Osobiście brałbym MG.
Sterowniki midi to takie zaawansowane footswiche do obsługi wszelakich funkcji nafaszerowanego elektroniką rackowego badziewia, da się bez nich żyć, ale co to za życie, kiedy musisz paluchami wciskać milijon guzików, żeby zmienić kanał i wlączyć delay.
Do tego przy PODach nie musisz mieć kolumny i końcówki mocy, cała ich frajda polega na tym, że ustawiasz w nich łańcuch z symulacją końcówki i kolumny i grasz koncerty/próby wpięty w mikser, a w domu w kolumny/słuchawki.
Dodam, że mogę Ci sprzedać kombo Spider Valve zmodowane, zapłacisz połowę tego co za head+pakę, a starczy Ci z nawiązką skoro (bez obrazy, ale to naprawdę trochę tak działa) grasz dopiero rok.
Posty połączone: 04 Paź, 2011, 22:29:57
Osobiście brałbym MG.
Sterowniki midi to takie zaawansowane footswiche do obsługi wszelakich funkcji nafaszerowanego elektroniką rackowego badziewia, da się bez nich żyć, ale co to za życie, kiedy musisz paluchami wciskać milijon guzików, żeby zmienić kanał i wlączyć delay.
Do tego przy PODach nie musisz mieć kolumny i końcówki mocy, cała ich frajda polega na tym, że ustawiasz w nich łańcuch z symulacją końcówki i kolumny i grasz koncerty/próby wpięty w mikser, a w domu w kolumny/słuchawki.
Dodam, że mogę Ci sprzedać kombo Spider Valve zmodowane, zapłacisz połowę tego co za head+pakę, a starczy Ci z nawiązką skoro (bez obrazy, ale to naprawdę trochę tak działa) grasz dopiero rok.