Autor Wątek: [NGD] DV Mark Maragold + DV Mark 212 Neoclassic  (Przeczytany 3594 razy)

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 363
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
[NGD] DV Mark Maragold + DV Mark 212 Neoclassic
« 07 Paź, 2017, 11:43:32 »

Wszyscy wokół grają na znanych i lubianych wzmacniaczach. Peavey, Mesa, Fender, Orange... A ja chciałem czegoś innego. Czegoś, czego nie znam i nie zapłacę za to fortuny. I tak oto stałem się właścicielem tej małej perełki. Tak w zasadzie to wzmacniacz posiadam już dość długi czas. Ma swoje niewątpliwe zalety, o których tutaj napiszę, ale myślę też, że poznałem większość jego konstrukcyjnych bolączek, o których należy sprawiedliwie napisać. ;)

Firma DV Mark to nic innego, jak MarkBass robiący różne rzeczy dla gitarzystów. Sam wzmacniacz zaś jest (był?) reklamowany jako zaprojektowany, by spełnić wymagania jakiegoś tam grającego zawczasu z Majkelem Dżeksonem gitarzysty - Grega Howe'a. Pan Greg zna się na rzeczy, toteż raczej bubla by mu nie wcisnęli. Ja potrzebowałem po prostu jakiegoś w miarę uniwersalnego palnika, żeby grać i śmierćmetal, i jazz. Jak to pogodzić bez cyfrowego modelera jednym wzmacniaczem? Ano, jak widać, można...

Jak to wygląda?


Jak wygląda wzmacniacz każdy widzi. Dwa kanały z oddzielnym EQ (Bas, środek i górka), gainem i masterem. Wspólne zaś jest presence. Gałki kremowe, stylowe, oldskulowe. Tak jak lubię. ;) Grając na kanale 1 logo świeci się na zielono, a grając na kanale 2 świeci się na czerwono. Jakość użytych materiałów też robi wrażenie. Nie ma tutaj biedagumy albo sztucznej skóry na rączce do trzymania sprzętu. Jest naturalna, miękka, włoska skórka. Co ciekawe, ktoś chyba pomyślał o ciasnych scenach, bo rączka do trzymania heada znajduje się z jego prawej strony i dodatkowo z lewej są też gumowe nóżki. Wszystkie pstryczki i pokrętła chodzą i z miłym dla ucha klikiem, i z miłym dla paluszka oporem.

Pierwsza ogromna zaleta, która jest odczuwalna, gdy bierzesz wzmacniacz do rąk. Wzmacniacz waży 10kg. Tak, tylko dziesięć kilogramów. Kolumna? Też 10 kilogramów. Doceni to każdy, kto często musi nosić swój sprzęt na próby i koncerty. ;) Gitara na plecy, wzmacniacz do prawicy, kolumna do lewicy - a pedalboard w zębiszcza. I jesteś samowystarczalny. Koniec bólu pleców! Koniec stękania nad bagażnikiem samochodu. Koniec sapania na schodach.

Jak to brzmi?

Zacznę od najważniejszego - ten wzmacniacz prawie wybucha środkiem. Potencjometr middle jest w tej konstrukcji NAJWAŻNIEJSZYM potencjometrem, jeśli chodzi o kształtowanie brzmienia. Trzeba o tym pamiętać.

Zatem kanał czysty jest zarąbisty. Zagrasz na nim wszystko. I stereotypową szklaneczkę do funku w stylu Fendera tudzież Mesy mark IV, i tłuściutkie melodyjki do bluesa i jazzu, nawet covery Maanamu. Jego jedyną wadą (jak i zaletą jednocześnie) jest jego nieprzesterowywalno ść - ale tylko na cichym masterze. To jest po prostu kanał czysty jak łza. Lekki drive działa dopiero jak mocniej dorzucimy do pieca i odkręcimy i gain, i master. W warunkach domowych - nie polecam, bo 40W potrafi wprawić szyby w drżenie a sąsiadów... z sąsiednich budynków w stan rozsierdzenia. ;)

Kanał przesterowany jest bardzo intrygujący. Można ukręcić przester na tyle "delikatny", by był dobry do rocka (ale nie soft-rocka - to wzmacniacz dla mężczyzn) jak i miażdżący kręgosłupy, lejący się distortion do śmierć metalu. I to jest rzecz, która mnie w tym wzmacniaczu zaskoczyła najbardziej. Niby przeznaczony do jazzu i lżejszych gatunków gitarowych a gniecie przesterem bez żadnej dopałki lepiej, niż niejeden znany i markowy sprzęt. I co najważniejsze zakres gainu na kanale przesterowanym jest w 100% użyteczny. Śmieszne dla metalowej duszy uczucie, że gainu jest jakoby za dużo zaczyna się dopiero pod sam koniec skali, gdy nie trzeba dotykać strun, żeby było słychać gitarę. Poza tym ustawiony zarówno na godzinie 9, jak i 3 brzmi równie dobrze.

Pętla efektów jest naprawdę, naprawdę dobra
. Łyka wszystko ze smakiem. Reverby, delaye, chorusy, flangery, tremolo... przetestowane. Zero nieprzyjemnych odczuć. ;) Poza jednym. Z poziomu footswitcha (i tylko z tego poziomu) można załączać/wyłączać pętlę efektów. Jest to całkiem przydatne, gdy na przykład odpalić chcemy kilka efektów w jednym momencie. Ale im więcej mamy efektów w pętli, tym bardziej słyszalny jest skok głośności pomiędzy załączoną a wyłączoną pętlą. Nie jest to duża różnica (na głuche ucho około 3dB do max 5dB) ale jednak... Z tyłu heada jest też mały pstryczek, który dodatkowo może sygnał z pętli przytępić o 6dB. Nie używam. ;)

Wzmacniacz nie należy też do tych, co grają jak żyleta i reagują szybciej, niż pomyślisz, że jednak ślub to nie był dobry pomysł. W moim odczuciu Maragold ma duży tak zwany SAG. Porównałbym feeling do 5150, zwłaszcza na przesterze. Po prostu czuć, że zanim piec wypluje z siebie mięso w drop A - musi wziąć konkretny zamach. ;) Maragold cudownie reaguje na artykulację a potencjometr głośności w gitarze pięknie czyści przester. Z tego samego powodu uważam, że jest to konstrukcja trudna do okiełznania dla kogoś, kto gra niechlujnie.

Jaki werdykt?

Cóż, jak wspominam moją już prawie półroczną współpracę z tą konstrukcją mogę przyjąć, że generalnie były to same przyjemne chwile. Na samym początku było WIELKIE WOW. Jaki miły w dotyku, jaki fajny dizajn, jaki w ogóle fajniusi. Potem było "może jednak wrócę do cyfrowych modelerów...". Ale jak odpaliłem efekty w pętli pomysł z przesiadką na cyfrę wyparował jeszcze szybciej, niż zdążył się wcześniej pojawić. ;) Z reverbem wzmacniacz swoim ciepłym, idealnym do solowania brzmieniem po prostu czaruje. I wierzę, że zaczaruje nawet najbardziej sceptyczną i nieprzejednaną osobę. Summa summarum - ze mną mu się udało. ;)


ZALETY:

+ Bardzo dobra jakość materiałów
+ Super jakość wykończenia
+ Wybitna (i oryginalna) jakość brzmienia
+ Oddzielne EQ dla obu kanałów
+ Pętla efektów świetnie trawi efekty
+ Waga 10kg!

WADY:
- Słyszalna różnica w głośności podczas wyłączania/załączania obładowanej efektami pętli efektów
- Lekki drive na czystym kanale na niskiej głośności nie istnieje
- Trudne do okiełznania środkowe pasmo w barwie brzmienia
- Kanał przesterowany nie nadaje się do lżejszych rzeczy - no chyba, że masz potencjometr głośności w gitarze, który po prostu pięknie czyści ;)
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline Aremenius

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 393
  • HUE
Ale żeś zareklamował... Kurna może się pokuszę o podobne coś mojego Randzialla RD45 :D
« Ostatnia zmiana: 07 Paź, 2017, 12:47:59 wysłana przez Aremenius »

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 363
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Nie chciałem robić reklamy. :D Po prostu fajny palnik.
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline vastio

  • Gaduła
  • Wiadomości: 301
Reasumując. Dobry do lekkich rzeczy. Dobry do mocnego wpierdolu. Dobry do domu. Tak ?

Offline mastEr_eXplorer

  • Pr0
  • Wiadomości: 777
Nigdy nie byłem zainteresowany marką, a dodatkowy gwóźdź do trumny wbił @Razor89
Mnie rzadko coś serio wkurwia, ale ostatnio wkurwiło mnie serwisowanie wzmaka DV Mark Triple 6. Wzmak ma sporo baboli konstrukcyjnych, które nie powinny się zdarzyć nawet początkującemu. Spaleniu uległ rezystor w zasilaczu o mocy 2W ( zwykle ma 10W ), a dodatkowo zalali go 5 cm warstwą kleju żeby mu przypadkiem zimno nie było. Godzinę ten klej dłubałem z tej płytki  :evil: Apogeum wkurwienia nastąpiło podczas wymiany lamp mocy. Producent chwali się "inteligentnym" układem kontroli lamp mocy. Sam sobie niby bias ustawia. Bias pływa jak chce, a potka do regulacji oczywiście nie ma. Jakby ktoś chciałby dać mi na serwis cokolwiek tej marki to szkoda czasu na pisanie pisanie priva :D Wolę serwisować Bugery bo to ta sama chińszczyzna, a prostsza ;D
Mimo wszystko graty jeśli spełnia Twoje potrzeby  ;)

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 363
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Reasumując. Dobry do lekkich rzeczy. Dobry do mocnego wpierdolu. Dobry do domu. Tak ?

Nie do końca. ;)

Nigdy nie byłem zainteresowany marką, a dodatkowy gwóźdź do trumny wbił @Razor89
Mnie rzadko coś serio wkurwia, ale ostatnio wkurwiło mnie serwisowanie wzmaka DV Mark Triple 6. Wzmak ma sporo baboli konstrukcyjnych, które nie powinny się zdarzyć nawet początkującemu. Spaleniu uległ rezystor w zasilaczu o mocy 2W ( zwykle ma 10W ), a dodatkowo zalali go 5 cm warstwą kleju żeby mu przypadkiem zimno nie było. Godzinę ten klej dłubałem z tej płytki  :evil: Apogeum wkurwienia nastąpiło podczas wymiany lamp mocy. Producent chwali się "inteligentnym" układem kontroli lamp mocy. Sam sobie niby bias ustawia. Bias pływa jak chce, a potka do regulacji oczywiście nie ma. Jakby ktoś chciałby dać mi na serwis cokolwiek tej marki to szkoda czasu na pisanie pisanie priva :D Wolę serwisować Bugery bo to ta sama chińszczyzna, a prostsza ;D
Mimo wszystko graty jeśli spełnia Twoje potrzeby  ;)

Uf, na szczęście z moim jest wszystko ok. ;) A potrzeby spełnia. No i najważniejsze, że fajnie się na nim gra. W markę sam nie celowałem też nigdy, strzał był na ślepo.
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline Amal_68

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 035
  • You've heard of the golden rule, haven't you?
To kiedy opierdolisz Sunny do kości? :D
Kompletna, jednoosobowa linia produkcyjna alkoholu wysokoprocentowego na czasy niepewne.
Sprzedaje graty !>>> http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=5646688<<!
*** http://ucio94.soup.io/ ***

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 363
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Workin' on it :D
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline Amal_68

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 035
  • You've heard of the golden rule, haven't you?
No to czekam na efekty :D
Kompletna, jednoosobowa linia produkcyjna alkoholu wysokoprocentowego na czasy niepewne.
Sprzedaje graty !>>> http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=5646688<<!
*** http://ucio94.soup.io/ ***

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 363
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
No to czekam na efekty :D

Jednocześnie też idą numery z Introspections. :P Dorwałem taby i backing tracki zatem nic tylko siedzieć i dłubać! Ale za cienki jeszcze jestem, może minąć z pół roku. :D
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline Amal_68

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 035
  • You've heard of the golden rule, haven't you?
Jeśli ogarniesz temat w pół roku to nie jesteś wcale cienki :D. Ja z kolei znowu wracam do podstaw bo mi kostka siada i legato jakieś nie takie :P. Także u mnie Sunny target na 2020 XD
Kompletna, jednoosobowa linia produkcyjna alkoholu wysokoprocentowego na czasy niepewne.
Sprzedaje graty !>>> http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=5646688<<!
*** http://ucio94.soup.io/ ***

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
Jako, że miałem okazję ograć to cudo, to się wypowiem. W kwestii samego ampa, podpisuję się pod tym, co napisał @Bjørn, jedyne, co mi nie styka w całości, to neodymowe głośniki w paczce. Ale ja ogólnie nie lubię neodymów ;)

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 363
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Jeśli ogarniesz temat w pół roku to nie jesteś wcale cienki :D. Ja z kolei znowu wracam do podstaw bo mi kostka siada i legato jakieś nie takie :P. Także u mnie Sunny target na 2020 XD

Ogólnie się biorę za całe Introspections :P muszę dać radę, chyba się z kimś założę o 10 000zł. :p

Jako, że miałem okazję ograć to cudo, to się wypowiem. W kwestii samego ampa, podpisuję się pod tym, co napisał @Bjørn, jedyne, co mi nie styka w całości, to neodymowe głośniki w paczce. Ale ja ogólnie nie lubię neodymów ;)

Neodymowa waga to dla mnie bardzo, bardzo ważna zaleta, bo gram często i gęsto. Poza tym gada to ciekawiej niż ogrywane przez całe życie V30, imo oczywiście. :)
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline zerotolerance

  • Pr0
  • Wiadomości: 588
  • Biegnę ci wpierdolić.
Nie znam się to się wypowiem.

Cytuj
Zatem kanał czysty jest zarąbisty. Zagrasz na nim wszystko. I stereotypową szklaneczkę do funku w stylu Fendera tudzież Mesy mark IV, i tłuściutkie melodyjki do bluesa i jazzu, nawet covery Maanamu. Jego jedyną wadą (jak i zaletą jednocześnie) jest jego nieprzesterowywalno ść - ale tylko na cichym masterze. To jest po prostu kanał czysty jak łza. Lekki drive działa dopiero jak mocniej dorzucimy do pieca i odkręcimy i gain, i master. W warunkach domowych - nie polecam, bo 40W potrafi wprawić szyby w drżenie a sąsiadów... z sąsiednich budynków w stan rozsierdzenia. ;)

Z tym się zgodzę. Od siebie dodałbym tylko, że wszelkie kostki (fuzz, od, dist) brał na front jak Sasha Grey do japy.

Cytuj
Kanał przesterowany jest bardzo intrygujący.
Tu też wchodzi kutas w usta. Użytkownikowi. Wg mnie ten kanał po pierwsze jest "płaski", a po drugie nijaki, jakiś taki skompresowany, zupełnie nie taki, jaki od takiej konstrukcji (jazzowej?) bym oczekiwał. Dużo lepsze efekty uzyskałem pakując mu przestery w czysty kanał. Grało wtedy ładnie, pięknie i "trójwymiarowo". Sam się w pewnym momencie zastanawiałem czy go nie kupić, ale po chuj mi wzmak, który ma 2 kanały, a użyteczny jest tylko jeden. Aha, i żeby nie było, kręciłem nim sporo - zarówno w domu jak i na próbach, bez rezultatu.

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 363
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Cytuj
Kanał przesterowany jest bardzo intrygujący.
Tu też wchodzi kutas w usta. Użytkownikowi. Wg mnie ten kanał po pierwsze jest "płaski", a po drugie nijaki, jakiś taki skompresowany, zupełnie nie taki, jaki od takiej konstrukcji (jazzowej?) bym oczekiwał. Dużo lepsze efekty uzyskałem pakując mu przestery w czysty kanał. Grało wtedy ładnie, pięknie i "trójwymiarowo". Sam się w pewnym momencie zastanawiałem czy go nie kupić, ale po chuj mi wzmak, który ma 2 kanały, a użyteczny jest tylko jeden. Aha, i żeby nie było, kręciłem nim sporo - zarówno w domu jak i na próbach, bez rezultatu.

Smuteg. Na jakiej kolumnie go ogrywałeś i na jakich gitarach?

Ja jeszcze dodam, że minusem jest, że ma dość głośne szumy własne na przesterowanym kanale na dużym gainie i dużym masterze. Aczkolwiek bramka szumów leczy to w 100%.

A "płaski" przester, to ostatnia rzecz, jaką bym o tym wzmaku powiedział. ;) skompresowany? Przester to kompresja :D ale obalam tę bzdurną tezę jak pół litra przez jedno, proste doświadczenie - odkręć gain mocno, ale lekko trącaj struny, baw się artykulacją. Jest różnica między lekkim a mocnym graniem? Jest. No chyba, że masz EMG w gitarze. :D

Sam przester ma bardziej hard rockowy niż metalowy charakter, to jeszcze inna sprawa.
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline zerotolerance

  • Pr0
  • Wiadomości: 588
  • Biegnę ci wpierdolić.

Smuteg. Na jakiej kolumnie go ogrywałeś i na jakich gitarach?

Ja jeszcze dodam, że minusem jest, że ma dość głośne szumy własne na przesterowanym kanale na dużym gainie i dużym masterze. Aczkolwiek bramka szumów leczy to w 100%.

A "płaski" przester, to ostatnia rzecz, jaką bym o tym wzmaku powiedział. ;) skompresowany? Przester to kompresja :D ale obalam tę bzdurną tezę jak pół litra przez jedno, proste doświadczenie - odkręć gain mocno, ale lekko trącaj struny, baw się artykulacją. Jest różnica między lekkim a mocnym graniem? Jest. No chyba, że masz EMG w gitarze. :D

Sam przester ma bardziej hard rockowy niż metalowy charakter, to jeszcze inna sprawa.
David Laboga 112 pro z Greenbackiem i g12t75, Marvel 212 open back z V30 kopia jakiegoś topowego Suhra czy innego butiku, Marshall 1960B z g12t75 i g12 65 Heritage.

Testowane z LP Custom 57 Reissue, 498/490.

Generalnie, nie oczekiwałem od tego wzmacniacza jakiegokolwiek metalowego charakteru, liczyłem na fajny "otwarty" charakter przesteru, nie wiem, fajny crunch, a usłyszałem jakąś przekompresowaną papkę. Było to już jakiś czas temu, więc ciężko mi przypomnieć sobie wszelkie szczegóły, ale dobrego wrażenia ten przester po sobie nie zostawił. Zapamiętałem, że był płaski.

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 363
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Kurczę, wsłuchałem się w niego, pograłem głośno i faktycznie brzmiał płasko...

...ale za chwilę się okazało, że to był tylko sen. :D Odpaliłem palnik w realu i się uspokoiłem. Megakompresja jest tu takiego samego typu jak w 5150. Może peavey brzmi płasko, nie wiem - nie pamiętam. Ale myślę, że jak się przesadza z gainem wszystko będzie przekompresowaną papką. Chyba, że gain miałeś na godzinie 9 albo 10. ;)

Szanuję opinię i rozumiem, że takie wrażenie mogło to sprawić. ;)
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
5 Odpowiedzi
2932 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 19 Sie, 2013, 08:52:49
wysłana przez przemekprzemek
16 Odpowiedzi
4076 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Sty, 2013, 08:22:38
wysłana przez Luc