Dune Part 2 Poniekąd zgadzam się z opinią powyżej
Część pierwsza znacznie bardziej mi się podobała. Ujmę to tak: część 1 obejrzałem w kinie, później jeszcze dwa razy w domu z powtarzaniem scen, które mi się podobały i zatrzymywaniem filmu aby popatrzeć na kadr.
Część drugą obejrzałem raz i starczy.
Oczywiście jest to super zrobiony film, filmowa adaptacja na którą fani Herberta tacy jak ja czekali lata ale po prostu część pierwsza miała lepszy flow, klimat.
BTW, nadal nie kupuję Javiera Bardema w roli Stilgara - aparycją pasuje ale odegranie niekoniecznie. A Zendaya to cienka aktorka i tyle.
Ciekawy wybór aktora na Feyda, szukali kogoś podobnego do Skarsgarda aby oddać podobieństwo rodzinne i zamiast zatrudnić Billa Skarsgard wzieli jakiegoś amerykańca
Tutaj trochę spojlera fabularnego:
Spoiler Bardzo rozczarował mnie wątek z Imperatorem i finałowa scena. Gdzie podziali się przedstawiciele Gildii, przecież oni byli kluczowi w całym nowym rozdaniu władzy.
edit:
Aaa bym zapomniał i jest Gurney Halleck grający na 10 strunowym (nie liczyłem strun) headlessie unplugged