Swoją drogą to jest w chuj zabawne, jak nagle masło staje się towarem, bez którego NAGLE NIE DA SIĘ ŻYĆ. Ja od lat napierdalam na margarynie (tej droższej wprawdzie) a masło idzie do pierdół typu pieczenie czy sporadycznie smażenie. Ludzie muszą chyba pierdolca dostać dla zasady i się zesrać o produkt, który śmiało można ograniczyć albo zastąpić.
Temat zastępczy żeby nie poczuli jak ich władza w międzyczasie rucha
https://tuwroclaw.com/artykul/jest-podpis-andrzeja-n1396386