Do banku spermy wchodzi zamaskowany bandyta z pistoletem w ręku. Podchodzi do lady i wołai:
-To napad!
Recepcjonistka przerażona mówi cicho, że odda mu całą kasę, tylko żeby jej nic nie zrobił.
-Nie chcę pieniędzy! Widzisz ten kubek z nasieniem?!
-No widzę...
-Wypij!!
-No ale jak to? Spermę?
-Pij, powiedziałem! albo rozwalę ci mordę!
Pracownica banku wzięła w trzęsące się ręce kubek i zaczęła pić. Piła powoli z obrzydzeniem. Zajęło jej to kilka minut. Po wypiciu, odstawiła kubek i zdegustowana czekała co teraz.
-Widzisz ten baniak obok kubka?!
Pracownica przerażona spogląda na 5 litrowy baniak stojący na ladzie.
-Pij!
-Przepraszam, ale to urąga...
-Pij kurwo, bo rozwalę ci mordę!
Pracownica udźwignęła baniak, podniosła go na wysokość twarzy, przechyliła i zaczęła pić. Pochłaniała zawartość baniaka wielkimi chełstami. Sperma wylewała jej się strużkami z ust. Zrobiło jej się niedobrze i zwymiotowała do baniaka i piła dalej. Zaczęły jej się czerwienić oczy, kropelka nasienia pociekła jej z nosa, całe ubranie było umaczane w spermie. Wreszcie gdy po kilkunastu minutach skończyła, zamaskowany bandyta mówi:
-Widzisz? A w domu nie chciałaś!
