- jako 12-letni smarkacz zająłem drużynowo III m. na Mistrzostwach Europy w szachy
Krajów bloku wschodniego, oczywiście - takie były czasy - ale jednak! A teraz - to byle śmondak mnie ogra! ![;) ;)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/wink.gif.pagespeed.ce.8Fgga7j_cy.gif)
Bo kiedyś były trochę inne zasady: grało się na sztachety z gwoździem w ringu bokserskim bez ochraniaczy na jaja. Odkąd Światowy Związek Szachowy wprowadził ochraniacze - Bat zaczął przegrywać.
A bez wątpienia najciekawszym wydarzeniem w moim życiu było: "kompresyjne złamanie kłykcia kości piszczelowej z nieznacznym przesunięciem powierzchni stawowej". Do dzisiaj mogę pogodę przepowiadać na podstawie jebania w stawie, jak starzy górale....
...którzy akurat jebią się w stawie. Zresztą ja sam jestem starym góralem, bo: a) jestem stary b) urodziłem się w Zielonej Górze, nieoficjalnej stolicy Podhala.
pozdro