Schecter Loomis TOMSpecyfikacja:Konstrukcja: Set neck with ultra access
Korpus: Jesion
Gryf i podstrunnica: Klon, Klon
Przetworniki: 2x EMG 707
Most: Tonepros (blokowany)
Binding: Gryf + główka, czarny
Klucze: Grover (nieblokowane)
Menzura: 26,5”
Progi: 24 jumbo
Elektronika: 1xVol, 3 pozycyjny przełącznik
Kolor: jedyny słuszny, Vampyre red satin
Nie ma się co rozpisywać - wszystko to najwyższa półka, niestety nie ma blokowanych kluczy, ale fabryczne Grovery nie trzymają źle. Gryf wklejany, ale dzięki zastosowaniu patentu ultra access w wysokich pozycjach gra się naprawdę wygodnie i nie ma jakichkolwiek powodów do narzekań.
Ocena: 9,5/10 (do szczęścia brakuje tylko blokowanych kluczy)
WykonanieI tu dochodzimy do nieco drażliwego tematu gitary. Od strony lutniczej nie ma się do czego przyczepić, wysokość siodełka, progi, wszystko wykonane jak należy. Od strony kosmetyki już nie jest tak dobrze. Drobna skaza z tyłu gryfu (małe bąble w jednym miejscu, na szczęście nie jest to duże, jakieś pare mm, ale niesmak pozostaje), nieco uszczerbków w bindingu w wysokich pozycjach, mała czerwona kropka na podstrunnicy (wielkości piksela więc niezauważalna) oraz odciśnięty palec koreańczyka na korpusie. Niestety made in korea dało o sobie znać i wykonanie w porównaniu do np: japońskich Ibanezów z wyższej półki odstaje dosyć znacznie. Na szczęście kuleje tylko estetyka, a nie sprawy którymi gitarzysta powinien się naprawdę zajmować (strojenie oraz nabicie progów)
Ocena: 7/10WygodaJedna z najbardziej subiektywnych rzeczy do oceny (razem z brzmieniem). Tutaj nie można się już przyczepić do niczego - gryf jest 'męski', ale nie przesadnie gruby, dość szeroki i płaski, o profilu U. Dokładne wymiary:
width @1 fret 48mm
width @12 fret 61.3mm
thickness @1 fret 21mm
thickness @12 fret 22.5mm
radius 16"
profile Thin-U
Przede wszystkim jest wygodnie, wycinanie solówek nie sprawia problemów, ręka dobrze układa się na gryfie, satynowe wykończenie jest przyjemne w dotyku i nie zatrzymuje ręki. Przesiadałem się z 6tki 25,5" na Loomisa i nie czułem żadnego dyskomfortu, może to dlatego że mam duże ręce, ale opinie o 'schecterowych kijach bejsbolowych' są mocno przesadzone. Mimo stałego radiusu struny można podciągać wysoko, dźwięk nie gaśnie.
Ocena: 10/10BrzmienieNajważniejsza kwestia - to od tego zależy czy gitara będzie długo nam towarzyszyła czy szybko opuści nasz case. I tu Loomis pokazuje, dlaczego niektórzy uważają to wiosło za najlepszą seryjnie produkowaną siódemkę. Na solówkach gitara dosłownie śpiewa, wybrzmiewa znakomicie, nie ma problemów z przebijaniem się. Rytmicznie też jest świetnie, ma bardzo twardy i selektywny dół, przyjemną górę i środek. Być może to zasługa skali 26,5", ale struna B brzmi znakomicie. Do momentu gry na 707 byłem sceptycznie nastawiony do EMG (głównie przez doświadczenia z 81). 707 zarówno pod mostem, jak i pod gryfem, spisują się znakomicie, chociaż za jakiś czas na pewno kupię Blackoutsy i zostawię to co mi bardziej podpasuje. Narazie wszystko jest tak jak trzeba. Należy dodać jednak, że Schecter Loomis jest raczej wiosłem dla gitarzystów prowadzących (brzmi dosyć jasno), co mi osobiście bardzo pasuje.
Ocena: 10/10I parę fot...
PodsumowanieEfekt wow minął, a pierwsze wrażenie nie zmieniło się zupełnie. Nie widzę siódemki (seryjnej) która mogłaby konkurować z Loomisem brzmieniowo przy moich wymaganiach. Po podłączeniu do pieca defekty kosmetyczne przestają mieć jakiekolwiek znaczenie, dźwięk rekompensuje wszystkie koreańskie niedoróbki. I nawet ten palec nie drażni