Kurwa jakiś wylew artystów - frustratów czy co? Drogi Konradzie coś takiego ma fachową nazwę w polskim prawodawstwie. Jeśli chodzi o ukrywanie się z tym to jakoś nie widzę jak mógłbyś ukryć coś co jest niemal co do joty zerżniętym pochodem nutek, brzmieniem i artykulacją. Więc dalej utrzymuję swoją opinię.
To że forum jest gitarzystów i muzyków to nie ma nic do rzeczy - jakoś nie potrzebuję do stwierdzenia że w przestrzeni jest coś nie tak studiów na inżynierii dźwięku w SAE. Nawet przeciętny, półgłuchy gitarzysta taki jak ja usłyszy co i jak. Ale jak napisałem wyżej, to częste w lajwkach więc się nie czepiam. Stwierdzam fakt po prostu. Jakoś wydawało mi się że po to ludzie wydają ciężkie setki tysięcy złotych na sprzęt i master żeby ich muzę odbierało się jak najlepiej. Widać jestem w błędzie - nowy trend w muzyce to "brzmi chujowo, taki mieliśmy plan, jak komuś przeszkadza to spierdalać". Całkiem dobre podejście, muszę sam przetestować
Poza tym co ma znaczyć "na temat "tak zwanych" kopozycji każdy ma inne zdanie"
? Jeśli nie mogę oceniać brzmienia (bo to nie Wasza wina), nie mogę oceniać kompozycji ("tak zwanych" bo prawa autorskie do jednej ma ktoś inny
to co mam oceniać? Miny muzyków na zdjęciach?
Ludzie wyjmijcie wreszcie głowy z dup - jak dajecie coś do publicznej oceny to pogódźcie się z tym że możecie zostać zjechani. I to w znacznie mniej konstruktywny sposób niż zrobiłem to ja.