Autor Wątek: stoner boner rozkmina - Merlin Sabotage czy Gibson 500t? a może cuś innego?  (Przeczytany 23371 razy)

Offline freakguitar

  • Gaduła
  • Wiadomości: 120
    • Wielki Naćpany Wilk
Cytuj
gram sobie jakieś tam sladżo-stonero-treszo-cośtam metalowe klimaty, nastawione bardziej na solidne pierdolnięcie, niż szybkie, techniczne zapierdalanie. chciałbym również troszku więcej dynamiki, niż zdecydowanie high-outputowy Hellfire.

Wszystko co proponujesz to ceramiki. Dla mnie póki co ideałem jest Seymour Duncan Sh-5. Świetnie gra na rozłaczeniu i co też często podkreślam ma super dynamikę, przenosi drewno przez kable, wiecie o co kaman :D
tutaj słychać przez chwilkę jak reaguje, szkoda tylko że wzmak był na volume 1.
Im więcej gratów tym większe prawdopodobieństwo, że coś się zepsuje.
A im mniej progów tym lepszy dostęp do wyższych pozycji.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
20 Odpowiedzi
14738 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Kwi, 2009, 21:07:41
wysłana przez hofiman
34 Odpowiedzi
23965 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 18 Lis, 2009, 12:32:44
wysłana przez domas
9 Odpowiedzi
3988 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 22 Mar, 2012, 21:37:24
wysłana przez JC
12 Odpowiedzi
15034 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 07 Mar, 2014, 09:14:19
wysłana przez aciek_l
9 Odpowiedzi
2813 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 15 Paź, 2017, 21:27:18
wysłana przez Stivo2005