Autor Wątek: Dziwne rzeczy się w życiu dzieją...  (Przeczytany 56749 razy)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 911
 :tak:

Eduardo:
Tak jak napisał Mery: "Tu nie chodzi o filmy...",
Mistrzostwo świata to dla mnie "Egzorcyzmy Emily Rose". Oparte na prawdziwej historii dziewczyny o mniej wdzięcznym nazwisku Anneliese Michel. Na początku filmu słychać fragmenty z autentycznych nagrań w trakcie jej egzorcyzmów. Albo scena w stodole...



"...ale o realne rzeczy."
Teoretyzowanie zza książki, monitora - to jedno, fajnie, fajnie - taki jestem obcykany i tajemniczy, u! Do czasu, kiedy spotyka Cię realna sytuacja, kiedy nagle czujesz, jak ze strachu Twój mózg zaczyna wpadać w panikę, a dupa zwija się do środka samej siebie. Czego nikomu nie życzę. Moja Żona mogłaby tu się rozpisać, oj... I tym optymistycznym akcentem... ;)
« Ostatnia zmiana: 04 Gru, 2009, 16:20:03 wysłana przez wuj Batman »
Paczki z głów!