Japan - Tin Drum wyszedł w 1981 roku, czyli dwa lata przed premierą Yamahy DX7 i jeszcze przed E-mu, Akaiem MPC i innymi cyfrowymi samplerami. Ba, nie istniało wtedy jeszcze nawet MIDI! Wszystko to analog albo prawdziwe instrumenty. Są albumy, które są „influential” i „wyprzedają swoje czasy”, ale tutaj mi naprawdę opadła szczena, bo takie brzmienia później praktycznie zdominowały całą drugą połowę lat 80-tych i powstawały w zupełnie inny sposób.
Nie trawię Japan, ale Mick Karn był kozak.