Właśnie skończyłem oglądać "Doom". Ogólnie film durny ale ta scena a'la FPS... mistrz. To jest scena z typu tych "ło kufa ale wypas" jak np. walka Leonidasa z "300" pokazana z boku.
Nie zgodzę się z tą opinią, niestety. Dla mnie Doom był do bólu przewidywalny i mierny, a ta "scana a'la FPS"... no, nie przemówiła do mnie; ja tak w FPSy nie gram