Masz bardzo dobry przykład na związek w domu - super. Tylko raz to wiosny nie czyni. Pogadaj przy okazji z ludźmi ze stażem, zobacz staty ile jest rozwodów. Może za parę lat zobaczysz ile realnie jest jest tej niby "totalnej patologii". Tona i piędź.
Ed: sam fakt powstania tego materiału - czy ktoś usiadł i te tezy sobie po kolei wymyślił? Tak jak pisałem - jaka jest opinia facetów z minimum dekadą jako mąż i ojciec. Popytaj. Mógłbym Ci długo opowiadać, co się dzieje faktycznie w związkach, które z zewnątrz wyglądają niemal cudownie. (o ironio dokładnie wczoraj zadzwoniła do mnie znajoma, że znalazła u męża w aucie gumki i co teraz robić...) Czasem zwyczajnie nie ma kiedy w zabieganiu uświadomić sobie, że się w czymś takim żyje. Ty miej inaczej, jak najbardziej I trzymaj się takiej samoświadomości - bo o to przecież tu chodzi.
Jak powiedzieć dużo, jednocześnie nie mówiąc nic
Ale nawet bazując na tych statystykach można śmiało stwierdzić, że minimum te 40% par nigdy w ogóle ze sobą być nie powinno. A brną debile w kredyty, śluby czy dzieciaki BO TAK WYPADA XD ja sam prawie się w takie coś wjebałem z totalnie pełną świadomością XD serio nie będę tutaj ukrywał, czasami to tchórzostwo, wstyd , strach itp. Ale przede wszystkim głupota. Jednym się uda innym nie i potem klei się do tego takie statystyki czy dorabia jakąś ideologię. A ludzie są po prostu matołami.
Nie generalizuj skali problemu tylko na podstawie swojego niewielkiego otoczenia będącego wycinkiem większej próbki populacyjnej. Bo sam se wszystkie kończyny obciąć, że świadomie lub nie się takim właśnie specyficznym wycinkiem otaczasz jako pewna strefa komfortu.

to tak jak dzieciaci nie za bardzo mają czas się kolegować z tymi bez dzieci - no bo o czym z takimi rozmawiać? Nie dość że bez dzieci to jeszcze wyspani albo poruchani. W moim otoczeniu znam tylko jednego zaraz rozwodnika i Trust me - jej wina jest niczym w porównaniu z tym co ten człowiek odjebał. A byłem naocznym świadkiem i żal mi go w ogóle nie jest. I tak wina jest po obydwu stronach. No ale oczywiście wina jest jej i tylko jej i to ona wszystko spowodowała XD Już tematu kochających i cudownych do rany przyłóż mężów czy ojców nawet nie będę komentował - bo to się zaczyna często od HEHE A ILE TY MASZ W OGÓLE LAT albo A TA WYWIADÓWKA TO GDZIE? Nas może to śmieszyć, ale zbyt często jest to na serio. I nagle się okazuje że kobieta ma ilość dzieci w domu +1
Fajnie jest oceniać wszystko z własnej perspektywy, często oczywiście poszkodowanego we własnym mniemaniu. Ale ja zawsze polecam wyjąć łeb z własnej dupy i się chwilę zastanowić czy aby na pewno było się takim niewinnym. Mnie się udało, serio polecam.