"W końcu wziąłem kupiłem, zrobiłem i paru rzeczy się dowiedziałem."To był mój pierwszy raz, w życiu nigdy nic sam nie zbudowałem, a i na gitarach się nie znam. Zestaw kosztował mnie 100 euro z przesyłem i nie ma co się oszukiwać: drewno dupy nie urywa, top również (liczyłem, że może coś ładniejszego się trafi), wszystko spasowane na słowo honoru. Zabolało mnie, że dziury na klucze krzywo nawiercili, binding w paru miejscach ma szpary i że ogólnie wieje aż taką taniością. Nawet płytka od montowania gniazda została wykonana z plastiku. Większość plastikowych elementów marnie wycięta (już pomijam kwestie spasowania, ale nawet farfocle od cięcia zostały).
Przejdźmy jednak do części, która najbardziej mnie ciekawiła, czyli wykańczania tego ustrojstwa. Nie spodobało mi się, że na gryf położono już lakier (ja chciałem wszystko sam zrobić
). Na korpus też położyli jakiś podkład dziwny, co ciekawe nie na całości (nie znam się, tak powinno być). Całość zeszlifowałem i zacząłem zabawę.
Chciałem jakiś zielony kolor. Za sugestią kogoś z jutuba użyłem tuszu do pieczątek rozrobionego w wodzie. Kilka warstw i szlifów później uzyskałem efekt na jaki liczyłem.
Później przyszedł czas na olej. Użyłem Tru Oil i w sumie buteleczka wystarczyła mi na cały korpus. Wyszło, co wyszło i byłem w miarę zadowolony (czyt. lepiej nie umiem). Szybko nauczyłem się jak NIE KŁAŚĆ oleju
Później nadszedł czas składania tego do kupy. Montaż mostka był w miarę bezbolesny, choć włożenie stopbara i TOM-a na te bolce wymagało nieco siły (a w innych gitarach z TOM nie miałem takiego problemu). Strun nie miałem pod ręką, więc skorzystałem z tego badziewia dołączonego do zestawu i cóż... Idę dziś do sklepu po coś innego.
Jakoś to wyregulowałem (na tyle, na ile potrafię) i w miarę stroi, nawet menzurę dało się ustawić. Brzmi jak brzmi - też dupy nie urywa, choć myślałem, że będzie gorzej. Ogólnie wiosło i tak mi nie leży, bo nie przepadam za grubymi gryfami i krótką menzurą
Krótko podsumowując: przygoda z wykańczania korpusu oraz montażu bardzo przyjemna i całkiem kształcąca, ale wiosło słabe
Dużej galerii porno nie robię, bo i nie ma co oglądać - żadne gwiazdy porno, co najwyżej homemade amateur
PS Foty oczywiście robione ziemniakiem.
"Bierzcie i jedźcie po tym, oto 'dzieło' moje."