Wkurwia mnie, że kiedyś miałem mnóstwo weny i pomysłów, ale było krucho z kasą, żeby je realizować, a teraz mam kasę na każdy grat i zachciankę jakie sobie wymyślę, ale jestem kompletnie wypalony i pozbawiony weny, a syndrom oszusta sprawia, że cokolwiek nie zacznę robić rzucam to w pizdu po dziesięciu minutach
Miałem podobnie. Po zaprzestaniu pracy w fabryce gitar, to miałem temat skutecznie obrzydzony na prawie 10 lat. Dopiero w zeszłym roku zacząłem robić porządki ze wszystkim i znowu zacząć coś grać/ ćwiczyć.