W życiu nie ma lekko.
Coś dla Ciebie, blacky, tak po brytyjsku:
Środek nocy. Dzwoni telefon. Obudzony, wpieniony lokator odbiera:
- Haaaaalo!
- Czy to numer 11 11 11?
- Nie, to 111 111.
- Hm, to przepraszam, że obudziłem.
- Nie szkodzi - i tak musiałem wstać, bo telefon dzwonił...