No ja pamiętam jak mieszkałem w UK i tam mniejszość narodowa z największym współczynnikiem przestępczości to Polacy ¯\_(ツ)_/¯
Podobnie mój przyjaciel ma żonę z Wenezueli, poznali się w Hiszpanii i to zajebista osoba. Nie sądzę, żebyś po kolorze skóry odróżnił jedną osobę z Ameryki Południowej od drugiej z zupełnie innego zakątka tego kontynentu i opowiadanie o byczkach z trzeciego świata jest nieco w tym kontekście ułomne, szczególnie patrząc na skład naszych reprezentacji w niektórych sportach, gdzie to bardzo często są np. Brazylijczycy czy Kolumbijczycy. Głównym zagrożeniem są raczej nafurane, lokalne “byczki” i wszelkiego rodzaju ideologia usprawiedliwiająca patologiczne zachowania z ich strony albo prezydenci mówiący o ustawkach jako “szlachetnym sporcie”, gdy jednocześnie nasi naukowcy, sportowcy i wiele innych wybitnych jednostek o etniczności, którą nazwałeś “pigmentonegatywnymi” albo nachodźcami boi się wychodzić z domu, bo dostaną ryju od jakiegoś nagrzanego kibola.
Tylko dziwnym trafem potem się okazywało, że w UK władze nie podawały w tych statystykach dotyczących przestępczości obywateli Indii, Pakistanu czy Arabów. Nie wiem na jakim świecie żyjesz, ale w Polsce już od dawna żadne lokalne nafurane byczki nie były zagrożeniem dla osób o innym kolorze skóry, a to że znajdzie się jakiś jeden czy drugi idiota, który próbuje się w ten sposób dowartościować dając przez to pożywkę TVNom i innym gazetom wyborczym czy onetom żeby pisać o Polakach jako rasistach czy ksenofobach to już inna sprawa. Jakoś tak samo w okolicy Warszawy jest mnóstwo przybyszów z Wietnamu, którzy prowadzą własne biznesy od handlu ciuchami, po knajpki, itp. i nikt ich nie bije, a i oni sami nie sprawiają problemów.