Cieszę się, że mam pracę, która mnie cieszy i bawi, a zarabiam w niej nie najgorzej w perspektywie robót dla ludzi bez wykształcenia.
Cieszę się, że już od dawna nie miałem GASu, a mój gear brzmi super za każdym razem gdy go słyszę.
Cieszę się, że mam po wielu latach męk mam komputer, który po prostu super działa.
Wyobrażacie to sobie? Śpię spokojnie, idę do fajnej roboty, wracam i siadam do super komputera(a spędzam przed monitorem całość wolnego czasu w domu), od czasu do czasu pogrywam na sprzęcie który mnie 100% satysfakcjonuje brzmieniem, a na koniec dnia kładę się spać. To chyba sen.
Idę do tego drugiego tematu coś napisać dla równowagi.
