Jest jedna roznica, do zula trzeba mowic "prosze pana" a do ratownika mozna powiedziec "ty chuju"
A do strażnika wiejskiego "ty mała kurwo" np. i różne takie, czego moja małżonka na szczęście nie jest już adresatem, ale do tej pory mnie to wkurwia. I dobrze, że nie zostałem strażnikiem jak mnie do tego namawiała, bo u mnie to taki typ od razu dostałby tonfą w pysk, a jego ścierwo odnalazłoby się w zbiorniku retencyjnym na węźle kolejowym między Rembertowem a Wawrem
Do mnie pasuje bardziej "ty chuju", za gruby jestem na mala kurwe. Powiedz swojej Pani, zeby nie brala tego na klate, szkoda zdrowia psychicznego