Elo,
Stwierdziłem, że kiedyś trzeba wreszcie wyhodować włosy na jajach i jak każdy facet powinien - nauczyć się lutować, przynajmniej na tyle, żeby pupy sobie wymienić samemu, a nie płacić jakiemuś lutnikowi mieszkającemu na drugim końcu miasta.
Jako jednak, że jestem technicznym imbecylem przechodzącym w skrajnego idiotę, nie mam bladego pojęcia czym się różni jedna lutownica od drugiej, ani gdzie się ją kupuje ( poza tym, że w Castoramie, która jest dokładnie po drugiej stronie Warszawy ). I stąd moja do Was prośba: dajcie jakieś informacje na ten temat, najlepiej w formie linku do konkretnej lutownicy ( sklepu internetowego ), i czego tam jeszcze do lutowania potrzeba ( tyle choć wiem, że jeszcze czegoś... ), no i może jakieś podstawowe wskazówki na poziomie newbie, choć o samym lutowaniu to jeszcze sobie, prawda, poczytam, bo jak wiadomo internet, Bogu dzięki, roi się od poradników pokroju "lutowanie dwóch kabelków - poradnik dla tępych humanistów".
Paaaaaaa :*