Autor Wątek: What do you think about Ibanez DN500 and Dean Hardtail :)  (Przeczytany 5787 razy)

Offline Tribunal

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 19
Zawsze miałem ciągoty do gitar "like PRS" :)

Interesują mnie te dwa badyle
Dean Hardtail Select
Ibanez DN500
Obie gitary bardzo podobne...

Że tak powiem rozważam wszystkie za i przeciw ale i tak jestem w impasie. Bardziej podoba mi się darkstone ale...
odtrąca mnie to "made in china" na główce - chyba troche za dużo jak na chinola...ale z drugiej strony hoffman sie z tym wiosłe nie wstydzi na scenie pokazywać a nawet płyte nagrał :)
Ale z kolei Dean to Dean ... pewniejsza marka i mniejsze prawdopodobieństwo kupienia bubla...

Może ktoś miał DN500 i Selecta w łapach i powie o swoich wrażeniach ? Mam ten problem ze we wrocku tych wioseł nie ma :(

Offline Frantic

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Ja nie panimaju szto ty gawarisz!

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
Cytuj
What do you think about Ibanez DN500 and Dean Hardtail :)

co
007

Offline Sulphur

  • Pr0
  • Wiadomości: 554
    • Octagony
Darkstone śmiga tak, że aż miło. Najwygodniejsze wiosło na jakim grałem. Ciężkie i dobrze leży w łapie. Wykonanie na przyzwoitym poziomie, do niczego nie można sie doczepić. Jeśli krótko je ogrywałeś, radze się z nią przespać ze dwie noce i wtedy spełnia wszystkie zachcianki:)

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Myślę, że Dean jest lepszy, bo ma cztery gałki, a Ibanez tylko dwie. Po drugie, jak słusznie zauważyłeś "Dean to Dean", a nie jakiś Ibanez, co nawet nie wiadomo co to znaczy, a jak wiadomo "dean" to po amerykańsku "dziekan" czyli ktoś ważny i mądry, co ma władzę i kasę, a co za tym idzie lecą na niego ostre suki, a na takiego Ibaneza nie polecą, bo pomyślą: "łeee to pewnie cienias jakiś jest, bo nie wiadomo co to znaczy nawet, lepiej nie zagadam".

Offline qqryq

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 98
Jestem tu nowy więc witam wszystkich! Zarejestrowałem się bo szukam dla siebie pierwszej siódemki.

Mam hardtaila selecta, fajne wiosło, coś tam z elektroniką się pewnego pięknego dnia walnęło (pickup odmówił posłuszeństwa) ale już naprawione. Generalnie bardzo wygodne, gryf grubawy, taki peeresowski wide fat rzekłbym. Ja takie właśnie preferuję, nie lubię tych "wyścigowych" szorstkich dech. Pickupy całkiem przyzwoite, może nie do łojenia ale mi pasowały.

Nawet byłbym skłonny zamienić to na jakiegoś siódemaka w podobnym przedziale cenowym bo mi to wiosło niepotrzebne ;)

Offline Tribunal

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 19
Myślę, że Dean jest lepszy, bo ma cztery gałki, a Ibanez tylko dwie. Po drugie, jak słusznie zauważyłeś "Dean to Dean", a nie jakiś Ibanez, co nawet nie wiadomo co to znaczy, a jak wiadomo "dean" to po amerykańsku "dziekan" czyli ktoś ważny i mądry, co ma władzę i kasę, a co za tym idzie lecą na niego ostre suki, a na takiego Ibaneza nie polecą, bo pomyślą: "łeee to pewnie cienias jakiś jest, bo nie wiadomo co to znaczy nawet, lepiej nie zagadam".

No tak...i wyszedłem na nooba ktory karmi GAS :D

Chodziło mi o to, że u Dean'a rzadziej trafia sie felerny egzemplarz niż u Ibaneza...
<zaraz będzie - nie karmimy trola...:P >

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Miałem w rękach np. trzy Deany Cadillace - made in Korea oczywiście, ca. 1800/sztuka - wszystkie trzy nadawały się tylko do -50% przeceny bo miały gorsze wtopy wykonawcze niż mój chinol za <1200, i gorsze niż Corty-gówno-worte jakie sobie czasem z nudów pomacam w RnRze za <1000. Ale naprawdę nie tylko dlatego zdanie "firma X jest zajebiaszcza bo to firma X" dawno przestało mi robić dobrze. Po prostu - normalne błędy i niewiedza życiowa, każdy w pewnym czasie tak ma. Grunt żeby uczyć się na cudzych niedoróbkach, so...

Dwóch kolegów pisało że miało styczność, jeden nawet może być chętny sprzedać. Od innych doczekasz się najwyżej antytrollingu, bo - jak nie patrzeć - to nie jest temat na to forum. Zresztą poprzedni też nie. Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: 19 Sie, 2011, 09:22:37 wysłana przez MrJ »
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline Sulphur

  • Pr0
  • Wiadomości: 554
    • Octagony
Ja tam nie wiem. Jak nie lubiłem ibanezów (i nadal nie lubie) tak darkstona pokochałem. Brzmiał i wyglądał bardzo dobrze, w łapie siedzi wyśmienicie, cóż więcej chcieć?

Offline mattuck

  • Gaduła
  • Wiadomości: 140
  • troche troll
Chodziło mi o to, że u Dean'a rzadziej trafia sie felerny egzemplarz niż u Ibaneza...
<zaraz będzie - nie karmimy trola...:P >

a kto robil te badania? OBOP? GUS? CBA? ABW? nie lubię takich herezji, szczegolnie ze dwoje młodzieży ktore uczylem grac mialo deany vandetty i obie mialo felerne,  natomiast dwoch znajomych mialo rg7321 i byly calkiem calkiem, wiec w tych badaniach rynkowo-marketingowych ibanez wypada lepiej

ja natomiast mimo rzekomej felernosci marki flame (patrz gitara.pl) gram na exg-7 ktorego pomacalem przed zakupem wczesniej (byle wioslo indabrain'a z forum - ten bialy) i jest zajebioza jak za ta cene. dziekuje pozdrawiam

wniosek ograc i nie pierdolic :P
kupie pasywny pickup brige do 7

Offline Tribunal

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 19
To chyba tylko ja nie trafiłem na fake'a ;) A dużo tych gitar ogrywałem :)

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
4 Odpowiedzi
4763 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 15 Lut, 2007, 18:56:08
wysłana przez motyl
8 Odpowiedzi
5634 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 18 Lip, 2007, 12:25:56
wysłana przez Sebastian
21 Odpowiedzi
20030 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 19 Lis, 2009, 20:57:01
wysłana przez nikt
16 Odpowiedzi
8764 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 16 Lis, 2010, 20:16:14
wysłana przez Stefan
17 Odpowiedzi
8542 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 22 Kwi, 2014, 20:20:11
wysłana przez nikt