Jest różnica między wojskowym samolotem (bodajże bombowcem, z tego, co pamiętam), a waleniem do cywili... Strzelali w powietrze, w ziemię - raport mówi o "w kierunku cywilów" i to przekroczenie kompetencji.
Mam na myśli właśnie to, że żołnierze najwyraźniej nie są przeszkoleni do tego, by odpowiednio radzić sobie w takich sytuacjach albo niewłaściwie przeszli odsiew związany ze zdrowiem psychicznym. Podobno mamy od jakiegoś czasu profesjonalne wojsko, a nie tłuszczę z poboru powszechnego, więc skoro taka z nas flanka NATO i Unii, to warto by było zadbać o to, by granicy strzegli faktycznie właściwi ludzie. Wtedy może by się obyło bez ofiar i takiej skali eskalacji po obu stronach. Bo jeśli ma być oddana sprawiedliwość rodzinie zmarłego, to może choćby poprzez uniknięcie drugiej tego typu sytuacji w przyszłości. Co naprawdę da się zrobić bez ryzyka popełniania zbrodni humanitarnych w imię delikatnego ego polskich patriotów.