sobek, przeciwzakrzepowych też sobie sporo robiłem ale one są spoko bo w brzuch
. Jak jeździłem jeszcze na snołbordzie to tradycyjnie co roku musiałem sobie coś złamać więc te zastrzyki to szły jak woda.. ze 2-3 lata temu potrzaskałem sobie 2 kości lewego śródręcza (też na desce). gips nosiłem ze 3 miesiące bo ciągle piłem (był selwester, były ferie, było opijanie sesji..) i jak już go zdjęli okazało się że krzywo. Paradoks polega na tym że gram lepiej niż przed tym