałem wrażenie że korzystam z kompa troche bardziej niz przeciętny user, który jedynie odpali przeglądare, sprawdzi poczte etc. a do windowsa XP (po za tym że jest nudny) przyczepic się nie mogę.
Miałem kilka linuxów, nawet na dłużej, bo ok roku i stwierdziłem że nigdy więcej bo po co mi coś, na czym nie odpalę wszystkiego?

PS. Jak juz porównujesz wygląd obecnych linuksów z 10letnim windowsem to może porównaj wygląd XP z linuxem który wyszedł wtedy co on, bo na takiej zasadzie jak ty robisz to mozesz porównac równie dobrze z 3.11 - zawsze przegra. Linux 10 lat temu był po prostu brzydki a interfejs rżniety z MacOSa albo Windy. Zalete ma taką że ma możliwość lepszego rozwoju niz komercyjne systemy. Ale przypominam że była masa nakładek na XP które go odmładzały i unowoczesniały. Jak juz wspomniałem - porównujesz to przynajmniej rób to uczciwie
« Ostatnia zmiana: 09 Gru, 2011, 01:53:30 wysłana przez g-zs »
B ( o ) ( o ) B S

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
0 Odpowiedzi
3876 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Cze, 2007, 16:29:06
wysłana przez lord_awesomeguy
40 Odpowiedzi
17335 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 26 Gru, 2011, 10:18:34
wysłana przez wuj Bat
8 Odpowiedzi
3019 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 06 Mar, 2012, 13:31:47
wysłana przez ralphe7
20 Odpowiedzi
7087 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 27 Paź, 2012, 16:55:09
wysłana przez Smysław Żegota
1 Odpowiedzi
2004 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 03 Wrz, 2014, 14:18:39
wysłana przez benkai