Wady lutnicze w wiosle za 13k PLN

[Pan Sinner]

Dlugo sie zastanawialem czy w ogole o tym pisac, poniewaz o naszej gitarze ciezko mowic w zlym swietle, ale miejsca takie jak to stworzone sa wlasnie w pewnym celu. Nie zrozumcie mnie zle, nie mam zamiaru dyskredytowac firmy, bo raz, ze jestem za maluski by mi sie to udalo, a EBMM ma wspanialy dorobek i rzesze oddanych uzytkownikow, a dwa, ze ogolnie jestem zadowolony z mojej gitary - decha drzy az milo, gryf ma profil ktory zjada wszystko co mialem poprzednio i co macalem na pielgrzymkach po jamach ziomali.

Do rzeczy. Po odebraniu wiosla mialem problem z ustawieniem intonacji dla struny E1, zwyczajnie nie bylo to mozliwe, poniewaz siodelko dla tej struny niebezpiecznie zblizalo sie do trzpienia na ktorym wisi most (patrz foto) co praktycznie calkowicie uniemozliwialo uzytkowanie mostu. Sam nigdy nie ciagne do gory, jedynie w dol, co w rezultacie czyni most dla mnie calkowicie bezuzytecznym

Gitara jest instrumentem ktorego strojenie jest dosc umowne, w moim przypadku jeszcze bardziej. Dzis sie wkurwilem do reszty, most zablokowalem i ustawilem prawidlowa intonacje, ponizej rezultat... az zal dupe sciska




...dla dociekliwych: to jest wersja z siodelkiem kompensowanym na secie strun hybrydowych Ernie Ball 10-52 + singiel 64. Odleglosc siodelka od trzpienia to okolice 0,5mm

[pan mikos]

No ale jak myślisz, w czym tkwi bubel? Most za daleko zamontowali?

[Pan Sinner]

No ale jak myślisz, w czym tkwi bubel? Most za daleko zamontowali?

tak, mysle, ze tu jest problem... rozmawialem z Andrzejem Goralskim (tech z Wroclawia) o tym problemie i prawdopodobnie bedziemy rznac bidaka

[pan mikos]

No to trzymam kciuki za powodzenie operacji.
Zwłaszcza, że siodełko B7 dosyć mocno w drugą stronę odciągnięte jest... :/

Kurcze lipa aż żal. Pewnie gwarancji na nią nie masz, ale czy gwarancja w ogóle obejmuje takie przypadki?

[Pan Sinner]

Zwłaszcza, że siodełko B7 dosyć mocno w drugą stronę odciągnięte jest... :/

a no wlasnie 

Kurcze lipa aż żal. Pewnie gwarancji na nią nie masz, ale czy gwarancja w ogóle obejmuje takie przypadki?

gwarancja obejmuje wady lutnicze, a to IMO jest wada lutnicza i to powazna, wplywajaca przeciez na grywalnosc instrumentu... Oczywiscie ze gwarancji nie mam, gitare kupilem w USA, musialbym byc ciezko nieszczesliwy umyslowo, by zaplacic tyle ile chce za nia dystrybutor w naszym kraju... moja gitara to full opcja, z wyjatkiem mystic dream, koszt po zsumowaniu glowki w kolorze, inlaya i piezo to okolice 13k PLN. W USA mialem znacznie taniej

[headcharge]

Bedzie dobrze, dobry lutnik tak Ci to smignie, ze nie bedzie widac Trzymam kciuki !

[metal]

a cóż to za ciekawy mostek?

[Pan Sinner]

a cóż to za ciekawy mostek?

z music mana petrucci, reszta gitary tez

[Nitram]

Czy można to nazwać wadą lutniczą? Jak dla mnie to raczej wada osprzętu, mostka, który został źle zaprojektowany... Albo w sumie jedno i drugie Pytanie czy jak przesuniesz most bliżej to czy będziesz mógł ustawić dobrze B7 :/

[BartekL]

Bedzie dobrze, dobry lutnik tak Ci to smignie, ze nie bedzie widac Trzymam kciuki !

No właśnie niekoniecznie, bo może być problem z b7, jak sie przypatrzysz to zauważysz, jedynym rozwiązaniem byłoby zamontowanie po skosie jak w TOM, co z oczywistych względów nie wchodzi w rachubę.

Wg mnie wina może leżeć po stronie siodełka kompensowanego. Nie znam się na MM, ale może odległość mostka, jak i jego budowa była projektowana pod standardowe siodełko... A po założeniu kompensowanego cały plan w pipe poszedł. Ja bym na Twoim miejscu Sinner spróbował jeszcze zmienić siodełko przed poważniejszymi ingerencjami.

[dom?n]

a nie jest to raczej wada konstrukcyjna, nie lutnicza? w innych MM JP7 tez tak jest?

[felix0]

A poka jeszcze siodełko kompensowane

[nikt]

ja bym napisal do polskiego dealera. gwrancja fabryczna to gwarancja i nie ma znaczenia gdzie badyla kupiles . zapytaj czy da sie cos z tym zalatwic zanim cokolwiek bedziesz cial albo wymienial

jak sie nie uda to wtedy najpierw siodelko wywal

i jak juz piszesz men opinie to moze warto napisac o tym jak "pomocny" jest music man jako firma kiedy do nich pisales :-/


zal mi dupe sciska jak patrze na ten patyk, jak na niego dlugo czekales i co z tego wyszlo

[karaś]

niezła porażka.. miałem podobnie w moim crapo-wiośle tyle że w drugą stronę. zeszlifowałem kawałek siodełka i jest git

[Pan Sinner]

co do siodelka, to Goral mowil, ze niewiele to pomoze i w sumie po zastanowieniu sie, ma on racje. Gwarancji od naszych nie wyszarpie, nie ma mowy o tym, dystrybutorzy maja swoje zasady u nas i ten sposob zakupow jest okreslany jako "nielegalne sciaganie sprzetu". Music Man polecil mi sciagniecie struny i zalozenie jej napowrot, struny zmieniam co 2 tyg i problem nadal istnieje..

Czy można to nazwać wadą lutniczą? Jak dla mnie to raczej wada osprzętu, mostka, który został źle zaprojektowany...

Nitram, blagam Cie, nie pierdol glupot

a nie jest to raczej wada konstrukcyjna, nie lutnicza? w innych MM JP7 tez tak jest?

Andy, uzytkownik naszego forum raczej niechetnie zglosil podobny problem, z tym ze ogladajac foty jego JP7 jest to w o wiele mniejszym stopniu, wiec albo u niego jest to przypadlosc lzejszego kalibru, albo tez ma niewystrojona intonacje

[spooky_head]

Niezła opcja... w gitarze Soundera bym się czegoś takiego spodziewał, ale w takim dziele sztuki nie

[Nitram]

No jakby trzpienie nie były na linii siodełka to by nie było problemu sam przyznaj Można to rozpatrywać i pod tym kątem... Mógł być inny most i nie byłoby żadnej wady... Ale ok... Dla tego mostu to jest wada lutnicza...

Jak takie coś ma też Andy to może być nie tylko wada 'lutnicza' pojedynczego modelu tylko nawet wada (jak już to dom?n napisał) konstrukcyjna całej serii... To by był wtedy żal...

Nie wiem jak daleko można siodełka cofnąć ale uważałbym na to B7...

Tak czy siak... Takie coś nie powinno mieć miejsca!

[Pan Sinner]

wiesz, do b7 zalu miec nie moge, bo poniekad uzywam strun dalekich od standardowych, ale e1 to 10ki przeciez, standard..

jeszcze nigdy nie mialem tylu skrajnych odczuc odnosnie zadnego instrumentu

[nikt]

Sinner no wlasnie nie do konca. jak masz dozywotnia gwarancje producenta i masz papiery od MM to polski dealer musi to przyjac jak serwis gwarancyjny. to tak samo jakby kurwa kupil graty w PL przeprowadzil sie do powiedzmy UK i nic nie mogl zrobic mimo ze masz gwarancje producenta.

[Pan Sinner]

Jacek nie dal mi paragonu to raz, a dwa EBMM daje tylko rok gwarancji

[nikt]

:/

no to juz wiesz zeby kupowac washburna nastepnym razem

[Harvest]

Albo u PASa

[skarhead]

co do siodelka, to Goral mowil, ze niewiele to pomoze i w sumie po zastanowieniu sie, ma on racje. Gwarancji od naszych nie wyszarpie, nie ma mowy o tym, dystrybutorzy maja swoje zasady u nas i ten sposob zakupow jest okreslany jako "nielegalne sciaganie sprzetu"

Nielegalny na jakiej podstawie ? WTF ? Ściągasz, płacisz cło i VAT(albo i nie hehe) to legalnie wprowadziles do obrotu na terytorium UE :O

[Pan Sinner]

tak tak, ale wiadomo o co chodzi... dzis (jesli czas pozwoli) sprawdze to wszystko na tunerze stroboskopowym u znajomych, moze ja jestem pizda, a moze tuner w podzie to taka pizda... w kazdym razie jesli to jest prawda i fakt, to ja juz kurwa trace wiare w dobre gitary, w kazdej jaka mialem zawsze bylo cos nie tak, a mialem wieeeele gitar

[metal]

Sprwadz na dobrym tunerze koniecznie i czym predzej, tuner w pod to padaka i odradzam ustawianie menzury na tym badziewiu. Bo tez pokazał mi w jeden z moich gitar ze trzeba zmniejszyc menzure a regulacja sie skonczyla. Inne gitary wyregulowalem ale na sluch czulem ze to nie stroi za dobrze. Dorwalem analogowy stroik bossa, no i wszystko jasne, wszytkie gity wyregulowalem i teraz jest cyc malina.