1. Nikt kupuje wiosło
2. Opierdziela w trudnych chwilach radkowi za jak dobrze pamiętam 4,5k
3. Radek wymienia na PRSa a chciał za gite 6k
4. Kolo od PRSa znany handlarz na alledrogo wystawia patyka za prawie 8k
5. Maruda wiedząc że to jedyna taka gita w Polsce i myśląc że mi pojedzie po rajtach odkupuje wiosło.
6. Wiosło ląduje na allegro za 9,5k zł (certyfikat wystawiony ponownie bo za pierwszym razem go zgubił )
http://allegro.pl/esp-custom-shop-b-7-stephen-carpenter-b7-deftones-i1620208361.html
Dodatkowo pamiętajcie żeby walnąć kwadracik na Serial number bo to jest ostatnio trendy
Ale koniecznie w innej aukcji dajcie zdjęcie tego samego wiosła z wyjebanym na pół kartki i foto numerem seryjnym
PS: założę się że nawet nie sprawdził czy wiosło jest kompletne i nadal nie ma tych części które zgubiłem xD
A nie za 4kzł?? w sumie już sam nie pamiętam do końca
Powiem Wam szczerze że brakuje mi tego patyka - był tylko do napierdalania, ale w tym do czego został stworzony był znakomity, szczególnie po wymianie przetworników. Zapewne to nie pierwszy i nie ostatni patyk którego mi brakuje po sprzedaży - chociaż jak do tej pory jeden z niewielu. I w sumie w tym jednym przypadku, jak bym przetestował to co przetestowałem do tej pory, to zapewne bym go nie sprzedawał.
zauważyłem też że to czy trochę żałuję pogonienia patyka czy nie, nie do końca ma związek z brzmieniem. Dla przykładu - Gibola którego pogoniłem całkiem niedawno, a który pod względem brzmienia był w ścisłej czołówce nie brak mi ani trochę. To za co się lubi konkretną gitarę jest już tak naprawdę kwestią metafizyczną
Trochę się zżyłem ze stefkiem, bo przez ładny rok był moim głównym wiosłem - miał w sobie taki siermiężny charakterek i to właśnie było fajne.
Tak czy siak ten dil z Pshemem to był najlepszy mój dil do tej pory. tom z rybnika to handlarz i ściemniacz - wciskał mi niezłe kity przy zamianie. dodatkowo chciał 500zł dopłaty do piera(ale przynajmniej ładny jest). Nie chciałem się wozić ze sprzedażą wiec poszedłem na taki układ. Z takimi wiosłami trzeba się liczyć z tym że można się ich czasem pozbywać rok bo nie zawsze trafi się ten zdecydowany - mi się czekać nie chciało. A maruda raczej patyka w naszym kraju nie pogoni
a jak pogoni to jest mega farciarzem