Stoi sobie żul pod drzewem i oddaje mocz. Obok przechodzi panna z tzw dobrego domu - to co ma na sobie kosztuje więcej niż roczna pensja przeciętnego polaka. No więc przechodzi, patrzy na żula i mówi:
-Ale bydlę...
-Spokojnie proszę Pani, trzymam go obiema rękami!