Autor Wątek: stoner boner rozkmina - Merlin Sabotage czy Gibson 500t? a może cuś innego?  (Przeczytany 22181 razy)

Offline Wybielacz666

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 287
  • mam paliwo razy sto, suki
    • growl'n'roll, baby!
stało się - od dziś dzięki koledze xmortex jestem szczęśliwym posiadaczem Gibsona 500t. :) pierwsze wrażenie - no kurwa! przy każdym pierdolnięciu słychać charakterystyczny rockowy pazur, mam wrażenie (bo bezpośredniego porównania nie mam, pod koniec maja na próbie obczaję z Hellem kumpla), że w porównaniu do Helfajera ma dużo więcej środka, trochę mniej dołu i odrobinę bardziej jazgotliwą górę. dźwięk jest mniej zwarty w zamian za większą ilość gruzu i tegoż właśnie rockowego charakteru. w drop C w jesionie nic nie muli. ;) ogólnie w metalkorowej napierdalance na tłumionej strunie sprawuje się gorzej niż jego poprzednik, ale za to jest nieco równiejszy dzięki większej ilości środka, daje nam dużo większą dynamikę, wspomniane pierdolnięcie i po prostu jest kurwa zajebisty :D

ps. po wyjęciu z pudełka dowiedziałem się, że ma wyprowadzenie czterożyłowe, więc jak będę miał więcej czasu to zmontuję rozdziałkę cewek i podzielę się wrażeniami ;)
« Ostatnia zmiana: 10 Maj, 2010, 18:10:04 wysłana przez Wybielacz666 »
do widzenia.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
20 Odpowiedzi
13459 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Kwi, 2009, 21:07:41
wysłana przez hofiman
34 Odpowiedzi
22964 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 18 Lis, 2009, 12:32:44
wysłana przez domas
9 Odpowiedzi
3583 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 22 Mar, 2012, 21:37:24
wysłana przez JC
12 Odpowiedzi
14146 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 07 Mar, 2014, 09:14:19
wysłana przez aciek_l
9 Odpowiedzi
2646 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 15 Paź, 2017, 21:27:18
wysłana przez Stivo2005