Isis w Polsce - 10 listopada - Proxima

[are_you_me]

10 listopada - Proxima  

http://www.rockmetal.pl/wiesci.html?news_id=17277_Isis_jesienia_w_Polsce  

Szatan z nami.

Yonek? Bat? Ja? Kto jeszcze idzie się posikać w majty?  

[wuj Bat]

Moje stanowisko na dziś: będę na 50%

[Page_Hamilton]

Dälek jako support

[mondomg]

Dälek jako support

Poważnie?

[Page_Hamilton]

Powaznie. Polecam szczerze Dajleka. Zajebisci sa na zywo. Najglosniejszy koncert, na ktorym bylem. Bity tak tluste, ze czuc je bylo na twarzy.
http://www.lastfm.pl/event/1202115+Isis+at+Proxima+on+10+November+2009

[are_you_me]

Coś nie mogę się przekonać.. Daleko im do Massive Attack, a to jedyna muza jaką akceptuję, która ma w nazwie gatunku słowo "hop"..

No może jeszcze Nagły Atak Spawacza.

[Yony]

Oj, kurde... Dalek rzondzi. Tak przemrocznych ziomów to nigdy nie widziałem Normalnie 110% szatana na cm kwadratowy.

[mondomg]

Ja pierdziele. Pigmej z Ajzis, jadę na Daleka, dzięki za info!

[are_you_me]

A idźcie w pizdu ze swoim Dalekiem, Mamiffer też na supporcie..

W sumie to również Aaron Turner, więc prawie jak Isis, ale w łagodniejszym wydaniu. Nie mogę się teraz od tej muzy uwolnić.

Szatan.

[mondomg]

Pasuję z koncertami w tym roku. fak, wielka szkoda.

[wiecheć]

No! Był który?

Głównie na Däleka pocisnąłem, no i mnie kurna wgnietli, najgłośniejszy/najgorzej nagłośniony koncert na jakim byłem, ale nie narzekam . To było dopiero czarne.

Isis zaś to takie tam ten, są spoko, ale jakoś specjalnie ekscytujący dla mnie nie są, choć w tym i owym kawałku byli na granicy epickości .

[Yony]

Miło zaskoczyli, bo na tej trasie mieli grać tylko materiał z Radiant i grać tylko na bis Carry, a tu była jeszcze Dulcinea, Holy Tears i Wills Disolved...
Ogólnie przezajebiście.

[locco]

Dalek byl zajebisty, głośny, tłusty, Octopus robił niezłe papy i ogólnie kupiłem sobie CD żałując, że nie byłem na żadnym z miliona poprzednich koncertów w kraju chodź znam ich od bardzo dawna 

co do isis... nowy materiał, który można nazwać, imho, co najwyżej "generic" zabrzmiał na 3 aluminiowych gitarach tak chujowo, że nie ma szans na jego obronę, pierdolę-idę do domu. sytuacji tych fagasków, którym skończyło się granie, nie uratowały nawet jedne z moich ulubionych kawałków zespołu ze starych, odjebanych, płyt, które brzmiały równie słabo, nawet nie z winy akustyki klubu.. na bambus! 

dodam, że ich koncert sprzed 2 lat dalej jest chyba, mimo wszystko, najlepszym na jakim byłem. albo przynajmniej top 5, dlatego tak się wczoraj wkurwiłem.

[el-biczel]

Nooo Dalek totalnie zajebał - prosto w ryj - genialne!
Isis też sieźle wypadki. Yony - widziałem dużo znajomych, ale Ciebie akurat nie.. I całe szczęście, że zagrali trochę starszego materiału, ale generalnie to ja na koncertach żądam więcej Oceanic!

[are_you_me]

No się było.

Nie czuję za cholerę muzyki typu Dalek. Chuj nie szatan. Do tego głośno, faktycznie kiepsko nagłośnione i straaasznie jednostajne. Zmęczyłem się tym przeokrutnie. 

Isis generalnie w porządku, ale jakoś bez bajerów. Mi podszedł nowy album, więc ta setlista całkiem mi pasowała. Jak usłyszałem Carry to się zlałem ze szczęścia, ale faktycznie, więcej Oceanica i było by miło.

A Mamiffer jak sie podobał?  Czułem, że nie porwą publiki..

Acha, no i browar koloru świeżego moczu przerabiany z wodą.. Yonek widział. Minus dla Proximy.