
Zapomniałem dopisać, że jestem uzależniony od "..." ... Po prostu wszędzie ich używam... Wyglądają ładniej niż pojedyncza kropka a pozwalają rozpocząć płynnie nową myśl która zazwyczaj łączy się z poprzednią... Ale robię to odruchowo więc ta zasada nie zawsze się sprawdza. Poza tym w każdym zdaniu zawsze można coś dopisać

... Trzykropki rządzą

A siódemkę mam w planach po wakacjach 2k8... Prawdopodobnie będzie to Carvin 727.

Podobny do tego zielonego z kilkoma modyfikacjami - np. brak znaczników na podstrunnicy...