Chujowy rok. Pośrednio dla mnie.
3 Miesiące temu narzeczona zwichnęła staw łokciowy.
Pracodawca z jej 1 pracy wisi jej 3 zaległe wypłaty, nie specjalnie wzruszony wezwaniem przedsądowym. Telefonu nie odbiera, wiadomości odczytuje ale olewa.
Wczoraj, na 2 tygodnie przed naszym ślubem zwichnęła staw skokowy :3
Co dalej?