Trochu odkopię.
Mam od niedawna Bee od Sabbatha, dopalam tym Kranka Rev1. Efekt ładnie urywa, ale jak go włączam, to słychać wyraźne pyknięcie. Mam jeszcze 3 inne efekty (Delay Digitecha, Boss GE-7, Chorus DODa) i żaden tak mi nie robi. Boss DS-1 też chyba tak nie pykał (ale na pewno szumiał bardziej), ale dawno go nie używałem, a obecnie nie działa ;]
Wszystkie efekty ciągną prąd z zasilaczy stabilizowanych z listwy przeciwprzepięciowe j.
W domu wydaje mi się, że nie było tego pyknięcia, no ale głośności są znacznie niższe w domu.
W zasadzie to w trakcie głośnego grania w gąszczu instrumentów tego nie słychać, ale trochę to denerwuje. Ktoś ma Bee i może podzielić się infem?
Zjawisko pykania bierze sie z zapalania sie diody LED. Można popróbować z wstawieniem opornika wiekszej wartosci przed diodą LED. Czasem powodem pykania mogą być też słabej jakości przełącznik 3DPDT albo zabrudzone wejście jack efektu.
Posty połączone: 17 Lis, 2011, 18:50:27
Można też wyeliminować "pykanie podłączając odpowiednio oporniki z kondensatorem przed LED-em