Miałem co prawda nie spamować kolejnym Fendmessem na ss.pl ale nie mogłem się powstrzymać.
Jako, że wzmacniacz ten od wielu lat jest na naszym rynku (chyba ponad 8 lat) i nie ma o nim żadnych negatywnych opinii postanowiłem się w takowy zaopatrzyć. Akurat mieścił się w moim budżecie a możliwość customizacji tym bardziej zachęcała do kupna.
Jakoś w drugiej połowie maja złożyłem zamówienie na wersję 100W prawie full opcja (bez MIDI). Dodatkowo zamówiłem w firmie MG case na wzmacniacz, który wykonała firma POWERCASES. Czyli porządny case za fajną cenę, niedługo będzie prawdopodobnie sygnowany logiem "MG by powercases"(oczywiście te wykonane na zlecenie MG ;p). Dla mnie była to duża wygoda i gwarancja, że wzmacniacz który od "urodzenia" jest w skrzyni prawdopodobnie za kilka lat będzie wyglądał jak nowy. Case posiada na górze dodatkowy kufer głębokości około 10cm na sterownik i kable, czyli wszystko w jednym miejscu. Wzmacniacz otrzymałem po około 2,5 miesiąca i mimo, że to kawał czasu warto było czekać a przy tym co jakiś czas wpadał mi do głowy pomysł na modyfikacje i dopisywałem to do mojego zamówienia.
Specyfikacji wzmacniacza podawał nie będę bo wszystko jest na stronie producenta za to wymienię modyfikacje jakie są w moim egzemplarzu.
- jako, że posiadam BOSS GT-10 poprosiłem o zamontowanie dodatkowego gniazda jack do zmiany kanałów wzmacniacza abym mógł korzystać z funkcji AMP CONTROL w GT-10
- redukcja mocy do 5W
- wzmacniacz ma podświetlanie plexi w dwóch kolorach do wyboru. Można to ustawić na trzy sposoby. RED/BLUE/AUTO - Red i BLUE to wiadomo stałe podświetlenie w danym kolorze, za to w AUTO kolor zmienia się po zmianie kanału i tak na kanale Lead świeci na czerwono a na Clean na niebiesko (disco mode ;p)
- dodatkowe dwa przełączniki do sterowania bypassem pętli FX. Chodzi o to, że mogę ustawić stały bypass pętli na wybranym kanale po to, że kiedy np. na kanale Lead nie używam pętli wystarczy że zmienię kanał a pętla się wyłączy (zawsze to mniej tańca na footswitchu)
Jeżeli chodzi o samo brzmienie wzmacniacza to tutaj chyba nic nowego nie wniosę mówiąc, że jest to miazga. Selektywny gruz, który przy rozkręceniu wzmaka na około 4 powoduje obrażenia wewnętrzne i krwotok z uszu. Obecnie gra to na niskobudżetowej paczce HB 212 V30 i brzmienie jest spoko, chociaż z lepszą paczką nie sprawdzałem nie mam złudzeń co ten wzmacniacz zrobiłby na paczce od Buzzaro czy innej dobrej konstrukcji.
Największym zaskoczeniem dla mnie była czułość korekcji brzmienia, przesuniecie gałki chociażby delikatnie od razu jest słyszalne. Daje nam to ogromne możliwości kreowania brzmienia. Gainu jest tyle, ze ja nie widzę potrzeby rozkręcania na więcej niż 3 ;] Kanał czysty przepiękny i co dziwne brzmi bardzo dobrze na secie 81/85.
PS. Sprzęt stoi w salce więc postaram się dodać zdjęcie jak najszybciej. Ze względu na to, że gramy w ciemnym lochu postaram się pokazać chociażby efekt podświetlenia.