Świet funkcji, hawaje, słonko świeci, wszystkie funkcje leżą, opalają się, piją drinki z palemką. Ogólnie full spokój, lepiej być nie może.
Nagle, wśród funkcji wybucha panika. Zaczynają uciekać, gdyż zza wzgórza wychodzi wielki
operator różniczkowania!
Tylko jedna funkcja, leży sobie spokojnie, dalej się opala i ciągnie swojego drinka.
Wielki Operator Różniczkowania podchodzi do niej i krzyczy:
- FUNKCJO!! Dlaczego nie uciekasz?!
- Jestem
e^x . Hahahaha!
- A ja jestem
d / dy To tak a propos tego de l'Hospitala
